Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

droga do zdrowia - znaleźć jakiś cel
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 12:28, 22 Mar 2008    Temat postu: droga do zdrowia - znaleźć jakiś cel

Znalazłam ostatnio na internecie tekst, który według mnie powinna przeczytać każda osoba, która cierpi na nerwice bądź derealizację. Jest to tekst Viktora E. Frankla - psychiatry.

"Człowiek, jeśli chce pozostać zdrowym na duszy
i ciele, potrzebuje przede wszystkim jednej rzeczy: odpowiedniego
celu życia, dostosowanego dla siebie zadania, jednym słowem tego,
by życie stale stawiało mu wymagania, oczywiście takie, którym
może sprostać. Kto zna
sens swego życia, ten, i tylko ten, może jeszcze najprędzej
przezwyciężyć wszelkie trudności.
Ten fakt, ta podstawowa zasada ludzkiej egzystencji winna
zaowocować w terapii. I to jest właśnie problem chorego na nerwicę
lękową: z piekielnego kręgu swoich myśli, krążących ostatecznie i
jedynie wokół własnego lęku, można go wyrwać dopiero wtedy i tylko
w tej mierze, w jakiej nie tylko nauczy się odwracać swą uwagę od
objawu, lecz potrafi też zwrócić się osobiście ku jakiejś
obiektywnej sprawie. Im bardziej chory, w sensie takiego
obiektywizmu, postawi na pierwszym planie swej świadomości jakąś
sprawę, która mogłaby nadać jego życiu sens i wartość, tym
bardziej cofną się na plan dalszy przeżycia związane z własną
osobą, a zatem jego osobista niedola. Toteż często o wiele
ważniejsze niż szukanie kompleksów i konfliktów, a przez to
ewentualne likwidowanie poszczególnych objawów, jest podjęcie
maksymalnego wysiłku w kierunku odwrócenia uwagi od samego objawu."

Myślę, że oprócz odszukania tego co powoduje naszą nerwicę właśnie zajęcie swoich myśli znalezienie jakiegoś celu w życiu jest niezwykle ważne.
Nie bez przyczyny tak często pojawiają się tutaj rady dotyczące znalezienia hobby czy rozpoczęcie regularnego sportu. To są właśnie rzeczy które na jakiś czas odciągają nas od myślenia tylko i wyłącznie o sobie i o tym jak źle się czujemy. A tym samym pomagają nam odnaleźć drogę do pełnego zdrowia:) Pozdrawiam wszystkich świątecznie przy okazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:28, 27 Mar 2008    Temat postu:

ja doskonale wiem ze moja droga do wyzdrowienia jest znalezienie celu, ale jakos nie potrafie go odnalezc, nie potrafie sie odnalezc w tym swiecie.. czasem wydaje mi sie ze juz jest okej, ze juz jest tak jak byc powinno ale potem wszystko wraca, potem znowu wszystko traci sens i tak w kolko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 3:24, 31 Mar 2008    Temat postu:

a mi sie derealka zmniejszyla a jest jeszcze gorzej niz jak byla w glownej fazie. Mam jakiegos okropnego doła połączonego z konkretna apatia na wszystko i dochodzi do tego wewnetrzne napiecie ktore mnie paralizuje. super Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 14:02, 04 Kwi 2008    Temat postu:

U mnie było podobnie kiedy zmniejszyła się derealizacja zaczęły mnie nękać ataki paniki i straszny lęk, którego wcześniej nie było. I to rzeczywiście uważałam za gorszy stan niż samą derealizację, a później pojawiły się myśli egzystencjalne co było jeszcze gorsze, bo napędzały lęk. Ale wszystko to mija... Pomógł mi mój terapeuta, który potrafił wyprostować moje myślenie i CZAS!! To on jest tu najważniejszy... I też ja sama.... Moje lęki dotyczyły wielu rzeczy nad którymi tak naprawdę nie mogłam przecież zapanować... choroby, śmierci, utraty bliskich itd. Zaczęłam sobie sukcesywnie wmawiać "Kacha jeśli nie możesz nad czymś zapanować, czegoś przewidzieć, uniknąć musisz to olać". Na początku nie pomagało... ale w końcu... po trochu...Smile D/D i nerwica nie znikną z dnia na dzień - cierpliwość, czas to najważniejsze w tym wszystkim. Każdy się o tym przekona:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:00, 04 Kwi 2008    Temat postu:

oj, Kasiu dobrze, że tu jestes Cool , fajnie, ze u kogos mozna znalesc analogie mojego stanu. Ja na serio uważam ten stan za gorszy niż derealke, taki ot wniosek, który mi sie nasuwa to np. kiedy miałem mocną DD to nie miałem zamiaru tego mówić mamie, a w tym stanie już po pierwszym dniu byłem do tego zmuszony. Mając derealke się nią nie przejmowałem, a teraz cięzko sobie olać myśli, które mnie dręczą. Powiedz może jeszcze Kasiu, jak jest u Ciebie na obecną chwilę? pozdrawiam wiosennie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 20:53, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Hehe... chcesz ode mnie wyciągnąć coś czego boję się tutaj napisaćSmile Ataków lęku już nie mam, d/d minęła, pojawiają się jeszcze złe myśli ale to wydaje mi się normalne. Po czymś takim potrzeba czasu aby zapomnieć, jakoś sobie to poukładać.
Nie twierdzę, że to nigdy już nie wróci... mój lekarz powiedział mi, że mam skłonności do myślenia lękowego więc wiem, że lęki mogą mnie jeszcze nawiedzić. Ale wiem już jak z tym walczyć, poznałam super terapeutę i jeśli tylko będzie potrzeba to w każdej chwili mogę się do niego zwrócić. Nie brałam leków ale nie twierdzę, że nie wziełabym ich gdybym naprawdę potrzebowała. Niemniej jestem straszną zwolenniczką terapii - to ona mi pomogła zrozumieć wiele kwestii:)

Pozdrawiam wszystkich gorąco - i główka do góry - wiosna idzie będzie dobrze:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 20:24, 14 Kwi 2008    Temat postu:

no tak, to jest dosyć zastanawiające, bo przecież kiedy miałem D/d to chciałem z niej wyjść myśląc, że jak się jej pozbędę to będe przeszczęśliwy, a jak zniknęła to czułem sie jakos dziwnie. Niedawno znowu miałem nawrot derealki i czulem sie jakis taki spokojny. Nie przejmowalem sie nia i od kilku dni znowu jestem w stanie normalnosci, wlasnie niby normalnosc ale to wlasnie teraz mam pustke emocjonalną. Nie wiem co myslec, czy apatia jest spowodowana przewlekłym stresem związnym właśnie z nerwicą czy jak to jest? Bo niby z definicji tak to powinno wynikac. Kurcze, to jest tak, że jak wiem np. ze cos jest smieszne i wiem, ze normalnie bym miał z tego beke ale jakos nie mogę sie usmiechnac, albo jak widze tatusia z dzieckiem na rekach(takie skojarzenie z dzisiaj Laughing ) to wiem, ze to jest fajne ale tej fajnosci nie moge poczuc. Wszystko po mnie spływa. Czy te emocje są we mnie i tłamszę je, czy juz uleciały?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lolek dnia Pon 20:29, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 20:47, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Jak najbardziej - apatia jest spowodowana przewlekłym stresem... sam pomyśl... kiedy jeszcze nie wiedziałeś nic na temat d/d i nerwicy mogę założyć się, że w chwilach stresu nic Ci sie nie chciało, wszystko wydawało sie bez sensu i nie mogłeś cieszyć się z różnych rzeczy tak jak cieszył byś się normalnie itd. A teraz pomyśl, że ten stres się jak gdyby skumulował i wychodzi z Ciebie właśnie za pomocą nerwicy i d/d. Jak to się mówi... "w przyrodzie nic nie ginie". To, że czasem swoje stresy i problemy wypychałeś w głąb siebie starając się o nich zapomnieć a nie je rozwiązać właśnie znajduje swoje ujście.
Poza tym nerwica, d/d, lęki mają to do siebie, że zastanawiasz się nad czymś nad czym normalnie nigdy byś się nie zastanowił. No bo pomyśl czy normalnie kiedyś idąc ulicą i widząc ojca z dzieckiem zastanawiałeś się nad tym czy to fajne czy nie fajne i czy reagujesz na to emocjami czy też nie??? Mogę się założyć, że normalnie przeszedł byś obok tego ojca i albo w ogóle go nie zauważył myśląc o własnych sprawach (tylko nie takich czy masz zanik emocji czy nie, tylko po prostu... szkoła, praca, dziewczyna itd.) albo zauważył i nie pomyślał nic. Tak to już w tej nerwicy jest:P Ale trzeba to olewać, olewać i jeszcze raz olewać.
Nawet jeśli rzeczywiści nie czujesz teraz tak jak kiedyś to nie martw się WSZYSTKO wróci do normy. Powoli stopniowo wrócisz do własnego ja. Staraj się (chociaż wiem, że to nie jest proste) lekceważyć te objawy i myśleć o codziennych sprawach... Jak napisał mi kiedyś Pawel;) Na początku nie będzie to przynosiło rezultatu.... ale po tygodniu, dwóch trzech albo nawet po miesiącu zaczniesz zauważać różnice. Wiem... długo no ale tak to już z tym "gównem" jest.

DASZ RADE! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 21:02, 14 Kwi 2008    Temat postu:

okej;) nabije poscika ;*...Twe słowa to miód na me serce, czy jak to się zwykło mawiać Embarassed , rzeczywiscie rozpatruje wszystko i wszystkich w sensie takim, ze patrze na cos i pytam siebie czy jest mi to obojętne, zawsze jest odpowiedz ze tak i zawsze to przyrownuje do przeszlosci, ze kiedys jakos mnie to interesowało a teraz nic, pustka. Dodatkowo się nakręcam i dołuje tym. Napisze jeszcze ot taką ciekawą rzecz. Kiedy po raz pierwszy trafiłem na to forum, nie całkiem przypadkowo bo chciałem znaleść coś co nie byłoby schizofrenią a chociaz troche podobnym zjawiskiem. Czytałem ze d/d towarzyszy zanik uczuc, i co, zeby poprawic sobie nastroj, ze jednak nie mam psychozy nastepnego dnia nie mialem uczuc Wink dziwne to troche ale prawdziwe. A kiedy zapominalem o tym, ze powinienem nie odczuwac emocji to smialem sie, wstydzilem, zalilem... mialem wszystkiem emocje. Sprobuje o czyms pozytywnym myslec, no tak ale jak pomysle sobie o czyms to kolejna mysl..co ja widze w tym takiego pozytywnego? przeciez to jest bez sensu i takie tam Mad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lolek dnia Pon 21:16, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 14:24, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Widzisz... te myśli same się nakręcają. Taka już po prostu przypadłość. Ale to wszystko mija mimo iż w tym momencie może Ci się to wydawać niemożliwe. Staraj sie odsuwać te myśli i kiedy coś wydaje Ci się pozytywne to niech takie będzie - staraj się nie zastanawiać czy pozytywne jest czy też nie. Nie rozmyślaj tylko staraj się zaprzątać swoją głowę codziennymi sprawami... dlatego moim zdaniem ważny i tak często poruszana jest tu kwestia sportu. Po prostu wysiłek pozwala oderwać się od tych myśli.

Zobaczysz stopniowo zaczniesz wracać do siebie:) Wszystko będzie OK tylko trochę cierpliwości... w nerwicy i d/d nic nie dzieje się natychmiast:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:59, 16 Kwi 2008    Temat postu:

ostatnio trochę nad tym rozmyślałem i doszedłem do pewnych wniosków, nie wiem ile jest prawdy w tym jednak wydaje mi się to całkiem optymistyczne i tego będe sie trzymał Smile otóż, mając derealizacje świat podporządkowuję się naszym "czarnym myślom", jest taki jaki go sobie stworzymy i w moim przypadku, po pewnym czasie odnalazłem się w nim na tyle, że nie był już taki uciążliwy. No i było spoko. Nagle coś dziwnego, świat staje się jakiś jeszcze inny niż w derealce, i to własnie jest normalność dochodzę do takiego wniosku. Ale co jest, nie czuje się lepiej. Zaczynam więcej myśleć, zastanawiać się, porównywać i nie widzę nic w tym fajnego. Zaczynam panikować...i potem dochodzę do wniosku, że przyzwyczajenie do derealizacji też nie trwało z dnia na dzień. Wymagało wielu poświęceń ale jednak przyniosło pozytywny skutek. Reasumując to myśle, że to przyzwyczajanie działa w obie strony, trzeba czasu by odnaleźć się w d/d jak również trzeba poczekać by normalny świat zaczął spełniać nasze oczekiwania. Pamiętam jak miałem derealke dwa lata temu i podczas wychodzenia z niej nie czułem się lepiej, mówiąc, że człowiek aby normalnie funkcjonować musi mieć jakieś zmartwienie, a nie miałem wtedy żadnego i może dlatego przez okres wychodzenia źle się czułem, a po wszystkim myślałem sobie"co ja wtedy za brednie jebał*m" Wink Słowem podsumowania powiem, że w derealce świat jest nam podporządkowany, konkretnie naszym myślom, gdy wychodzimy staję się jakby większy, mało schematyczny, ciężki do pojęcie i trzeba czasu by się przestawić z jednego świata na drugi. Ufff, rozpisałem się Wink Co sądzicie o tych wypocinach? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:12, 19 Kwi 2008    Temat postu:

ja też się juz przyzwyczaiłam do derealki i zauważyłam że jak mam przebłyski normalnosći to dopada mnie lęk, nie mogę się pozbierać i ten stan znowu wraca......... dobrze mi z tą derealką.. tylko depresja i bulimia to moje problemy:(pomocy ja już nie mam siły walczyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lolek




Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 20:52, 25 Maj 2008    Temat postu:

u mnie z lękiem jest już nawet spoko...pojawia się rzadko a jak już jest to spowodowany jest myślami, sam z siebie się nie pojawia a to już na plus. Kurde, ciągle mnie męczą te egzystencjalne jazdy, które cholernie dołują...z nimi jest dziwnie, bo pojawiają się i znikają. Czasem potrzymają kilka dni potem luzik na trochę, i znowu mnie dopadają i tak w kółko. Kasia, ile czasu się ich pozbywałaś? Mam ogromną chęć do działania ale przez te głupie myśli odechciewa się czegokolwiek i nie rzadko muszę się zmusić by coś zrobić. Niby wiem, że to przejściowe ale daje wycisk...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 17:49, 26 Maj 2008    Temat postu:

Oj daje, daje....:/ Wiesz nie pamiętam dokładnie ile mnie to trzymało. Ale ja znalazłam na to taki sposób... w momencie kiedy się pojawiały takie myśli to nie nakręcałam sie jeszcze bardziej nie pozwalałam myślą swobodnie płynąc, nie rozmyślałam bo po prostu zrozumiałam, że chocbym spędziła wieki na rozmyślaniu to i tak nic nie wymyśle. Więc starałam się albo się czymś zając... (wiem to nie jest łatwe, ale z dnia na dzień będzie coraz lepiej, ja początkowo myślałam o tym co mnie spotkało cały czas... oprócz momentów kiedy spałam, teraz lęki czasem się pojawiają ale trwają ki8lka minut i potrafię zając się czymś i kompletnie o tym zapomniec, wtedy mogłam robic najbardziej zajmujące czynności a to i tak było) czyli cokolwiek - praca, hobby, sport, rozmowa z bliską osobą, impreza albo zaczynałam myślec o czymś innym - tak było np. wieczorami - kiedy kładłam się spac głupie myśli uderzały ze szczególną siłą no i co... nie zacznę przecież nic robic bo chcę zasnącRazz wiec myślałam co będę robic jutro. Planowałam sobie dzień w pracy i zazwyczaj okazywało się to skuteczne.

Ale widzę, że u Ciebie coraz lepiej... Zresztą widac to po Twoich postach. Byle tak dalej a będzie super:)

Wiesz... najważniejsze to chyba zmienic swoje podejście do życia. To takie moje obecne przemyślenia. Bo ja mam nadal lęki tyle, że nie paraliżują one mojego życia. Ale nadal boję się o moich bliskich, o moje zdrowie, o zdrowie tych których kocham... Niejednokrotnie wywołuje to u mnie lęk tyle , że staram się z tym walczyc - mówie sobie, że niestety pewnych rzeczy nie jestem w stanie przewidziec, pewnym rzeczy nie jestem w stanie zapobiec więc nie warto się nimi dołowac i martwic. Czasami działa, czasami nie... ale kto powiedział, że będzie łatwo:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pawel




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 15:27, 08 Paź 2008    Temat postu:

widzisz jednak stajesz na nogi Smile I co prawdy nie mowilem? Hehe.. ciezko jest w to uwierzyc ale tak jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin