Depersonalizacja

Patryk_7

tylko że np. wyjazd na wycieczke z DD, lękami i natręctwami wcale nie sprawi nam przyjemności

Babuch

łatwo powiedzieć żeby coś zacząć robić w tej deralizacji... poprostu ja tak mam że jak coś zaczynam robić odrazu przypomina mi sie deralizacja i odrazu spada chęć robienia czegokolwiek.... ale dzięki za rady napewno mi się przydadzą Smile

mam nadzieje że te forum odratuje mnie z d/d .
pozdro

PoSSRI

Wiem, bo sam to przechodziłem. Spada chęć robienia czegokolwiek - kiedy zaczynasz myśleć o derealizacji. Problem jest w tym, że ludzie źle podchodzą do tego stanu - co wynika ze zwyczajnej niewiedzy - derealizacja nie jest chorobą, ale ludzie tak ją traktują (co zresztą dziwne nie jest) - w momencie kiedy jej dostają wali się im życie - wyolbrzymiają coś, co jest czymś naturalnym i zwyczajnym.
Traktują to jak największe przekleństwo - a w rzeczywistości to jest mechanizm obronny, jaki posiada każdy jeden człowiek - to ma Ci pomóc przetrwać.

Kiedy w pełni zdasz sobie sprawę z tego, że nie jest to wróg - stopniowo przestaniesz o tym myśleć.

Zamiast myśleć o derealizacji - musisz skupić się na swoich realnych problemach, czyli tym - co tą derealizacje u Ciebie spowodowało.

Derealizacja nie może stanowić dla Ciebie problemu - bo ona minie.
Problemem jest to - co ją u Ciebie spowodowało.

Wiem, że to trudne - ale uwierz, że to nie jest żadna straszna choroba.
Dla każdego z nas z początku jest to ogromne cierpienie - nie do opisania.
Ale tylko dlatego, że nie wiedzieliśmy (i wiele ludzi dalej nie wie) - czym to na prawdę jest.

Mniej więcej tak samo wyjaśniałby Ci to psycholog - dlatego podkreślałem, że terapia jest tak ważna. Bardzo dużo informacji masz na forum, którym podałem - poczytaj podwieszone tematy - pisz tam śmiało, najlepiej załóż swój temat i opisz wszystko.

Przede wszystkim przeczytaj temat "Odpowiedzi na najważniejsze pytanie" - tylko uważnie i do końca - są tam wypowiedzi ludzi, którym to minęło.

Przeczytaj też "derealizacja, depersonalizacja - prosta sprawa" i jak coś pisz tam - stąd spadam. Wink

Babuch

okeee dzięki wielkie Razz

ryczal

Ja też jakoś daję radę. Niestety, nie zauważyłem żadnej poprawy z dd. No poza poprawą fizyczną (dziennie pokonuje ponad 20 - 30km rowerem, spalam od 400-700 kalorii). Oczywiście na przemian z bieganiem - przeważnie (60-80minut z kilkoma przerwami daje rade do 1000 kcal. Zaczynałem rowerem od 2km, teraz 20,30 to standard.
Spotykajcie się często z ludźmi, nie unikajcie kontaków z przyjaciółmi. Poznałem dziewczynę, która mi pomaga (nie wie nic o dd), daje mi siłe do dalszej walki w życiu.
Podejrzewam, że pod koniec wakacji wygram z dd (albo polepszę swój stan), Zainteresowanych odsyłam tutaj:http://www.derealizacja.fora.pl/praktyczne-porady,3/do-biegu-gotowi-start,1383.html

PoSSRI

Ponoć to miłość jest najlepszym lekiem na lęk - więc niech szybko przyjdzie.

olunia155

hej, dawno nie pisałam ...zrobiłam taki trick modlitwa jest dobra, no nie tylko dlatego że przywraca wiarę...ale dlatego że powtarzając formułkę przez jakiś czas nie myśli się o dd i kurde rzeczywiście działa... tzn nie miałam prześwitu całkowitego ale byłam gdzieś blisko jeśli można to tak określić...