Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wystarczy chwila...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tyska




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 16:16, 18 Cze 2010    Temat postu: Wystarczy chwila...

Witam!
W dniu w ktorym zaczela sie moja historia zdazylam wraz z mezem i 1,5 letnim synem przeprowadzic sie do nowego mieszkania. (stres, zmaetwienia, przemeczenie). Maly byl u babci wiec postanowilismy to opic. Brat mojego meza mial dopalacza. Propozycja zapalenia, pomyslalam, czemu nie, przyda sie maly odstresowywacz. Za moment mocne uderzenie, ja w panice, co sie ze mna dzieje. Mocno chcialam by przeszlo.
Nastepnego dnia koszmarne samopoczucie. Olalam sprawe ale gdy zaczelam sie wylaczac, nie potrafilam sie skoncentrowac, zapominalam, poszlam do lekarza. Stwierdzil depresja. 2 tyg. na pramolanie. Potem psycholog, psychiatra, diagnoza, nerwica. Zmiana leku na afobam i coaxil. Przez pewien czas bylo coraz lepiej, myslalam ze mi przechodzi do dnia gdy wlasnie wszystko mi sie zaczelo wydawac odlegle, nieprawdziwe, nierealne. Dopiero niedawno odkrylam ze to derealka, psycholog potwierdzil.
Dzis jest coraz lepiej, lecze sie juz 2 miesiac. Staram sie zachowac spokoj, duzo jesc, odpoczywac, biegac, szukac zajec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 17:01, 18 Cze 2010    Temat postu:

Cześć!

To ciekawe, że środki uważane przez wielu jedynie jako pozytywne, zapewniające rozrywkę, przy okazji mogą wywołać D/D, tak niepożądany stan.

Mąż/rodzina wiedzą? Im po zapaleniu nic nie było? Co to za zioło? Konkretnie, jakiś Spice, czy co?

Jaką drogę leczenia przyjęłaś z lekarzem? Leki, terapia? Skoro psycholog to pewnie terapia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tyska




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 17:42, 18 Cze 2010    Temat postu:

Mialam lekka depresje po porodzie ktorej prawdopobnie nie wyleczylam, a tylko uspilam, od porodu bylam bardzo nerwowa, poza tym duzo przeszlam w dziecinstwie, ojciec alkoholik, brak pieniedzy, wieczne klotnie w domu co przekladalo sie na kontakty towarzyskie, nie mialam znajomych, przyjaciol, bylam odpychana. Po slubie tez byly problemy w domu, ciagle klotnie, czasem nawet do tego stopnia ze mialam wystawiana walizke za drzwi.

Psycholog stwierdzil, ze dopalacz byl katalizatorem ktory uruchomil ta cala bombe ktora od dluzszego czasu we mnie tkwila.

Cala rodzina wie o moim problemie, zna cala historie i kazdy mnie wspiera.

Co do leczenia to stosuje antydepresant by mi bylo latwiej to przezwyciezyc, leki uspakajajace, przede wszystkim na noc, bym miala spokojny sen, oczywiscie jezdze do psychologa, jesli nie daje rady do niego pojechac, to w kazdej chwili moge do niego zadzwonic, a przede wszystkim najlepszym terapeuta jest moj maz. Potrafi mnie wysluchac, doradzic a przede wszystkim zmobilizowac do dzialania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 21:55, 18 Cze 2010    Temat postu:

Zgadza się, dopalacze, narkotyki, szczególna sytuacja są katalizatorami, które wyzwalają to co jednak już w nas jest i jak nie wówczas to innym razem mogło zostać wyzwolone...

Przeszłość, bardzo podobnie do wielu przypadków na tym forum i innych, szczególne, ciężkie dzieciństwo, problemy etc. i to właśnie przeszłość, jakieś niezałatwione, niewyjaśnione i nieuporządkowane sprawy wychodzą na jaw, tylko nie wiadomo od razu o co chodzi, lecz specjalista winien nam pomóc w rozliczeniu z przeszłością.

Ważne, że masz wsparcie i wnioskuję z Twoich wypowiedzi, że mimo iż jest ciężko to chcesz walczyć Smile To się ceni Smile

Trzymaj się !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tyska




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 10:51, 20 Cze 2010    Temat postu:

Chce walczyc, bo mimo to ze w moim zyciu bylo pelno zlych chwil, to byly takze te wspaniale, ktore warto jeszcze kiedys powtorzyc. Mam swiadonosc ze warto zyc, ze mozna jeszcze tyle w zyciu dokonac. Jedynie brakuje mi cierpliwosci, nie wiem jak ja nabyc. Jestem strasznie niecierpliwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olunia155




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 21:43, 25 Paź 2010    Temat postu:

moja rada : tak bardzo się nie skupiać na Dd.

Ja ok 2,5 roku temu miałam przygodę z marichuaną, niedoświadczona byłam i paliłam 3 raz w życiu od kolegi, ale był ochyba cholernie mocne bo miałam tak zwany bad trip na którego nie byłam przygotowana. Był atak paniki i włączyło się DD. Trwa do dziś, wprawdzie mniejsz ale trwa...

za wszelką cenę nie walcz postaraj się oswoić... to
bo gdy tak walczysz to moim zdaniem stres się nasila i jest gorzej.
dawno mnie tu nie ybło btheway.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OBE




Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 19:57, 28 Paź 2010    Temat postu:

Dokładnie narkotyki marihuana wszystkie tego rodzaju gówna!Bo to jest gówno!
Tak działają na ludzi o delikatnej i wrażliwej psychice którzy mają predyspozycje
od urodzenia do STANÓW LĘKOWYCH!A jak wiadomo te używki pogłębiają stany lękowe
a kulminacją tego wszystkiego to właśnie DEREALIZACJA!

Ci co mówią że są tacy co palą latami to oczywiście są to wraki ludzi
którzy tylko myślą że są normalni,a jak wiadomo 80 % narkomanów czy alkoholików mówi że on nie musi pić,czy ćpać.Każda używka czy to dragi czy alkohol niszczy mózg bezpowrotnie bo go uszkadza po latach ćpania czy picia.Nic tylko kosa pod żebra takim nienawidzę...i proszę do siebie tego nie brać,piszę to z wieloletniego doświadczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OBE dnia Czw 20:05, 28 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
addd




Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 0:48, 31 Paź 2010    Temat postu:

Jeśli są stosowane z głową, przez ludzi rozumnych to nie są złe, a wręcz przeciwnie Smile. To że każda używka niszczy mózg to nieprawda, jedne bardziej inne mniej, na pewno nie można porównywać marihuany do np. takiej metamfetaminy która naprawdę wyniszcza mózg, działa tak potężnie że część mózgu odpowiedzialna za szczęście jest nieodwracalnie uszkadzana i ktoś uzależniony od niej traci bezpowrotnie możliwość odczuwania przyjemności. Tak samo jest z alkoholem, który może nie ma tak drastycznych skutków ale zdrowy na pewno nie jest. A marihuana nikomu nie szkodzi pod warunkiem że się nie przesadza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlueEyedDevil87




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 14:18, 31 Paź 2010    Temat postu:

chyba jednak szkodzi jesli wielu ludzi ma po niej ataki paniki, stany lękowe i jak wiekszośc tutaj derealizacje, jezeli znasz siebie, swoj orgaznizm to wiesz czego unikac aby nie popalic sobie styk pod czaszką a tym bardziej nie poleciec z tematem za daleko.
ziolo, feta, dpolacze czy alkohol to kiepski strzał dla neurotyków, dlatego lepiej trzymać się z daleka i zajać się czymś co da prawdziwą siłe do działania (sport, yoga, treningi psychofizyczne).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin