Depersonalizacja

kam

No właśnie. Ostatnimi czasy mój stan przypomina koszmar, nie wiem co się ze mną dzieje, pojawiają się totalnie absurdalne myśli związane z rzeczywistością tj. niepewność do jej istnienia, do istnienia "siebie", ogromne przewrażliwienie (do łez doprowadzają mnie najbanalniejsze happy endy Wink

) i jeszcze sporo wkrętów których na głos nie chce mi się nawet przytaczać. Czasami od tego wszystkiego mam poczucie pomieszania zmysłów i zagubienia się w świecie, który mnie przeraża. Sam fakt istnienia już mnie jakoś niepokoi. Ciągle walczę ze sobą, stosuje metody relaksacyjne, pije magnez, chyba dożywotnio skończyłem z jointami, alkoholu też nie pije, bo wypłukuje witaminy. Dzięki temu pojawiła się jakaś pewność siebie i jej się trzymam, ale czasem mam ataki paniki ( kim jestem, gdzie jestem, po co jestem?) i odczuwam tą uporczywą "inność istnienia" i dość natrętne myśli na wszelakie tematy, co nazywam przedawkowaniem świata. Są też momenty gdy wszystko jest "w miarę", ale chcę już się pozbyć tego stanu, lecz mam opory przed udaniem sie do lekarza. Czy leki są naprawdę skuteczne, tzn. efektywnie powrócę po ich stosowaniu do normalnego funkcjonowania, myślenia, życia? Proszę o porady.

Pozdrawiam.

Magda

w jakims innymposcie juz Ci cos pisalam na temat lekow..
same leki Cie nei wylecza ale pomoga Ci sie uspokoic co nastepnie pomoze Ci sie ogarnac i wziasc za siebie
nie ma co sie bac lekow (ohoho gdybys wiedzial jak panikowlam jak mialam zjewsc piewrsza tabletke, normalnei napad lęku,) ... pamietam ta tabletke jak dzis! ale dziekuje Bogu ze wtedy mi pomogl ja zjesc , bo teraz wiemm ze gdyby nie onejuzby mnei tu nie bylo.. ciezko zaufac tabletkow kiedy stan ten wywolalo ziolo, ktore jakbyna to nie patrzec jest narkotykiem a wiadomo ze chemia,piguly kojarza sie z narkotykami (mi przynajmniej) .. bala sie to zjesc bo traktowalamjaknarkotyki, ale z czasemmi przeslo i jemspokojnie, (uwierz ze do tej pory nei zjadlam apapu bo dla mnie to NAJGORSZY NARKOTYK;D)

nie no serio nie ma co sie bac, to leki jak kazde inne, pomoc napewno pomoga ale to w jakim stopniu zalezy od tego kiedy lekarz trafi na wlasciwe, zaufaj lekarzowi, onn wie co robi ...

bua18

nie bac sie.
chcoiaz po lekach jest sie otumanionym, sztucznie spokojnym. to lepsze to niz lęki,.

Magda

nie ma co się bać , chociaż nigdy nie zapomnę swojej paniki przy pierwszej tabletce.. patrząc z perspektywy czasu - nie było kompletnie się czego bać