Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

medytacja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ffk




Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:21, 21 Cze 2010    Temat postu: medytacja

Właśnie czytałem posta dotyczącego listy osób całkowicie wyleczonych. Ja jestem całkowicie wyleczony, jak się domyślacie po temacie, przypisuję ten efekt godzinom spędzonym na poduszce medytacyjnej. Jednak po kolei.

Na swoim koncie mam dość głęboką dwuletnią depresję. Chodziłem do psychologów, w moim przypadku nie pomagało. Potem (po roku depresji), chociaż długo się wzbraniałem, zacząłem łykać psychotropy, których efektem ubocznym nabawiłem się ataków paniki i derealizacji (wiążę to z lekami, ponieważ w tym samym czasie się pojawiły). Odstawiłem psychotropy, wróciła depresja. Od tych stresów nabawiłem się nadciśnienia i serce mi zaczęło dziwnie chodzić (arytmia), mój kardiolog był zdziwiony że w wieku dwudziestuparu lat takie rzeczy mi się dzieją. Wtedy miałem najgorsze filmy, czasem wydawało mi się że umarłem, świat widziałem całymi dniami za szybą, strasznie się bałem, parę razy miałem omamy słuchowe. Potem medytowałem. Serce się uspokoiło, wszystko się uspokoiło.

http://www.derealizacja.fora.pl/praktyczne-porady,3/lista-osob-calkowicie-wyleczonych,807.html

autor postu cytuje: "Zdaje sobie sprawę, z takich pojęć jak remisja, nawroty czy iluzja wyleczenia."

Również w moim wypadku nie raz wydawało mi się, że już poradziłem sobie z dolegliwościami, które później wracały. Później jednak, medytując, zaobserwowałem co tak naprawdę się działo wcześniej, kiedy wydawało mi się, że już jestem zdrowy. Tak bardzo chciałem się uwolnić z derealizacji, że wypierałem strach w podświadomość, , zaprzeczałem niejako jego istnieniu.

To, do czego zmierzam, to fakt, że medytacją można rozszerzyć świadomość na wszystko co się dzieje, a poszerzona świadomość to nic innego jak psychoterapia, z której nigdy nie wyciąga się mylnych wniosków. Zdaję sobie sprawę, że wielu z was jest w na tyle złym stanie, że już zamknięcie oczu na chwilę jest problemem, ale ja też z choinki się nie urwałem, naprawdę w życiu miewałem straszne, surrealistyczne przeżycia i uważam, że stopniowe poszerzanie świadomości może pomóc każdemu.

Jakiś czas temu już napisałem parę postów na blogu. Zamieszczam tutaj linka, jeżeli ktoś chciałby spróbować medytacji w celu przełamywania przyczyn swoich schorzeń, służę pomocą. [link widoczny dla zalogowanych] Jest to na pewno trudniejsze niż łykanie tabletek. I, zwłaszcza na początku, wyzwala dość dużo emocji (a właśnie przed tym uciekamy, gdy jesteśmy chorzy, przyznacie?). Na dłuższą metę jednak moim zdaniem to najlepsza, najstabilniejsze i dająca najlepsze efekty droga. Ja już nie wrócę do żadnej depresji, żadnych nerwic, żadnych psychoz, ani lęków, co do tego nie mam wątpliwości. Życzę wam tego samego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 12:36, 21 Cze 2010    Temat postu:

Cześć

Słuchaj, chcę spróbować medytacji.
Przeczytałem Twój blog, ale jeśli byś mógł to proszę opisz lub podaj pewne źródła jak ona ma wyglądać, jak ją stosować itd. Wszystko krok po kroku, zwłaszcza, że użyłeś jej jako narzędzia w problemach zbliżonych do naszych.

Pzdr i z góry dzięki za pomoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ffk




Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 18:53, 21 Cze 2010    Temat postu:

Medytacja, której ja używałem i którą polecam, jest vipassana. Jest to medytacja niezrzeszona z buddyzmem, ani żadną inną religią, jakkolwiek środowisko i tło ma dość mocno buddyjskie, niesektaryjne.

Nie podejmę się wprowadzania nikogo w technikę, zwłaszcza tekstowo przez internet ;d bo nie jestem do tego wykwalifikowany. Chcę jednak wskazać właściwą drogę i pomóc w sprawach związanych z derealizacją i depersonalizacją, w szczególności jeżeli mają tło w atakach paniki i strachu (bo to był mój przypadek).

na dole posta, którego link wklejam poniżej są linki do jednej książki w dwóch językach (jest dostępna za darmo w internecie):
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to książka, którą w ciemno mogę polecić każdemu, wygrzebałem ją 10 lat temu, w międzyczasie sporo innych widziałem i ten podręcznik moim zdaniem zostawia wszystkie inne w tyle. Jest praktyczny, pragmatyczny, dokładny, względnie krótki, zawiera tylko najważniejsze rzeczy, dzięki czemu można zająć się samą techniką.

Mnie osobiście do przodu bardzo popchnęły kursy medytacyjne vipassany (10-dniowe), link o nich zamieszczam tutaj: [link widoczny dla zalogowanych], jednak osobom z poważnymi zaburzeniami odradzam takie przygody. Ja tam dopiero poszedłem, jak było ze mną już względnie dobrze, ale i tak to, co mi tam wychodziło z podświadomości momentami mnie pochłaniało.

Nie jestem w stanie przewidzieć nawet solidnej częsci problemów, na który ktoś wpadnie, ale nauczyłem się przez te lata, że każda medytacja to jest dobra medytacja. Nawet jeżeli siedzisz na poduszce i dumasz o niebieskich migdałach przez 90% czasu, umysł nie chce się skoncentrować, to i tak poprzez same staranie ćwiczysz umysł i zbliżasz się do celu, czy szerszej świadomości.

To, do czego ja się mogę przydać w tej sytuacji ;p to konsultacje w wypadku jakby coś złego się działo. Jak już wcześniej pisałem, podczas medytacji widać znacznie więcej emocji niż w normalnym trybie funkcjonowania i są one znacznie bardziej intensywne. Czasem niesie to ze sobą nieprzyjemne doznania, ale bez odrobiny bólu nie ma postępu. Wink Suma sumarum lepiej przeżyć tą panikę parę razy na poduszce medytacyjnej i ją pożegnać, niż przeżywać ją całe życie w losowych, przeważnie stresujących sytuacjach, prawda? Także służę pomocą. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin