Kowal
Dołączył: 22 Cze 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 18:11, 22 Cze 2015 Temat postu: Pomocy |
|
|
Witam, mam 17 lat. Jakiś rok temu zapaliłem marihuane,nie wystaszyłem się , miałem niezły ubaw i byłem wrecz zauroczony jej działaniem. Pewnego razu na trzeźwo poczułem jakby świat był jakis nierealny,jednak całkowicie tą myśl olałem i zająłem się życiem.Piłem i paliłem dalej a po jakichś 2 tygodniach przypomniałem sobie o tym że czułem się nierealnie jednak teraz wszystko było już okej i myślałem jak mogłem mieć takie dziwne myśli.Życie leciało dalej wszystko się dobrze układało,paliłem dalej.Pewnego razu(to był już gdzieś luty) zapaliliśmy z kolegami mocny naprawe mocny towar,było go mało a ubawił naszą całą czwórke-najprawdopodobniej był to jakiś chemik ,na pewno nie czysta marihuana,miałem taką fazę że w pewnym momencie naprawdę sie wystraszyłem ze może zaraz umrę,jednak ten lęk trwał dokładnie z parę sekund a potem ja znów przełem się tym przejmować i wiedziałem ze nic nie moze mi się stać. Jakiś czas od tego wydarzenia(może z dwa tygodnie-miesiąc) szedłem do szkoły i poczułem się jak w wakacje,rzeczywistośc wydawała mi się taka nierealna,aż pierdzielnąłem ręką w znak żeby zobaczyć czy to się dzieje naprawdę,miałem wrazenie że jestem w jakiejś grze. W szkole powiedziałem o tym mojemu koledze, powiedział ze może mam "bad tripa",nie wiedziałem co to jest. Podejrzewam że tu się zaczyna moja historia. Gdy tylko wróciłem do domu dopadłem laptopa i od razu zacząlem sprawdzać czy to to ,jednak mialem wrazenie ze jednak to nie jest to. Zacząłem szukać dalej,i w koncu trafiłem na derealizacje,nie miałem wszystkich objawów,depersonalizacji nie mam w ogóle , jednak uczucie nierealności,sztuczności,snu na jawie nie jest mi obce,to te objawy mi dokuczają.Od tamtej pory zaczłalem ciagle o tym czytac,zaczalem zyc tym dd , zaczalem sie jej bać.Na stronie było napisane zeby po prostu to olać i wszystko wróci do normy,zrobiłem tak i od nastepnego dnia po ptostu o tym nie myślałem,przez tydzień czułem się naprawdę zdrowy i wierzyłem w to,jednak po tygodniu przypomnialem sobie o tym i znów pojawił się lęk a uczucie nierealności od nowa zaczeło mnie dręczyć.Mimo dd nadal paliłem,jednak to palenie juz nie było takie jak kiedyś,pojawiły się obawy,lęk, a dd rosło w siłe.Nie potrafilem juz sie cieszyc zyciem,całe moje dnie mijały na analizowaniu jak się czuję i czy realnosc wrocila,te mysli tylko to poglebialy,pojawiła się depresja,zaczal sie hardcorowy epizod,od rana do wieczora adrenalina buzowała w moim mózgu,byłem 24/7 zestresowany,ciąlge o tym myslalem,byłem przerażony.W miedzyczasie nadchodziły moje urodziny,pomyślałem sobie że kiedy to zmienie jak nie tego dnia.Uspokoiłem się,przestałem myślec o tym jako o czyms niebezpiecznym,poczułem się naprawdę lepiej i uśmiech w koncu pojawił się na mojej twarzy,MAM JEDNAK WĄTPLIWOŚCI które chce rozwiać i czuje ze gdy je rozwieje to droga do normalności stoi otworem Smile , Powtórze,moje objawy to nierealnośc,uczucie snu na jawie,sztuczność tego wszystkiego,przestałem rozumiec po co komus te wszystkie nowe telefony itd skoro i tak to wszystko jest takie nierealne. Nie mam tak że mój pokój wyglada obco,wiem że to mój pokój jednak jest on nierealny,jakbym cały czas był pod wpływem alkoholu/marihuany.Gdy zaczynam panikować moje objawy nasilaja sie,znów czuje się bardziej nierealnie,gdy się uspokoje jest lepiej,już się tego nie boje. Myślicie że to DD ? wydaje mi się ze innego wytlumaczenia nie ma szczegolnie ze jestem osoba sklonna do nerwic,od malego mam różnego typu tiki nerwowe,pamiętam jak w 4 klasie ciągle mrugałem albo inne róznego tego typu rzeczy.Co o tym sądzicie? Myślicie że deralizacja mogła się pojawić taki czas od zapalenia trawy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|