Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kluczowe znaczenie wypoczynku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad!




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 13:06, 18 Cze 2006    Temat postu: Kluczowe znaczenie wypoczynku

Zauważyłem, że derealizacja dosyć szybko reaguje na wypoczynek organizmu (zmiejszając swoje natężenie). Zastanawiam się czy nie ma tutaj przypadkiem jakieś głębszej zależności, polegającej na wpływie snu na redukcję lęku w psychice. Z moich doświadczeń wynika, że kilka dobrze przespanych nocy podczas których śpisz długo i głęboko, redukuje derealizację najbardziej skutecznie ze wszystkich metod o których się mówi. Co więcej derealizacja zazwyczaj wzmaga się podczas popołudnia i wieczoru, kiedy organizm jest zmęczony całym dniem. To też wskazywałoby na jej powiązanie ze zmęczeniem. Idąc tym tropem zauważyłem, że pomocne są też techniki relaksacyjne dające chwilowe odprężenie w ciągu dnia. Jeśli takich nie znasz, to proponuję chociaż położyć się na łóżku, włączyć spokojną muzyczkę i poleżeć sobie trochę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 19:31, 18 Cze 2006    Temat postu:

W moim przypadku sen nie miał praktycznie zadnego wplywu na derealizacje. Derealizacje (trawjaca ok 5 miesiecy) mialem w depresji, w trakcie ktorej spalem wiecej niz zwykle (ok 12 h na dobe). Trwala ona non stop, niezaleznie od mojego stanu fizycznego. Pozniej, kiedy zaczalem regularnie uprawiac wyczerpujacy sport, zaczalem czuc sie coraz lepiej (zmiana byla bardzo powolna, ale zauwazalna). Kiedy czulem sie lepiej psychicznie, derealizacja/depersonalizacja coraz mniej mnie przerazala, przestala mi przeszkadzac, zaczalem ja ignorowac i wtedy zaczela mijac. To chyba najwazniejsze - przestac sie jej bac. Pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 19:41, 18 Cze 2006    Temat postu:

Uwazam, ze sen ma kluczowe znaczenie w Naszej walce, jak i wysilek fizyczny. Chocby zmywanie garow, bo wtedy mniej mysli sie o dolegliwosciach, a wiecej o tym nieprzyjemnym zajeciu Wink

Lęk jest doskonala pozywka dla DD, ale jak tu sie nie bac?

Ciekawie byloby, gdyby powstal watek o lekach, ktore pomogly przy DD.

Moge stworzyc liste tego, co bralam i z jakim skutkiem.

Ania
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 23:37, 18 Cze 2006    Temat postu:

Aniu jesli mozesz to stworz taki watek i napisz swoje spostrzezenia odnosnie lekow. Konrad.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 11:49, 24 Cze 2006    Temat postu:

Co racja to racja, gdy mam za mało snu, derealizacja wydaje się być większa, ale za dużo snu to też niedobrze, człowiek się zbyt rozleniwia i jest jakiś taki znużony...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asia
Gość






PostWysłany: Czw 10:08, 31 Sie 2006    Temat postu:

Mi się wydaje że sen ma u mnie naprawdę duuuże znaczenie. Ostatnio będąc na wakacjach ze znajomymi troszkę imprezowaliśmy i wiadomo ogólne wyczerpanie organizmu, mało snu itp.Następnego dnia poszliśmy coś zjeść do miasta i od razu włączył mi się film.Poczułam się jak pijana,ból brzucha,kupa i do namiotu.Nie mogłam co prawda usnąć ale poleżałam troszkę, chłopak dodawał mi otuchy i wydaje mi się że troszkę czułam się lepiej.
Natomiast co do sportów to nie jestem do tego przekonana bo jak jechałam ostatnio na rowerze i zeszłam z niego z zadyszką to znowu dostałam ataku, problem ze złapaniem oddechu i w ogóle przerąbane.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jam
Gość






PostWysłany: Sob 17:28, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Co do sportu- to sie czesto zdarza ze jak ktos zaczyna jakies sporty w nerwicy to na poczatku nie czuje sie najlepiej. Organizm jest wyczerpany nerwami i dolozenie mu silnego wysilku odbija sie dosyc mocno - czasem nawet krotkim atakiem nerwicy. Dlatego na poczatku powinno sie uprawiac lekki sport i malo wyczerpujacy by zdobyc kondycje i wzmocnic organizm. Pozniej mozna juz jechac na calego i dopiero wtedy widac pozytywny wplyw sportu na derealizacje. U mnie bylo tak ze sie od tego sportu w sumie uzaleznilem bo jak wpadlem juz w rytm to czulem ze mi naprawde pomaga i za kazdym razem mialem coraz wieksza ochote.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maagda




Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:52, 04 Sty 2007    Temat postu:

ja najgorzej sie czuje jak przychodze ze szkoly ze swiadomoscia ze mam strasznie duzo roboty i odrazu mozg robi sie taki "ciezki", zaczynam sie denerwowac.. no i odrazu cos mi sie w srodku dzieje.. a gdy wiem ze mam sporo czasu i niewiele obowiazkow, nic mi nie zawraca glowy i moge spokojnie np wyjsc na spacer to o drazu jest lepiej.. poprostu zauwazylam ze w moim przypadku najwieksza role odgrywa wewnetrzny spokoj, jak uda mi sie go osiagnac to czuje sie bardzo dobrze Wink hmm ale to chyba nie na temat pisze Wink tak wlasciwie to chcialam tylko powiedziec ze o niebo lepiej sie czuje jak np przespie spokojnie cala noc, a nie 4 h jak to czesto bywa.. tak samo jak po powrocie ze szkoly jakis czas poleniuchuje, to potem do konca dnia mam jakos wiecej energi Wink takze tez uwazam ze dosc wazny jest odpoczynek.. mysle ze trzeba sie skupic na sobie, na jakis czas stac sie wielkim egoista i troche wyluzowac w zyciu, potem sie to nadrobi, jak juz z tego wyjdziemy ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
budda




Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 21:13, 17 Wrz 2007    Temat postu:

Sen i sport- dwie najwazniejsze rzeczy. Ostatnie 2 miesiace spalam tylko, jak byla okazja- czyli niewiele, bo w polaczeniu z praca i umilowaniem do zabawy, zwyczajnie nie miałam czasu na sen. Brzmi to-teraz jak czytam, co pisze- absurdalnie, bo uwielbiam spac, w kazdym razie regenerowac sily.
Problem jest taki, ze nie pamietam wlasnych snow. Ostatnio w kazdym razie.

Trzeba spac regulranie. Zeby organizm (mozg przede wszystkim) mogł na spokojnie przetworzyć to wszystko, co zbiera sie w podswiadomosci. Wtedy budzimy sie z uczuciem lekkosci. Ja swoje w koncu odespalam. Ale nadal mam głód snu, totez zaraz wezme cipla kapiel i do lozka- starczy zycia nocna pora Wink

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frycu




Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 20:40, 27 Kwi 2010    Temat postu:

ależ oczywiście,emocje ,lęki-to są sprawy psycho-fizjologiczne,działają w obie strony,jesteś zmęczony- jest gorzej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spinecki




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 12:00, 29 Lip 2010    Temat postu:

Zgadzam sie z przedmowcami...
Duzo snu, duzo odpoczynku, brak stresow.

Mnie ostatnio stresowaly bliskie kontakty ludzkie... musze sie ich pozbyc. Organizm mi na to nie pozwala i trzeba to zaakceptowac. Poczekac az wroci do harmonii. Moze nie tyle kontakty co moj sposob obcowania z innymi ludzmi i przejmowania sie nimi, zamiast myslenia o sobie. Potrzebuje myslec o sobie. Nie przeskocze tego.

Ludzkie cialo nie jest takie glupie Wink jak jest przeciazone, to bedzie poszukiwalo odpoczynku, powrotu do harmonii. Podobnie jest chyba z depresja (ja chyba mam teraz epizod)... depresja jest u mnie nastepstwem rozstania i zmian w zyciu. Musze to przeczekac, pogodzic sie ze zmiana, odpoczywac, dryfowac sobie... ale jestem gleboko przekonany, ze jak nabiore energii, to wszystko minie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin