Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(kolejna) Moja hisoria

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Heartborne




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:40, 16 Lip 2009    Temat postu: (kolejna) Moja hisoria

Przyznam , że pisanie tutaj przychodzi mi ciężko , gdyż dotychczas byłam tylko czytelniczką , a to tylko z tego względu iż chciałam upewnić się , że nie tylko ja mam tak przejebane . ( na co dzień nie jestem wulgarna , ale to jedyne słowo , które może wyrazić stopień mojej frustracji jak i sam fakt , że pisząc ten post jestem w stanie nietrzeźwym, który sobie bardzo upodobałam ostatnimi czasy, gdyż jak żaden inny łagodzi ten nie możliwy do opisania ból i zawód na życiu , które było dotychczas tak pełne nadziei planów i wizji ). Zacznę od tego, że mam 21 lat , nerwica dopadła mnie po raz pierwszy w wieku 16 lat (nigdy się nie leczyłam) , trwała miesiącami , właściwie nie wiem jak znajdywałam siły , żeby chodzić do szkoły i spotykać się z przyjaciółmi , to była typowa nerwica natręctw, miałam wtedy dużo młodszą od siebie bo 2 letnią siostrę i cały czas prześladowały mnie lęki typu : a co jak zrobię jej krzywdę ? doszło do tego , że bałam się myć naczynia ze strachu przed kontaktem z ostrymi sztućcami, które mogły by wyrządzić jej krzywdę , albo lęki w szkole , typu: a co jak zaraz wstanę i zrobię coś głupiego przy całej klasie ? sami wiecie jak bardzo mnie to przerazało i jak trudnym wydawało się powstrzymywanie się od tego . to było w 2004 roku więc jedną z rzeczy , które pamiętam było uczucie , pustki w głowie , tak jakbym o niczym nie myślała , co było najbardziej frustrujące . Generalnie stan ten przeciągając się długo doprowadził mnie do przekonania , że jestem ascetką ( nie wiedziałam wtedy co to jest , więc byłam przekonana , że wariuję ), urodziłam się po to żeby cierpieć i ogólnie chodząc po ulicy zazdrościłam starszym ludziom, że mają całe życie za soba, co znaczyło zero zmartwień. Pamiętam czas gdy to coś minęło (generalnie nie pamiętam dnia , bo to jakoś tak dziwnie mija , że nawet człowiek nie wie kiedy czuje się jak dawniej mimo iż jeszcze niedawno zdawało się , że nie potrafi już czuć / patrzeć na świat inaczej ... w kazdym razie to było w momencie gdy wreszcie po miesiącach cierpienia zwierzyłam się mojemu bratu ze wszystkiego a on mnie do tego stopnia pocieszył , że miałam wrażenie , że to wszystko to jak zwykły katar , który jest jak najbardziej normalny i zaraz przechodzi . Tak bardzo wtedy mu uwierzyłam , że wszystkie objawy jak ręką odjął ( dodam , że natury nie zwierzam się nikomu z własnych problemów i jestem raczej zamknieta emocjonalnie, więc to było dla mnie wydarzenie ) wszystko minęło tak, że nawet zapomniałam co to nerwica . Potem jakoś tak wróciło w 2006 roku ale to na około 2 tygodnie , bo przyjęłam taką samą strategię jak wtedy czyli totalna olewka , poprostu przestałam z tym walczyć i minęło tak że do kwietnia 2009 roku wiodłam cudowne beztroskie moje własne życie dopóki właśnie wtedy dopadła mnie totalna depersonalizacja ( derealizacja już trochę ustąpiła ) i strach przed najgorszą z chorób czyli schizofrenią ... trwa to już dwa miesiące , a ja nie jestem w stanie zdobyć się na odwagę , by szukać pomocy , zwłaszcza , ze przebywam za granicą z rodziną ( boję się ich zawieść , okazać się niegodną zaufania, gdyz mam wrażenie , że teraz gdy mam 21 lat ozczekuje się odemnie więcej niż wtedy gdy miałam 16 ) i tak to trwa i trwa a ja już nie wiem co mam robić i czując się coraz gorzej , coraz bardziej zatapiam smutki Sad((
Właściwie nie wiem czy pisząc to liczę na pomoc czy poprostu ulgę przynosi mi sam fakt przelania całego tego koszmaru na to forum, zwłaszcza , że jak głosi sam tytuł dla was to poprostu kolejna na tym forum historia , a dla mnie to istny koszmar, ślepy zaułek , z którego nijak nie wiem jak się wydostać oraz co mnie tam wpędziło ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalie




Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 0:02, 17 Lip 2009    Temat postu:

Witaj, dobrze, że napisałaś, dzięki temu forum czujemy się mniej samotni...
Czy było jakieś zdarzenie, które sprawiło, że narodziła się nerwica a wraz z nią d/d czy po prostu nagle przyszło to samo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Heartborne




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 0:16, 17 Lip 2009    Temat postu:

Witam i dzięki za odpowiedź ( to naprawdę wiele dla mnie znaczy ) pamiętam , że za pierwszym razem zdarzyło się to po zapaleniu trawki , a tym razem wiążę to z długotrwałym stresem spowodowanym przebywaniem za granicą ( wiadomo, człowiek czuje się gorszy , bo nie mówi lokalnym językiem tak dobrze jakby chciał ) i ogólnie , była to dla mnie bardzo przełomowa decyzja , także czułam się ostatnimi czasy trochę zagubiona ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalie




Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 11:07, 17 Lip 2009    Temat postu:

Rozumiem, okropne jest to, co stres może zrobić z człowiekiem...
Ale w sumie też jest teoria, że sytuacje stresowe budzą dopiero chorobę, która i tak by kiedyś wyszła. Zamierzasz się jakoś leczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:09, 18 Lip 2009    Temat postu:

witaj w gornie, mimo że jesteś (kolejną) moją historią, miej świadomość że wszyscy co do jednego tutaj Cię rozumiemy, bo wszystkich nas łączy ten sam problem. a wiadomo jeśli człowiek doświadcza tego samego, inaczej spogląda na tę sprawę niż zdrowi ludzie. Cieszę się że odważyłaś się napisać.
MUszę ci powiedzieć że rokujesz dobrze, wiele osób tutaj derelka i dp dopadły tymczasowo, i zwykła farmakoterapia ich uzdrowiła.
Zastanów się nad lekarzem, bo naprawde warto. Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Heartborne




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:22, 18 Lip 2009    Temat postu:

zdaję sobie sprawę , że to nieuniknione , ale nawet nie wiem od czego zacząć, wiem , że takie leczenie opiera się głównie na psychoterapii, a leki działają tylko objawowo i tu jest problem , bo mieszkam za granicą i trudniej o psychoterapię , a przyznam szczerze , że leków się boję , bo nieraz czytałam , że trzeba trochę poeksperymentować , żeby znaleźć ten właściwy , a niektóre potrafią nawet nasilać objawy, czy wywoływać efekty uboczne ( nie wiem ile w tym prawdy , ale trafiałam na takie opinie ). Dodam jeszcze, że moja mama , również cierpi na nerwicę , nie wiem w jakim stopniu , ale domyślam się , że to też musiało się jakoś przyczynić ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:01, 21 Lip 2009    Temat postu:

Jedno co Ci powiem - Nie bój się leków . Pewnie że trzeba czasem eksperymentowac ale nie wykluczone ze lekarz trafi odrazu . Ja jadlam przerozne , tez sie na poczatku balam ale teraz nie zaluje, bez nich do niczego bym nei doszla a stan by sie tylko pogorszyl. Leki pomoga CI normalnie funkcjonowac i zastanowic sie co dalej, czego wlasciwie czchce. Nie jestes sama, wszyscy tu cierpimy, jednak najwazniejsze uwierzyc ze sz tego da sie wyjsc ( bo da ! ) bo ludzie wychodza.. tylko nie mozna tkwic w miejscu ( tak jak ja ) trzeba zaczac coś z tym robić, mówić, mówić, nie zamykać się w sobie, szukać pomocy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 13:28, 22 Lip 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]



polski psychiATRA w londynie. wpisz w google, może w twoim kraju też będzie. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bua18 dnia Śro 13:32, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Heartborne




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 21:44, 22 Lip 2009    Temat postu:

Tak się składa , że mieszkam w Anglii co prawda nie w Londynie ale to już dużo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 23:42, 22 Lip 2009    Temat postu:

wpisz napewno jest ich wiecej w UK Smile
trza stanąć do walki Rolling Eyes i nie bój sie leków, tak jak wspomniała Magda,bo niektórym z nas umozliwiły normalne funkcjonowanie Smile naprawde duzo dają. pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
timmy3




Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 8:02, 23 Lip 2009    Temat postu: hej

ja tez mieszkam w Anglii. Ja w Londynie odwiedzalem polskiego psychiatre i mozna ich wygooglowac np przez zapytanie psychiatra+ londyn. Nie wiem jak daleko od londynu mieszkasz ale ja tu tez teraz chodze na psychoterapie ktora mi wlasciwie pomaga tez u polskiej psycholog. Z psychiatry nie bylem zbyt zadowolony bo poza przepisywaniem leku nie okazywala wiekszego zainteresowania ale w sumie o lek mi chodzilo wiec spoko. wiecej info na priv w razie czego oki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klara




Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 20:31, 29 Lip 2009    Temat postu:

Heartborn Dobrze Cie rozumiem... Wiem co czujesz... Im szybciej pójdziesz po pomoc tym szybciej wyjdziesz z tej choroby.... Ja zaczęłam walkę, jest mega ciężko ale po moim trupie, nie poddam się tak łatwo. Jak byś chciala pogadać o tym to moge dać swój email:) Pozdrawiam z Trójmiasta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin