Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Deralizacja piekło kture zabija..Artykuł
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OBE




Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 19:28, 19 Paź 2010    Temat postu: Deralizacja piekło kture zabija..Artykuł

Witam wszystkich piszę tego posta a raczej artykuł bo myślę że wielu ludziom może się przydać osobiście choruję na bardzo ostrą derealizację wymieszaną z padaczką skroniową od ponad 2 lat i jak każdy z was wie w internecie jest bardzo mało o derealizacji jest tylko ogólnikowo a ja napiszę szczegółowo żeby jak najlepiej opisać to jak czują i odczuwają rzeczywistość osoby chore na tą chorobę.To co napiszę jest oparte o moje
własne doświadczenie i konsultacje z psychiatrą.

Wiele ludzi chorych na derealizacje nawet o tym nie wie ale ma ją w sobie od urodzenia,i od czasu do czasu każdy chory ma jej przejawy od 5 do 10 sekund raz na jakiś czas,pomieszaną z depersonalizacją,czyli nie wiemy co się z nami dzieje?kim jesteśmy?gdzie jesteśmy?

Bardzo często i chyba najczęściej środki psychoaktywne czyli narkotyki,alkohol itp wszystko co powoduję odmienne stany świadomości PRZYCZYNIAJĄ się do uaktywnienia drzemiących w nas demonów!

Derealizację pogłębiają wyżej wymienione substancje psychoaktywne
jeśli jesteś chory nigdy nie pij i niczego nie bierz bo twój stan pogorszy się
10 000 razy,głównie chodzi o widzenie!

Czasem o jeden raz za dużo może kosztować Cie odcięciem od rzeczywistości na parę ładnych lat a wtedy tylko leczenie farmakologiczne pozostaje tak jak np w moim przypadku.

Wielu ludzi nie wie że osoby chore na tą chorobę mają wyostrzony zmysł słuchu,bo jeśli przez jakiś czas źle widzisz to zaczynasz lepiej odbierać dźwięki naturalna reakcja organizmu.

Derealizacji towarzyszy jej ukochana kochanka jaką jest depresje, stany lękowa oraz po dłuższym czasie stajemy się hipochondrykami,i możemy mieć zaburzenia osobowości,to jest jak łańcuch pokarmowy,jedno zaburzenie ciągnie za sobą drugie brutalnie się do tego przyzwyczajmy i żyjemy w tak zwanej ja to nazywam przymglonej świadomości tego co nas otacza,niby do nas wszystko dociera,ale nie do końca i inaczej.

Złe widzenie które jest największym piekłem jest chyba główną przyczyną
przez którą każdy chory czuję ciągły dyskomfort który bardzo utrudnia życie mimo wszystko i na każdym kroku przypomina nam że jesteśmy chorzy,nie pozwala skupić myśli i chodź na chwile o tym zapomnieć,a jeśli non stop o tym myślimy to tym samym zaczynamy sobie wiele wmawiać
i pogłębiają się nasze stany,dlatego też leki pomagają nam brutalnie
o tym nie myśleć i skupiają uwagę na rzeczach ważnych tak naprawdę i nie skupiamy się 24h na sobie i nie wsłuchujemy się obsesyjnie w siebie
samych.

Pewnie wielu z was zastanawia się jak widzi taka osoba?
Widzi dziwnie bardzo dziwnie,najlepiej opisać to tak,przedmiot na którym
skupiamy uwagę jest bardzo mocno wyostrzony a przedmioty po bokach
są jakby w tle co daje efekt naprawdę straszny,i wzrok chorego nie nadąża nad tym co się dzieje wokół,chory ma takie odczucie co wielu określa ''widzeniem za szybą''.

Ważne jest też to że na otwartych przestrzeniach gdzie jest dużo ludzi lub np.podczas rozmowy z wieloma osobami,po pewnym czasie taka osoba nie nadąża nad tym co się dzieje i zaczyna ,,odlatywać,, chodzi tu głównie
o problemy z koncentracją,która najlepsza jest rano a najgorsze odrealnienia są wieczorem,wynika to z prostego powodu że rano po przebudzeniu jesteśmy wypoczęci a wieczorem zmęczeni,dlatego zmęczenie też potęguje ten paskudny stan.

Każdy chory który się nie leczy a niby chce,tak naprawdę boi się powrotu
do reala z tego powodu że jeśli żyjemy w czymś co mimo wszystko nie jest normalne przez parę ładnych lat,brutalnie się do tego przyzwyczajamy i mimo wszystko zapominamy i już sami nie wiemy jak wygląda normalne życie i świat,i ten nienormalny stan staje się dla nas normalny i czujemy się w jakiś stopniu bezpieczni.

O tym ci napiszę teraz jeszcze nigdzie nie czytałem i dlatego to napiszę
Każdy chory na tą chorobę to mimo wszystko ktoś kto jest piekielnie silny
psychicznie bo każda słaba jednostka żyjąca chodź parę dni czy tygodni mimo przyzwyczajenia się do tego stanu od razu by się powiesiła i miała by myśli samobójcze,a Ci co żyją z tym latami mimo tego że się leczą są godni podziwu i szacunku.Takie osoby są zamknięte w celi ich jedynym pragnieniem jest wydostanie się z niej ale ich płaczu i cierpienia nikt nie słyszy bo ich celą jest ich własna głowa i umysł...

Jest jeszcze jedna istotna rzecz na temat derealizacji że wielu ludzi myśli
że wyjdą z tego bez leczenie i jakoś to samo minie ostrzegam samo nigdy nie minie! Bo jak każdy wie najważniejszym czynnikiem dzięki któremu
możemy wyjść z tego stanu jest odwracanie uwagi na cokolwiek
i skupianie się na czymkolwiek tylko nie na chorobie,tutaj na myśli mam
np.praca,sport itp itp.Jasną rzeczą jest żeby wyjść z tej choroby to walka
z samym sobą i swoim charakterem.Niestety jest to zamknięte koło
ponieważ każda aktywność fizyczna nas męczy po jakiś czasie a jak każdy z was wie zmęczenie=potęgowanie naszego odrealnienia a tym samym przypominanie nam że jesteśmy cały czas chorzy,dlatego też bardzo ważną rzeczą jest branie regularnie leków jeśli się ma ostrą derealizację i nie odwlekanie leczenia bo im szybciej tym lepiej!
Chodzi głownie o to żeby nie namnożyć sobie kolejnych zaburzeń które
bez leczenia na pewno was dopadną!

A teraz w skrócie:

Objawy Derealizacji
- Poczucie że świat, przedmioty straciły swój realizm, wszystko wydaje się nierealne
- Nasi najbliżsi i w ogóle ludzie mogą stać się dla nas nieznani, obcy, nierealni
- Widzenie świata jakby przez szybę, zasłonę, albo szkło jak z rozbitej butelki
- Obraz może wydawać się nam płaski, dwu wymiarowy, jak z kreskówki (bardzo nieprzyjemne doznanie)
- Wrażenie siedzenia w zamkniętej bańce, a wszystkie bodźce z zewnątrz dochodzą jakby z opóźnieniem
- Poczucie odizolowania od otoczenia
- Znane nam miejsca mogą wydawać się całkiem obce i przerażające (nawet własny pokój)
- Wrażenie że coś jest na wyciągnięcie ręki a tak naprawdę stoi w sporej odległości
- Wrażenie poruszania się nieruchomych przedmiotów, wrażenie ich "oddychania"
- Poczucie życia jak we śnie, jakby to była jawa
- Wrażenie iż poszczególne elementy z tego co widzisz nie docierają do twojego mózgu
- Wrażenie ciągłej utraty kontaktu z rzeczywistością

Objawy emocjonalne
- Odczucie utraty uczuć do rodziny i przyjaciół
- Całkowity brak koncentracji
- Luki w pamięci
- Otępiałość
- Stany depresji
- Apatia, smutek
- Nie możność odczuwania radości, wszystko staje się obojętne, każde wydarzenie
- Poczucie że nasza sprawność intelektualna pogorszyła się, poczucie kalectwa, ułomności

Zmysły:
- Dzwonienie w uszach
- Niewyraźne widzenie
- Błyski w oczach, migające gwiazdki
- Wrażenia poruszania się obiektów
- Poczucie że nieruchome przedmioty falują
- Wyostrzony słuch i wzrok
- Kolory mogą być jak w czarno białym telewizorze a innym razem się wyostrzać
- Czasem brak smaku i problemy z mową

Obecne są też natrętne myśli, zazwyczaj dotyczą one naszej egzystencji, pytania są typu:
Jak to jest że ja żyję?
Jak to jest że ja myślę?
Co będzie po śmierci?
Czy ja w ogóle istnieję?
Kim ja jestem?
Co ja tu robię?
Jak to jest że ja ruszam ręką?
Jak to jest że mam świadomość?
jak to jest że ja myślę?
Jak to jest że ja jem?


Co jest najważniejsze w tej chorobie żeby z nią żyć?

-Silny charakter

-Wiara

-Nadzieja

-Zrozumienie i wsparcie od osób które nas kochają

-Leczenie

Myślę że w tej chorobie najbardziej pomaga bliskość,miłość i zrozumienie drugiego człowieka który do nas wyciąga pomocną dłoń,a czemu tak uważam?Bo tylko jeśli czujemy się kochani i potrzebni mamy siłę walczyć
i jakoś żyć z dnia na dzień.No i co jest bardzo ważne sami musimy chcieć
sobie pomóc bo inaczej to niema sensu i choroba będzie się pogłębiać z dnia na dzień aż w końcu nie będziemy mogli funkcjonować w społeczeństwie,i te demony będą nami władać a nie my nimi,im szybciej tym lepiej ! ! !

Najlepiej opisać tą chorobę tak

Zobacz świat moimi oczami ! ! !

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez OBE dnia Śro 23:22, 20 Paź 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 20:28, 19 Paź 2010    Temat postu:

Dobry tekst, może nie ma tam wszystkiego, jest ogólnikowy, ale przeczytać można Smile

"Każdy chory na tą chorobę to mimo wszystko ktoś kto jest piekielnie silny
psychicznie bo każda słaba jednostka żyjąca chodź parę dni czy tygodni mimo przyzwyczajenia się do tego stanu od razu by się powiesiła i miała by myśli samobójcze,a Ci co żyją z tym latami mimo tego że się leczą są godni podziwu i szacunku."

To mi się zwłaszcza podoba, szczególnie, że sam również doszedłem do podobnych wniosków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tolken24




Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 21:03, 22 Gru 2011    Temat postu:

Bardzo dobry tekst sam nie opisałbym tego lepiej Najlepiej opisać tę chorobę tak

Zobacz świat moimi oczami ! ! ! Albo lepiej nie patrz bo sie wystraszysz i od razu rzucisz sie pod pociag lub wyskoczysz z okna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ryczal




Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: swietokrzyskie

PostWysłany: Pią 0:06, 23 Gru 2011    Temat postu:

OBE do tego dokładam od siebie "problem z zmysłem węchu", oraz pogorszenie zmysłu smaku.
Żebym poczuł jakiś zapach musi on być naprawde bardzo intensywny. Smile
Mimo to nie mam silnego dd.
Pozdrawiam i życze ci powrotu do zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 5:42, 01 Sty 2012    Temat postu:

Myślę, że niektóre z tych objawów, które OBE wymieniłeś można przypisać depresji, która często współistnieje z d/d, min. myśli i lęki egzystencjalne, osłabienie smaku i ogólnie wszystkie Objawy emocjonalne które podajesz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:17, 02 Sty 2012    Temat postu:

Derealizacja od dziecka ? Chyba masz na myśli mechanizm derealizacji / depersonalizacji.

Człowiek nie rodzi się "chory" na derealizacje.
I czemu określasz to mianem choroby, skoro nią nie jest ?

Derealizacja to naturalny mechanizm obronny każdego jednego człowieka, mechanizm adaptacyjny, który ma pomóc przetrwać człowiekowi w momencie bardzo silnego stresu - chroni go, nie krzywdzi.

Derealizacja nie jest chorobą - to naturalna reakcja obronna na bardzo silny stres.

Tylko od Ciebie zależy - czy minie Ci to za 2 lata, za rok - czy nawet za parę miesięcy. Może Ci minąć nawet w przeciągu jednego, dwóch miesięcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:24, 02 Sty 2012    Temat postu:

To chyba Twój psychiatra nie za bardzo zna się na mechanizmach dysocjacyjnych.
Derealizacja to nic innego jak tylko: LĘK, STRES, NERWY, NAPIĘCIE, DEPRESJA, ZMĘCZENIE, WYCZERPANIE PSYCHICZNE. Wystarczy, że zmniejszy się poziom lęku - wtedy derealizacje mija i wszystko jest normalnie, jak dawniej. Siedzicie na tych forach i tracicie tylko czas, pytanie po co ? Skoro tylko od Ciebie samego zależy, kiedy to minie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:27, 02 Sty 2012    Temat postu:

Wikipedia:

"Derealizacja – zaburzenie psychiczne określające różnego rodzaju odczuwanie zmian otaczającego świata. Osoba dotknięta derealizacją ma poczucie jakby otaczający ją świat był w jakiś sposób zmieniony, nierealny, oddalony. Główną przyczyną pojawienia się tego zaburzenia jest lęk, jednak może do niej również doprowadzić zmęczenie.
Zaburzenie może występować jako objaw różnego rodzaju fobii, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego czy depresji."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 0:43, 02 Sty 2012    Temat postu:

Do autora tematu - skąd pewność, że masz akurat derealizacje ?
Chorujesz na padaczkę - w tej chorobie występuje odrealnienie, bardzo podobne do stanu derealizacji.

Dorzucam resztę wpisu z Wikipedii:

Zbliżone stany (w sensie podobne do derealizacji) mogą występować w niektórych zaburzeniach neurologicznych (np. w padaczce lub migrenie przedsionkowej z towarzyszącymi zawrotami głowy)


Najpierw dowiedz się, czy na pewno masz derealizacje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Pon 0:49, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tolken24




Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 21:34, 06 Sty 2012    Temat postu:

byłem w najlepszym okresie swoje zycia jak mnie to kurestwo dopadło przyszło nagle najpieerw 6 sierpnia 2010 roku wieczorem wywaliło mnie z ciała pozniej 15 sierpnia jadac autem nie mailem zadnych lęków czułem sie dobrze normalnie choroby nie były mi w głowie i tam nad tym basenem sie wszystko skonczyło alkohol na słoncu nie radze pamietam kazdy tego wieczoru nie wiedziałem ze własnie konczy sie moje zycie normalne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 22:07, 06 Sty 2012    Temat postu:

To na co czekasz ? Wracaj do normalnego życia. Smile
Wiesz, że SAM UTRZYMUJESZ sobie ten stan ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Pią 22:08, 06 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Patryk_7




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 22:52, 07 Sty 2012    Temat postu:

@poSSRI
pierdolenie. Nie wiesz nawet ile zrobiłem by sie tego stanu pozbyć. Psychiatrzy, psycholodzy, jogging, siłownia, znajomi na siłe, pozytywne myślenie na siłe (minimum przez 1,5 roku). Wszystko jak krew w piach. Wiec twierdzenie, że sam sobie to utrzymuję jest błędne i głupie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ryczal




Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: swietokrzyskie

PostWysłany: Nie 15:54, 08 Sty 2012    Temat postu:

Od roku mam DD. właśnie skończyłem 16 lat. Od ostatniego roku nie pamiętam żadnych wydarzeń itp. Czasami zapamiętam jakiś obraz który utkwi mi w pamięci. Gdy kończyłem szkołe podstawową był pasek na świadectwie, wyróżnienie, od góry do dołu 5. Dziś jestem w 3 gimn. Jestem zagrożony z j. polskiego, i z innego przedmiotu.
Spotykam starych nauczycieli, kiwają głową i mówią - o, ten sie popsuł.......kiedyś dobry uczeń. pffff....
Tylko kiedyś nie miałem tego holernego dd.

W czasie ostatnich tygodni pogarsza sie moje samopoczucie. Widze intensywniejszy śnieg optyczny, głośniejsze dzwonienie w uszach, do tego dziwne problemy z zasypianiem (nie moge usnąć, a rano jestem niewyspany.) Od rana do godz 15 jakoś funkcjonuje. Później.... jest jeszcze gorzej.
Poszedłem za radą jednej osoby z forum-polecił mi czytanie. Ale nie potrafie sie skupić na książce. Gdy zaczynam czytać jest ok, ale za dwie minuty odlatuje, nie nadążam. Próbowałem czytać wolniej, robić przerwy, ale to nie pomaga. Coraz częściej patrze w lustro, i na ręce (jakby były przyszte do mojego ciała).
To nie depresja. to dd, które sie nasila.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 17:29, 08 Sty 2012    Temat postu:

Patryk - wszystko na sile, a czy przez caly ten czas choc przez chwile czules sie na prawde szczesliwy ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Patryk_7




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 18:55, 12 Sty 2012    Temat postu:

@PoSSRI
Chyba nie masz doświadczenia w prawdziwym cierpieniu, depresji czy nerwicy. Doceniam, że chcesz nawracać ludzi na pozytywne myślenie, lecz człowiek mający dd nie będzie szczęsliwy.
Jak możesz być szczęsliwy, skoro cały czas się męczysz. Wracasz do domu, siadasz i nie możesz czuć się szczęśliwy gdyż dd cię dobija, przyprawia o obłęd. Czujesz się jak po wypiciu 2 piw lub spaleniu trawki w niedużej ilości. Brak jasności umysłu, częste zamuły, wolniejsza reakcja na otoczenie, jak możesz sie cieszyć w takim stanie z czegokolwiek. Oddałbyś dużo żeby czuć się szczęsliwym.
A ty mi tu piszesz jakby to było proste jak zawiązanie buta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin