Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

myśli egzystencjalne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rastaman




Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:47, 08 Lip 2008    Temat postu:

a ja sie nie boje smierci... boje sie, sam nie wiem czego... raczej przeraza mnie brak sensu zycia, zyc zyje, jak cos robie to zapominam o tym wszystkim, jednak sa takie chwile co sobie mysle" sorry adam, ale przeciez zycie nie ma sensu" " co to w ogole jest"? po co to wszystko? swiat? kwiatki? ptaszki? po co kosmos? po co ludzie? mysle ze wynika to z tego ze jestem ateista, nie umiem uwierzyc w boga... no coz... ludzie religijni maja mniejszy problem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 0:01, 09 Lip 2008    Temat postu:

coś w tym jest. Do kościoła nie chodzę, ale jestem osobą na prawdę głęboko wierzącą i uważam, że sama wiara wystarcza do zbawienia. Tak się właśnie zastanawiam czasami co by było gdybym nie wierzył w Boga. Już wolę te myśli niż te, w których się zastanawiam po co ręką ruszyć Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lesny




Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 9:55, 09 Lip 2008    Temat postu:

rastaman - mam dokładnie to samo, myśli egzystencjalne połączone z ateistycznym spojrzeniem na świat. Teraz nawet jakbym chciał wierzyć to nie uwierzę, a szkoda, bo byłoby łatwiej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 11:34, 09 Lip 2008    Temat postu:

Jak czytam to wszystko to zaraz przypominają mi się moje myśli... tylko wtedy na tym forum nikt za bardzo o nich nie pisał i czułam się cholernie samotna. Wtedy też myślałam sobie po co to wszystko skoro i tak nie znamy godziny w której nas już tu nie będzie... po co praca, nauka, kasa cokolwiek... lęk przed śmiercią... lęk przed opuszczeniem rodziny... samotnością... To chyba było najgorsze. A jeszcze gorsze było to, że ktoś kto nie przeszedł nerwicy/ depresji nigdy tego nie zrozumie. Spróbujcie powiedzieć komuś zdrowemu o tych myślach owszem odpowie Ci co myśli o śmierci itd. ale on się tego nie boi. Dla mojego faceta moje myśli były po prostu dziwne - dla mnie były straszliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PG




Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 14:45, 01 Sie 2008    Temat postu:

Mnie psychiatra skierowala na psychoterapie, bylam dopiero dwa razy, to poczatek, wiec pewne rzeczy mecza mnie jeszcze dlatego chcialam spytac oczywiscie :czy ktos tak ma. Ostatnio bywa tak, ze zastanawiam sie juz naprawde nad wszytskim, doslownie nad wszystkim. Patrze ile rzeczy jest stworzone przez czlowieka na okolo, przytlaczajace to jest wtedy, czuje sie jakbym pierwszy raz widziala to wszytsko, zupelnie normalne przedmioty nagle mnie zastanawiaja, moje normalne codzienne czynnosci mnie zastanawiaja .meczace to jest okropnie.czy wasze zastanawianie bylo az do tego stopnia co moje. Juz nie chodzi o sens zycia(choc o tym tez ciagle mysle)ale sens i istote najzwyklejszych spraw i przedmiotow.No i wtedy oczywiscie boje sie ze wkoncu bede sie bac zupelnie wszytskiego skoro najnormalniejsze rzeczy wzbudzaja we mnie dziwne odczucia.Pozdrawiam Was i czekam na odpowiedz .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 0:18, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ja się zastanawiałem nad prawie każdym ruchem przez co byłem jakby sparaliżowany bo nie wiedziałem czy to co robię jest właściwe czy nie. Wtedy zrozumiałem co to znaczy, że w depresji człowiek nawet z zawiązaniem butów ma duże trudności... Nie mogłem się na nic zdecydować bo wszystko wydawało mi się dziwne, tak jakbym od nowa uczył się życia. Masakra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PG




Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 10:00, 03 Sie 2008    Temat postu:

No wlasnie to jest dobre okreslenie: jakby od nowa uczyc sie zycia! Dzięki Grzesiek dobrze, że ciagle wpadasz na to forum!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stokrotka




Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 19:39, 24 Lis 2008    Temat postu:

Te myśli to chyba najgorsze co moze sie człowiekowi przytrafić. Przez ostatnie 2 miesiące tpraktycznie non stop myślę o tym po co ja zyję, po co ten świat, patrzę przez okno i wszystko wydaje mi się bez sensu, zastanawaima sie czy ten świat nie jest jakims złudzeniem, ze moze to wszystko mi sie śni, zastanawiam się nad sobą, nad tym jakie to dziwne że ja istnieję i w ogole po co ja istnieje. Odpoczywam od tego tylko wtedy kiedy śpię. Najgosze jest to że nawet myśli o przyszłości wywołują we mnie lęk, nie mogę myśleć o niczym bo wtedy zaczynam zastanawiać się nad tym jakie to dziwne że mam zdolność myślenia i że w ogole żyje.
Potem stwierdzam ze nigdy sie od tego nie uwolnię, że życie jest bez sensu... nie jestem w stanie się na niczym skupic, nie potrafię oderwac swojej uwagi od tych myśli w zaden sposob, czuję się taka samotna w tym wszystkim, mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie i nie mozna mi pomoc:(od miesiąca biore leki, chodze do psychologa ale efektow nie widac... boje sie życia... a jak tam u Was? co Wam pomogło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PG




Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 20:35, 24 Lis 2008    Temat postu:

Stokrotka nie martw się, choć wiem, że w takim stanie ciężko się nie martwić. Sama to przechodziłam, miliony myśli, miliny pytań i ciągły lęk,długa historia jak u każdego. Ale tak jak powtarzał Grzsiek 123 i pocieszał wszystkich zapewniając,że to minie, ja również zapewniam, że minie. Czasami jeszcze bywają lęki, dziwne myśli albo deprsonalizacja(bo jak to wszystko długo trwało to tak w 100 % szybko się nie zapomina), ale jak przychodzą to na chwilkę, bo grunt to się ich nie bać. A te egzystencjalne myśli z czasem przestaną Cię dręczyć, wiem, że teraz trudno Ci w to uwierzyć, bo umysł po prostu Cię boli, a lęk wszystko pogłębia, ale też przez to przechodziłam, czas Cię to tego zdystansuje i będzie przechodzić. Mi pomogła terapia bo uświadomiłam sobie moje problemy i konflikty wewnętrzne, nie sądziłam, że normalne racjonale problemy mogą powodować tak irracjonalne i dziwne objawy, ale jednak.Tak więc terapię mogę polecić.Oprócz tego ruch (też ważna rada Grześka), pasja, żeby się czymś zająć, trzeba mimo tego poczucia bezsensowności coś robić. No i pamiętaj że z czasem to minie, na pewno minie i uodporni Cię na przyszłość, będziesz już lepiej umiała sobie radzić z efektami ubocznymi swojej wrażliwości:)Zobacz w sierpni tu pisałam myślałam,że oszaleje a lęk mnie zjadał, a teraz już jest lepiej, piszę o tym jak o doświadczeniu, które dało mi w dupę, ale minęło w dużej mierze i pewnie minie całkiem.Będzie dobrze!Jeszcze przyjdzie czas, że Ty będziesz kogoś tu pocieszać:)powodzenia i uważaj z lekami one tylko objawy łagodzą a problem tkwi ciągle w środku, choć jeśli na początku pomagają to spoko, a jak już Cie uspokoją to walcz sama.Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olunia155




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 17:00, 25 Lis 2008    Temat postu:

Mam podobnie jak osoba wyżej, lęk już mnie nie zjada, dd sobie jest albo i nie ma czasem jeszcze jest, ale naprawdę już się przyzwyczaiłam tzn. nie boję się tego. Czasem czuję się nawet jak przed tym wszystkim z tą różnicą, że jednak się pamięta.
ale nawet to doświadczenie może czegoś nauczyć.
Mam wrażenie ,że się uspokoiło ale .... wciąż to jest takie wszystko rozchwiane .
A przygnębienie mi minęło, wiem wiem ja zawsze przesadzić, ale no cóż na to jestem szczególnie wyczulona teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukast




Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 11:17, 27 Lis 2008    Temat postu:

Miałem identyczne myśli co Ty. Mi pomogło czytanie książek filozoficznych ,polecam " Sens życia i sens wszechświata" M.Hellera. Generalnie trzeba się z tym samemu uporać, a najlepszym sposobem jest nie przejmowanie się tym, tyle że to osiągnąłem dopiero po kuracji serotoninąSmile
Powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lukast




Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 21:44, 20 Kwi 2009    Temat postu:

zresztą muszę dodać, że od mysli egzystencjalnych wszystko się zaczęło. I już tak 13 lat z d/d.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spinecki




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 13:58, 21 Lip 2010    Temat postu:

Magda23 napisał:
Ja mam ciągle tak, że chciałabym zacząć myśleć o czymś innym, ale ciągle wracam myślami do nerwicy i objawów, tak jakbym się bała że gdy zajmę umysł czymś fajnym to stracę nad sobą kontrolę. Myśli egzystencjalne są faktycznie niezbyt przyjemne ale chyba nie ma wyjścia i trzeba zacząć sobie wmawiać, że to ciągle tylko myśli i nie da się tak poprostu od nich zwariować czy umrzeć. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że myśli nie mogą człowiekowi wyrządzić krzywdy i ciągle jesteśmy tacy sami jak inni tylko nasz obraz jest zamazany.


Dokladnie tak ostatnio mialem. Az w koncu stwierdzilem, ze sie poddaje, ze nie moge caly czas nonstop sie sprawdzac czy juz zwariowalem czy nie... powoli ustepuja. Aczkolwiek czasem jeszcze pojawia sie lek. Co za numer Smile
Lato, slonce na zewnatrz, pelnia zycia i zaciagniety hamulec :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BoXeR




Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:13, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Moje myśli polegają na tym, że zastanawiam się tak jakby nad "ogółem" wszystkiego.... nie wiem jak to wytłumaczyć:/ Po prostu np. wyobraźcie sobie że jesteście jakimiś ufoludkami (xD) i nagle wasza rasa odkrywa Ludzi... jak by byli oni postrzegani!? A jak my byśmy ją odkryli? Wyglądała by całkiem inaczej... jakby była jeszcze jakaś trzecia rasa, to jeszcze inaczej by wyglądały nasze cywilizacje... kompletny bezsens... to jak to w końcu wszystko wygląda "normalnie", nie patrząc na to przez pryzmat jakiejś"cywilizacji"?? Próbuję wszystko zrozumieć tak "zbyt obiektywnie"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlueEyedDevil87




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 1:12, 25 Wrz 2010    Temat postu:

A coward dies a thousand times, the brave die but just once.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin