Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nic już nie rozumiem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dżela




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 15:53, 17 Cze 2010    Temat postu: Nic już nie rozumiem

Już od przedszkola wszyscy mówili moim rodzicom "Mądra dziewczynka, o wiele bardziej dojrzała niż jej równieśnicy. Ale niesamowicie zamknięta w sobie".
Ta sama opinia u wszystkich. Cała rodzina słyszała to znowu, znowu i znowu. W końcu przywykli. Zaczęli pokładać we mnie wielkie nadzieje, chcieli naprowadzić mnie na taki tor życia, jaki im się podoba. Już w pierwszej klasie podstawówki na nauce spędzaliśmy po cztery godziny dziennie. Spędzaliśmy, nie spędzałam. Musieli mi pomóc, bo miałam być idealna. Z moją nieśmiałością nawet nie walczyli, pasowała im.
"I właśnie taka wyrosłam, zmęczona kłamstwem" jak to ujęła Amy Lee. Dziś boję się porozmawiać z kimkolwiek o derealizacji - jestem już po prostu przyzwyczajona do tego, że jestem "zamknięta w sobie".
Mój przypadek może wydawać się dziwny, bo D/R dopadła mnie, gdy miałam... 11 lat.
Byłam dzieckiem. I mimo, że niesamowicie dojrzałym, to wciąż dzieckiem. Dlatego nic z tego nie rozumiałam.
"Mamo, teraz się nie uczę. Przecież to tylko sen!".
Ale jak na sen trwało to za długo.
Dziś mam 16 lat. Nie kłamię, jestem na prawdę tak młoda, ale nie czuję się dzieckiem. Nie czuję się nim już od tego pamiętnego dnia w piątej klasie, kiedy zaczęło wydawać mi się, że jestem od ludzi oddzielona szybą.
Nie potrafię rozmawiać o derealizacji z NIKIM. Absolutnie z nikim. Raz próbowałam i... zaczęłam płakać.
Dlatego zwracam się z tym do was. Jakie leki mogę dostać bez recepty? Do lekarza się z tym przecież nie zgłoszę.
Już nawet nie pamiętam jak to było żyć. Chyba przez nieleczoną D/R.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dżela dnia Czw 16:19, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:31, 17 Cze 2010    Temat postu:

Cześć Dżela !

Faktycznie, po Twoich postach można stwierdzić, że jesteś osobą dojrzałą jak na 16 lat Smile Może to przez doświadczenia, które dotykając nas, zmieniają... Czy na lepsze? Chciałbym się przekonać, będąc zdrowym, obym tego doczekał... Choć czuję, że jestem bogatszy... w jakim sensie? Nie wiem, ale ten stan w którym, jestem dał mi spojrzenie na świat pod innym kątem, zauważyłem jak różny może być świat dla zdrowego, a chorego. Gdybym nie miał D/D... gdybym...

Zaczynając od początku, ja miałem podobnie tj. od zawsze zamknięty w sobie, nadzieje i plany rodziców... Może przyczyna naszej D/D jest podobna?

Słuchaj, czemu nie chcesz iść do lekarza? Musisz! Dlaczego? Ja nie chodzę i mam podobnie jak Ty, czuję, że D/D wpieprzyła mi się na tyle w życie, że jest częścią mnie. Może to już ona mną rządzi? Być może to ona nie pozwala mi iśc do lekarza, znajdując coraz to nowsze wymówki... Nie wiem, bo ja nie czuję, żebym był panem swego życia...

Co do leków bez recepty... Bezsens. Nie dostaniesz prawdziwego leku na takie zaburzenia bez recepty. Próbowałem melisy, kozłka lekarskiego, witamin, magnezu, b6... I ? NIC! Tylko lekarz może pomóc.

Rozmowa z kimś innym? Ja powiedziałem o tym co czuję moim "przyjaciołom" ... Efekt? "Nie myśl o tym", "Nie wkręcaj sobie niczego". Więc olałem to i udaję przed światem "normalnego" choć w głębi rozgrywa się dramat ;/
Jeśli innym nie mogłaś się wygadać to od tego masz forum Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 18:45, 18 Cze 2010    Temat postu:

rozumiem ze nie chcesz isc do lekarza, zeby rodzice sie nie dowiedzieli.
jestes niepelnoletnia, wiec terapia cze psychiatra musi byc pod kontrola rodzicow.
Moge ci przeslac pocztą cale stosy pernazyny (standard przy dd) lek ktory minimalizuje objawy 'bycia we śnie' i pozwala stanac na nogi.
jesli jestes zainteresowana dawaj na priva.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 21:58, 18 Cze 2010    Temat postu:

Sprawdź PW bua18

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Victorek




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 0:43, 19 Cze 2010    Temat postu:

Bua no daj spokój nie proponuj komuś neuroleptyków bez wizyty u lekarza.
I wcale pernazyna nie jest standardem przy dd.
Przy dd to się tak składa że prawie każdy lek psychotropowy może być standardem.

Jeszcze dodam, że wcale nie jest niczym dziwnym że stany derealizacji łapia w takim wieku. innymi słowy to jest mozliwe i zdarza się.
Dźela ja rozumiem, że przyzwyczaiłas się do tego, że ciężko ci o tym rozmawiać. Nic dziwnego skoro przez tyle czasu czułąś to oddzielenie.
Jednak na twoim miejscu wybrał bym sie do lekarza. Chociaż spróbuj.
Sama piszesz, że chcesz by świat wrócił do powiedzmy normalności.
A lekarz to juz jakaś próba zmiany tego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Victorek dnia Sob 0:48, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:36, 19 Cze 2010    Temat postu:

Z perspektywy czasu widzę, że najważniejsza w walce z DD jest zmiana myślenia a jeśli chodzi o leki bez recepty to spróbuj Intractum Hyperici, jedyna rzecz, która na mnie działała (oprócz xanaxu, ale on jest silny i na receptę). Jeśli chodzi o leki to nawet w czasopismach naukowych typu Świat Nauki ostatnio coraz więcej pojawia się artykułów o tym, że psychotropy (leki przeciwdepresyjne) są mniej skuteczne niż lekarze sądzili a ich główne działanie polega na efekcie placebo. Jesteś w takim wieku, że tego typu zaburzenia wlaśnie teraz się nasilają i mogą trochę jeszcze potrwać aż do ukształtowania i umocnienia psychiki. Jak zwykle polecam też regularny sport - nieoceniony w umacnianiu psychiki. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesiek 123 dnia Sob 14:00, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 15:38, 19 Cze 2010    Temat postu:

pernazyna jest łagodnym lekiem psychosomatycznym ( w zaleceniu na ulotce pisze wyraznie DEPERSONALIZACJA) Oczywisice jezeli ktos sie zdecyduje to tylko na swoja odpowiedzialnosc (nie jestem w stanie stweirdzic czy napewno macie dd czy tez nie) natomiast pojedyncza tabletka nikomu krzywdy nie zrobi. jestem tego pewna. osoby zdrowe brały pernazynę (hypperreal) jedyny efekt uboczny to ciekawe sny. i poczucie zmulenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Victorek




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 16:49, 19 Cze 2010    Temat postu:

Nie do końca tak jest z tymi lekami SSri i SNRi że one działaja tylko na efekcie placebo.
W niektórych przypadkach być może ale jednak często sa pomocne, czesto sie zdarza ze 1, 2,3,4 lek nie pomaga a dopiero 7 pomoze bo zablokował odpowiedni przekaźnik.
Podniósł to co trzeba.
I też niektórzy walczą z nerwicą natręctw, nerwicą lekowa i do tego stałą derealizacją bądź depersonalizacją to tez rower na wszystko nie pomoże. Bez przesady.
Oczywisce sport jak najbardziej, poprawia krazenie i w ogóle ruch jest lepszym wyjsciem niż siedzenie w domu. Wspomóc może.
Co do pernazyny to czy słaba czy nie to jest jednak jest neuroleptykiem. I lepiej by było żeby ktoś go przyjmował za zleceniem lekarza. lepiej w takim wypadku powiedzieć rodzicą i iść do specjalisty, który moze zleci tylko terapie bez takich ciekawych srodków, niż po cichu łykac takie prochy.
Osoby z hyperreala łykają rózne mieszanki ale to słaby wyznacznik do leczenia naszych zaburzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tyska




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 11:10, 20 Cze 2010    Temat postu:

Hej Dżela.
Wiem ze boisz sie isc z tym do lekarza, calkowicie cie rozumie, bo ja tez w pewnym okresie wieku nie potrafilam z nikim rozmawiac o moich problemach bo jak tylko o nich pomyslalam to mi lzy w oczach stawaly. Wierz mi ze tego nie pokonasz dopóki sie nie przelamiesz, musisz sobie powiedziec "jestem silna". Na poczatku bedzie ci ciezko przezwyciezyc to ale tak jak powiedzial moj psycholog, chec placzu to nic innego jak sposob dla organizmu na wyzbycie sie zlych emocji. Powinnas to traktowac jako cos pozytywnego. Jezeli czujesz ze masz ochote plakac to nie staraj sie tego hamowac. Wyplacz sie a zobaczysz ze bedzie ci lzej, to tez zaden powod do wstydu.

Jesl ichodzi jeszcze o lekarza to wiez mi ze nikt ci tak nie doradzi jak psycholog. My mozemy tylko przypuszczac jak sie mozesz czuc, on ma setki takich przypadkow jak ty, jak my wszyscsy, i wie dokladnie co zaradzic. Zobaczysz ze jak tylko wyjdziesz od niego z gabinetu to bedziesz niesamowicie podbudowana, bedziesz miala wiecej wiary w sobie, wiecej sily i pozytywnego nastawienia.

Co do lekow to sama przyjmuje Coaxil juz drugi miesiac i z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej. Prawda jest taka ze mimo to ze bierze sie leki to nie mozna sie polozyc i myslec, biore je wiec tylko one mi pomoga. Leki hamuja pewne odczucia, sprawiaja ze niektore obiawy sa lzejsze, dlatego latwiej nam sie zmierzyc z choroba. Trzeba pokonac to mimo wszystko samemu, starajac sie czerpac z zycia jak najwiecej pozytywnych emocji, cieszac sie zwszystkiego co nas otacza. Wyjdz na miasto, rozejrzyj sie, pomysl "to co widze, rzeczywiście istnieje", powtarzaj to sobiei i staraj sie chlonac wszystko z otoczenia a zobaczysz ze bedzie o wiele latwiej i szybciej.

pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin