Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jest nadzieja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hope




Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: haven

PostWysłany: Sob 10:13, 15 Maj 2010    Temat postu: jest nadzieja

hej hej witam wszystkich!!
moja przygoda z depersonalizacja zaczela sie 17 lat temu w wieku okolo 15 lat,jaka byla tego przyczyna niewiem zaczelo sie od niewyobrazalnego odczuwania leku i poczucia nieistienia,jak by wszystko dookola mnie przestalo byc realne a ja pomimoposiadania ciala bylem jakby nieobecny (mysle ze niektorzy mnie rozumieja)w bardzo krotkim czasie zauwazylem ze zaczolem tracic emocje do bliskich,wszystko stalo mi sie obojetne i beznadziejne,towazyszyl temu coraz wiekszy lek choc tak naprawde nie wiedzialem czego sie boje,pamiec nawet tych niedawnych wydarzen byla czyms jakby dawnym i niewiedzialem czy tak naprawde faktycznie byla odpowiedzia na to co sie wydarzylo,moze to sie wyda glupie ale niewiedzialem czy kiedykolwiek cos przezywalem,to bylo jak letarg z ktorego nie moglem sie obudzic,poczucie ciemnego pokoju z ktorego nie ma wyjscia i jestem skazany nie wiem na jak dlugo w nim przebywac,przy tym nie potrafilem sie wogole skupic na przyszlosci jak by jej wogole mialo nie byc,wogole nie wiem czy moglem cokolwiek myslec ale jakims cudem funkcjonowalem nawet moglem pracowac ale nie dobrze czulem sie w towazystwie innych ludzi,chyba nie potrafie tego jasniej opisac poprostu z jednej strony wiedzialem ze cos ze mna jest bardzo nie tak i potrzebuje pomocy a z drugiej strony stracilem calkowicie nadzieje na normalne zycie,probowalem roznych sposobow by z tego wyjsc ale stan w jakim bylem albo sie poglebial a juz napewno sie nie poprawial.jakos w niewytlumaczalny dla mnie sposob wbrew nadzieji zywilem gdzies w srodku nadzieja,
do pewnego dnia w ktorym w ciemnym pokoju zaswiecilo swiatlo,szedlem po ulicy i w tym czasie z powodu stanow emocjonalnych i psychiczny popadlem takze w narkotyki a to tylko dlatego zeby zalagodzic poczucie leku i beznadziei(powiem Ci ze nie dzialalo tak jak oczekiwalem)jak juz wspomnialem szedlem po ulicy i spotkalem dziewczyne ktora zareagowala w bardzo zywy sposob a nawet zaprosila mnie na krotka razmowe..nie wiedzac czemu(nie lubilem takich akcji bo nie moglem sie skupic na rozmowie i bylo mi wstyd)ale sie zgodzilem i wtedy to uslyszalem..bylo to dla mnie troche dziwne nigdy nie bylem religijny i nawet mnie to nie interesowalo ale wtedy bylo inaczej,bylo jak swiatlo nadzieji ktora zanikala...uslyszalem dobra wiadomosc o milosci Boga i smierci Pana Jezusa dla mojego ratunu..uslyszalem ze jest nadzieja i bez wzgledu na to jaki jest moj problem Jezus ma moc mi pomoc i mniw z niego wyratowac,jak juz mowilem bylo to dla mnie troche dziwne ale wtedy o tym nie myslalem zapytalem poprostu co mam zrobic zeby tego doswiadczyc,(wtedy bylem wstanie zrobic wszystko co dawalo jaka kolwiek szanse na zmiane)odpowiedz byla bardzo krotka i prosta..dowiedzialem sie ze jestem grzeznikiem a to co sie ze mna dzieje jest konsekwencja nieposluszenstwa Bogu i jego slowu(choc mi sie wydawalo ze nie jestem taki zly a juz napewno nie zasluzylem na takie konsekwencje)i potrzebuje po pierwsze pojednac sie z Bogiem a moge to zrobic jedynie dzieki ofierze ktora Pan Jezus zlozyl za mnie na krzyzu Golgoty,wyznajac ze jestem grzesznikiem (co kolwiek to slowo oznacza,Biblia mowi ze wszyscy zgrzeszyli i zbladzili na wlasna seszli droge) nastepnie poprosilem Boga o przebaczenie i przyjmujac przez wiare Pana Jezusa jako mojego osobistego Pana i Zbawiciela oddalem mu swoje zycie tak jak tam stalem i w takim stanie jakim ono bylo mowiac ze jezeli jestes w stanie mi pomoc Jezu to ja nie mam nic przeciwko temu i jestem gotowy skozystac z szansy ktora mi dajesz,to co sie wydazylo potem jest trudne do opisania wiem napewno ze pierwsza zecza ktora poczulem od naprawde wielu lat byl pokoj ktory przeniknol do mojego wnetrza i po raz pierwszy od dlugiego czasu poczulem ze czuje choc wszystko w tym momecie wydawalo sie byc wciaz takie samo cos sie zmienilo,zaraz po tym w niewytlumaczalny sposob przyszla nadzieja i wiara ze wszystko bedzie dobrz a za tym nawet przeblyski radosci chociaz czulem sie dziwnie poniewaz tego uczucia juz wogole nie pamietalem...i wszystko sie zaczelo,nie powiem Ci ze wszystko sie naprawilo przez jedna noc ale wiem ze wiem ze kiedy przyszedlem do Pana Jezusa wtedy sie zaczelo,wiem ze On stworzyl Ciebie i mnie i tylko On jest wstanie naprawic to co sie zepsulo!!!jak tego Ci nie powiem w sposob ktorego nierozumiem ale skutecznie,powiem Ci ze bylo to uczucie jak by wybudzania sie ze snu,poprostu z dnia na dzien czulem sie coraz normalniej,zywiej,nawet kolory ktore dostrzegalem wczesniej jakos nabraly barwy i sie wyostrzyly,choc tak jak powiedzialem w moim przypadku byl i jest wciaz proces w ktorym Jesus przywraca to co przeminelo i wciaz nie jestem tam gdzie chce byc to moge powiedziec tak jak apostol Pawel jestem daleko od miejsca z kad przychodze!!na koniec powiem ze Bog uwolnil mnie tez z narkotykow a takze uzdrowil z zoltaczki typy c bez zadny lekow (konsekwencji brania)a teraz moge cieszyc sie kazdego dnia radosci zyciem nadzieja na przyszlosc i obecnoscia mojego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa!!przyjacielu chce Ci powiedziec ze jest nadzieja takze dla Ciebie i nie ma roznicy w jakim stanie sie dzisiaj znajdujesz..mozesz mi wierzyc ja tam bylem a nadzieja jest tylko i wylacznie w Jezusie Chrystusie,oddaj mu swoje zycie i popros aby stal sie Twoim osobisty Panem ,Zbawicielem i Zyciem a na pewno sie nie zawiedziesz!!!pozdrawiam cieplutko i glowa do gory!!Bog czeka tylko na Towoja decyzje:-)pozdrawiam i musze leciec ,moj znajomy bierze dzisiaj slub i bedzie niezla zabawa pa pa andy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 15:01, 29 Maj 2012    Temat postu:

Takie tematy powinny być od razu usuwane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pewnaosoba




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Pon 18:31, 23 Lip 2012    Temat postu:

PoSSRI napisał:
Takie tematy powinny być od razu usuwane.


Dlaczego...?

Ja rownież dzięku zwróceniu się do Boga wyszłam z DD (tzn podejrzewam, że dzięki temu, gdyż innego leczenia nie podejmowałam). Wiara wzmacnia, niezależnie od tego czy Bóg jest czy nie, samo poczucie, że ktoś nad Toba czuwa jest dla człowieka ukojeniem, tak potrzebnym w przypadku DD. Sama jestem osobą głęboką wątpiącą, ale to czego doświadczyłam w trakcie DD nie da się wymazać. Dlatego staram się szukać Boga, i nie odrzucać jego istnienia (co czyniłam przed chorobą).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Praktyczne porady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin