Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowa ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz25




Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 16:42, 14 Lut 2012    Temat postu:

AniaM.M. napisał:
o rajciu, o co ci chodzi człowieku :> mozesz mi Łukasz pokazac gdzie ja napisalam ze mam prawie schizofrenie? nigdy tak nie powiedzialam ani nie napisalam tylko schizofrenie albo paranoje stwierdzil (NIE JA) moj pierwszy psychiatra, a dokladnie ze mam objawy psychotyczne (potrafily mi sie w tym najgorszym stanie wykrecac do góry oczy co bylo potwornym cierpieniem i o wstydzie nie wspomne musieli mnie jakos stawiac na nogi na pogotowiu) tak wiec przez te niektore dziwne jak na nerwice objawy podejzewala u mnie schizofrenie lub paranoje. CZY MYSLISZ ZE JA JESTEM Z TEGO DUMNA!??? dziwny jestem jesli tak myślisz, ukrywam przed calym swiatem to wszytsko i tylko najblizsza rodzina ktora mnie akurat widziala bo byli obok (raczej sie ukrywam odkad "choruje") wiedza co sie ze mna dzialo, a ty myslisz ze ja sie tym chlubie?
naprawde myslisz MYSLISZ ZE JA JESTEM DUMNA Z TEGO ZE PODEJZEWANO U MNIE SCHIZOFRENIE?!!! trzeba byc naprawde głupim aby byc dumnym z takiego wyroku. I ze to krolewska choroba? nie wiem doprawdy skad masz takie informacje. Ja nie wierzylam wlasnie ze mam schizofrenie dlatego zamkenlam sie na te 3 tygodnie do kliniki aby mi zrobili stosowne testy i poobserwowali.
Tak jak juz wspomnialam mialam tylko objawy psychotyczne ktore moga wystepowac w schozifrenii, nie mam zadnej "prawie schizofreni"

wogle o czym mowa, ze tez ja sie wogole tlumacze



Człowiekowi chodzi o to by się nie nakręcać bo z takiej pisaniny na forach mogą być tragedie zwłaszcza jak czytają to ludzie którzy dopiero zaczynają chorować i są bardziej podatni niż inni by popełnić samobójstwo. A ty co jakiś czas masz jakby forowy atak paniki, który i tobie nie pomaga i szkodzi innym(Piszesz o bólu patrzenia na ludzi, o podejrzeniach schziofrenii itp. Ktoś w cięzkim stanie może się przerazić że też ma schizofrenię. Każdy kto doznał stanów lękowych przechodził przez strach przed schizofrenią więc może opanuj się czasami w tym co piszesz).

Na koniec rada na przyszłość której i tak pewnie nie posłuchasz. Prawie każdy kto tutaj wchodzi ma bardzo ciężkie przeżycia związane z depresjami i lękami(w tym ja). Wątpie czy pisanie o ogromnej nerwicy ci pomoże a może kogoś zdenerwować. Jedyną nerwicą jakiej doświadczyłaś w życiu jest twoja własna. Problemem dla wielu ludzi chorych jest ich przeświadczenie o wyjątkowości swojego cierpienia. Dopóki będziesz tak postępować(a moim zdaniem tak robisz) nigdy nie zaznasz spokoju. To co człowiek myśli w momencie gdy odczuwa silny lęk to jedno(wtedy do głowy mogą przyjść różne rzeczy) ale kiedy lęk już mija zdrowy rozsądek jest najważnieszy. Żadna ogromna nerwica, tylko taka jak u innych. Żadne mega silne lęki tylko takie jak mają inni.

Nie wiem ile masz lat ale ja mam już trochę ponad 18(prawie 27) i poznałem mnóstwo ludzi cierpiących na róznego rozdaju zaburzenia psychiczne i żaden kto postępuje tak jak ty i wielu innych nigdy nie zaznał spokoju w swoim życiu. Mam raczej mały dar przekonywania i cierpliwości jeśli chodzi o innych chorych ale jeśli sama siebie nie przekonasz że może czasami lepiej tonować swoje wpisy na forum to będzie to z korzyścią i dla ciebie i dla innych. Tyle z mojej strony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz25 dnia Wto 16:53, 14 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaM.M.




Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:48, 14 Lut 2012    Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego tak negatywnie odbierasz to co ja pisze.
Napisalam cos co raczej moze dac nadzieje, ze nawet jak jest diagnoza "schizofrenia" to moze to byc zła diagnoza i zwykła pomyłka, i nawet jeśli ktos ci kiedys powie ze masz schizofrenie to moze to byc tylko zwykła nerwica lub depresja z duzymi stanami lękowymi, a jak ktoś sie jeszcze umie nakrecic i przestraszyc sam siebie to moga z tego wyjsc nawet objawy psychotyczne, ale to nadal moze byc tylko nerwica lub depresja.

Boje sie patrzec na ludzi bo sama nakrecilam sobie cos i utrwalilam, nie slysze glosow itp. nie mam omamow. Staram sie ukrywac ten strach ale to co przezywam jest nie do zniesienia i moi najblizsi nie moga uwierzyc ze ja mam z czyms takim problem.

Jeśli piszę że moim i lekarzy zdaniem mam "ogromna nerwice" to nie po to aby powiedziec "mam gorzej od was", bo w to nie wierze, ale chce poprostu nakreslic moja sytuacje, tak jak zawsze gdy mowie o tym co mi dolega (staram sie byc dokladna, bo moze ktos mial tak samo jak ja i bedzie mogl mi w czyms pomoc, sama tez staram sie pomoc). Okreslenie ogromna nerwica i to ze go uzylam tyczy sie tego, ze jak na normalna nerwice ma nadmiar objawow, i jest troszke nietypowa, co mnie osobiscie wcale nie napawa dumą ale przerazeniem raczej bo ja chce tak jak inni przezywac a lekarze uwazaja ze przezywam/łam je szczegolnie intensywnie. Teraz jednak zostało mi juz niewiele lęków, własciwie jeden plus to że bronie sie przed wlasnymi uczuciami i przezywaniem czegokolwiek. Ja doskonale znam rozne oblicza cierpienia, mam dwoch braci chorych i dobrze wiem ze dla kazdego jego wlasne cierpienie jest bardzo silne, bo jest jego. Sama sie ciesze ze mam juz najgorsze momenty za sobą.
Poznałam tylko 2 osoby cierpiace na derealizacje w tym jedna osobiscie.

Zaczelam pisac na forum bo wychodze z tego i chcialam dac nadzieje innym oraz sprobowac pomóc i podzielic sie moimi przemysleniami. Ktos dal mi juz nawet znac ze moje wpisy mogą pomóc . Chcialam rowniez znalesc wsparcie w wychodzeniu z lękow ktore mi pozostaly oraz czasem wygadac sie. No ale widze ze zbytnia szczerosc nie poplaca choc nawet w dobrej wierze pisana, bo mogę być zrozumiana całkiem na opak.

A i jeszcze coś: co dokładnie robię ze twoim zdaniem nigdy nie zaznam spokoju w zyciu?

ps1. autorka pewnie sie wystraszyla nas, mam nadzieje ze nie
ps2. rzeczywiscie mam problem z negatywnym nakrecaniem sie bo nic nie potrafie zignorowac i wszystko rozbieram na czynniki pierwsze chcac poznac sakd to sie bierze, dlaczego taka mysl byla, i co mam ztym robic. Plus to ze nigdy sie nie poddaje i walcze do konca a z moim stanem wskazane by bylo w koncu przestac walczyc bo jak ja walcze ze sobą. Właściwie to zwalczam siebie. igdy nie potrafilam odpuscic albo przychodzilo mi to z trudem plus to ze z charakteru jestem uparta. To pewnie dlatego czuje taka intensywnosc moich dolegliwosci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AniaM.M. dnia Wto 20:02, 14 Lut 2012, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz25




Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 13:13, 15 Lut 2012    Temat postu:

W porządku. Troche ta nasza dyskusja poszła w strone rywalizacji a nie o to przecież chodzi. Nie mam zamiaru cię poniżyć ani dowalić. Reaguje alergicznie na samo słowo "schizofrenia" dlatego że wiem jak wielu, zwłaszcza młodych ludzi, panicznie boi się schizofrenii. Lęk przed schizofrenią dotyka prawie wszystkich ludzi którzy mają stany lękowe. Choćby napomknięcie o schizofrenii sprawia że bardzo wielu ludzi może dostać ataku paniki. Bardzo ważne w leczeniu nerwicy, depresji i stanów lękowych jest uświadomienie sobie że zachorowanie na schizofrenie jest zwyczajnie niemożliwe. Ktoś kto nie ma tej pewności zawsze szuka potwierdzenia swoich obaw i ty im(choć nieświadomie) to dajesz.

Zaburzenia psychiczne tym się różnią od zaburzeń fizycznych że psychiczne stwierdza się głównie na podstawie wywiadu z chorym. Zwróciłem ci uwagę na tą historię z twoją rzekomą schizofrenią i "ogromną" nerwicą po to żebyś się tak mocno nie nakręcała. Mówiąc żebyś nie używała takich dużych słów do opisania swoich objawów nie dlatego że się obraziłem o to że myślisz że bardziej cierpiałaś niż ja lub ktokolwiek inny. Zawsze zwracam ludziom na to uwagę bo w przebiegu depresji człowiek nawet nie wie że czuje się troche lepiej bo nadal pozostaje mu świadomośc klęski i bezsensu jaka przychodzi na początku. Skali lęków i obniżonego nastroju nie da się zmierzyć żadnymi badaniami i nikt to nie cierpiał na zaburzenia psychiczne nie wie jak to jest żyć ze świadomością że nie wiesz kiedy choroba się zaczyna, kiedy kończy i żyjesz czasami miesiącami w napięciu i strachu że nawet jak to minie może już nic nie być tak jak dawniej.

Mówiąc że nie zaznasz spokoju miałem na myśli to że w opisywaniu swoich objawów i przeżyć ważna jest prostota i myślę że bez zrozumienia tego trudno do końca wyjść z tego chaosu w jaki wprawia nas nasza psychika. Ja mam czasami takie odczucie, w momencie gdy się wybudzam ale jestem zbyt słaby by wstać, czuje taki ogromny ciężar na swojej twarzy jakby przygniatał mnie kamień. Dla mnie to jest zawsze trochę taki symbol ciężaru jaki musze unieść. Dokładanie dodatkowego ciężaru, który w moim mniemaniu przejawia się w tym w jakis sposób mówimy o naszych psychicznych problemach może sprawić że będzie to ciężar jakiego nie będziemy w stanie unieść.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz25 dnia Śro 13:20, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 9:52, 28 Lut 2012    Temat postu:

hmm z tego co sie orientuje silna nerwica/ depresja moze wywolać objawy psychosomatyczne, takie jak w schizofrenii. to samo zaburzenia osobowosci jak skrajny neurotyzm. chodzi o natrectwa myślowe i nieuzasadnione lęki. sama kiedys bałam sie oglaac tv, bo moja glowa nie łapała dobrze obrazu czy dzwieku. za normalnie to nie brzmi, a schizofrenii nie mam. Powinnas jak najszybciej zaczac przyjmowac leki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin