 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 17:39, 29 Sie 2008 Temat postu: Mój dramat |
|
|
Witam.
To jest już 3 z kolei forum, na którym ląduje ze swoim problemem.
Wszystko zaczęło się tak szybko jak się skończyło.
Krótko streszczając napiszę, że przeszedłem krótki epizod z marihuaną. Paliłem ok 20-30 razy i za tym ostatnim, czyli w dzień zakończenia roku szkolnego wszystko było inne. Przepaliłem się i przepiłem. Kiedy kładłem się spać poczułem jakbym dostał "udrzenia w jaźń" i wpadłem w ogromną panikę, bojąc się niewiadomo czego. Wtedy chciałem tylko , aby już mi przeszło. Przez 3 dni byłem w ciężkim stanie psychicznym i fizycznym.
Jednak przeszło i uznałem to tylko za "bad tripa" , nie zastanawiając się jeszcze nad tym , że problem może być trochę bardziej skomplikowany.
Niestety myliłem się i okazało się, że lęk a dokładniej panika przed niewiadomo czym powróciła. Męcze się już 2 miesiące z derealizacją, mrowieniem w głowie, chorymi oraz absurdalnymi myślami, lękami i w najgorszym przypadku paniką.
Przerabiałem już wiele, hipochondrię itp. Skończywszy na schizofrenii której się najbardziej obawiam, ze względu na te chore myśli i strach przed nimi. Momentami odczuwam też wielki lęk przed tą "derealizacją".
Lecze się u lekarza psychiatry, czeka mnie rozmowa z psychologiem lub psychoterapia, tylko nie wiem czy jest jakikolwiek sens.. Wiem i rozumiem , że ze wszystkiego można się wyleczyć itp. Czytałem podobne tematy, ale nic nie dociera do mojej podświadomości i nie potrafie sobie wprost przemówić , że wszystko będzie dobrze. Jakbym nie mógł się z tym pogodzić,a chcę bo chcę żyć i nie chce sobie przez jakiś głupawe zaburzenie psychiczne odbierać życia. Tracę wiarę, miewam gorsze samopoczucia i strach mnie łapie już nawet jak otwieram oczy , kiedy się obudzę..
Czy ktoś może ma/miał podobne stany zwątpienia , głupawych myśli i jakieś rady , wskazówki? Czy to w ogóle kiedyś przejdzie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 19:22, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
witaj, dokładnie mam tak samo, tyle że ja paliłam 3 razy tą trawkę. I bad tripa miałam za 3 razem.
oczywiście przechodzę przez to wszystko ( derealizację/depersonalizację, myśli absurdalne i egzystencjonalne,zaburzenia widzenia, samopoczucia, bezsenność, lęk, kołatanie serca, rozdrażnienie)
to nie choroba psychiczna, tylko ( a może aż) zaburzenie, które wg mojego psychiatry da się wyleczyć.
po pierwsze ważne jest żeby dodatkowo się nie nakręcać, też przez to na samym początku przechodziłam, naczytałam się trochę o różnych psychopatologiach.
sport, wysiłek fizyczny pomaga, poświęcanie się swoim zainteresowaniom także
zwykła rozmowa,wygadanie się komuś bliskiemu też.
psycholog/terapia jeszcze tego nie próbowałam, ale skoro wielu terapia pomogła to coś w tym jest
magnez, pozytywne myślenie.
kiedyś z tego wyjdziemy, jedni sobie poradzą szybciej, inni trochę dłużej, ale wierzę w to że wszyscy odnajdziemy harmonię .
wiem,że jest lepiej bo kiedy miałam to na początku w ciągu 2 pierwszych tygodni obiecałam sobie(na wszelki wypadek) że nigdy nie zrobię czegoś głupiego. a chodzi mi tu o samobójstwo.
więc musiało byc naprawdę nie do zniesienia na początku kiedy natężenie tego było nie do wytrzymania.
ale wytrzymałam .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Pią 19:27, 29 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 19:37, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja na przez pierwsze 3 dni z powodu niewyjaśnionego strachu bałem się a jednocześnie gonił mnie ten strach do wyskoku z okna. TEraz , boje się , że to wszystko mnie przerasta, że ten nawyk codziennego negatywnego myślenia się zakoduje w mojej głowie i na zawsze już pozostanie mi nienormalny strach, który nawet jak sobie logicznie tłumacze niechce mnie puścić:/
Mój psychiatra nie postawił mi diagnozy.. po 1 wizycie nazwał to subdepresją a teraz mówi, że nie podobają mu się moje objawy.
Mimo wszystko spróbuje jeszcze przetrwać, zobaczyć co będzie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 19:39, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
a ja mam niby zespół lękowy, przy tym osobowość neurotyczną, no ale to jeszcze nie zaburzenie tylko taki typ, bardziej skłonny do depresji i takich innych rewelacji.
to u Ciebie też wygląda na ten lęk uogólniony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 22:49, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz stawiając sobie sam diagnozy to zaczynając od nerwicy natręctw skończyłbym na schizofrenii.. Z tymi psychicznymi sprawami troche ciężej jest odróżnić co jest co.
Ale możliwe , że masz rację. kto wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|