Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chciałem spróbować - niepotrzebnie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Farrkhar




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 21:11, 31 Mar 2009    Temat postu:

a ja będę kontynuował "propa-gandę" zła Wink paliłem ziółko w niedzielę i oczywiście najpierw strach "co to będzie? co to będzie? jak będę się kontrolował? jak poznam co jest prawdziwe, a co nie? ło jezu, ło jezu i takie tam". ale, że mam pewną praktykę w oswajaniu lęku to zapaliłem mimo to i porównywałem swoje emocje z rzeczywistością. efekt?

ganialiśmy z kumpel po warszawskiej Pradze wyszukując nowe miejsca i zastanawiając się gdzie by tu zrobić super foty, dyskutując o tym i zasadach fotografii Smile szkoda tylko, że aparatu żaden z nas przy sobie nie miał.

a potem było już po prostu cudownie (fakt, że pogoda dopisała) i spłynęła na mnie duchowa iluminacja Smile czasem doświadczam jej spontanicznie, czasem dochodzę do niej rozumowo, ale nigdy tak silnie. dotarło do mnie, że to, co zwykle uważam za siebie wcale mną nie jest. wygląd, myśli, emocje, uczucia, to jak postrzegają mnie inni i jak ja postrzegam siebie. hA! jestem tym ożywczym tchnieniem, które jest zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. "wewnętrznym światłem". i takie tam. no w każdym razie przestrzenią nieograniczonych możliwości, której nigdy nie uda się w żaden sposób zamknąć ani stłamsić - nawet jeśli o tym zapomnę, stracę to z oczu i przestanę wierzyć w realność "to" wciąż tam będzie. skojarzył mi się mistrz Eckhart (nie to, żebym czytał), który twierdził, że na "dnie" duszy łączymy się z Bogiem (a może nawet, że jesteśmy tam z Nim tożsami?).

więc do końca dnia miałem genialne samopoczucie, w którym rozpuściły się wszelkie lęki i bariery. wczoraj nadal trwało a i dziś jeszcze się kontynuuje.

clue z maryśką i w ogóle wszystkimi dragami (a raczej z życiem po prostu) to umiejętność radzenia sobie ze strachem. jak się tego nauczy (a da się, choć wymaga to po prostu prób i czasu) pojawia się też nasz utęskniony realny świat, w którym nic już nie jest za szkłem.

tak więc - ćwiczcie się, wy którym maryśka nie pomaga, i jak się wyćwiczycie wio do dilera czy na łąkę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
renegatt




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: śląsk

PostWysłany: Czw 16:33, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Ja miałem kiedyś D/D. też po ziole trzymało parę dni puszczało, raz może 2 miesiące, w każdym razie miałem spokoj od 2 lat i wróciło wraz z lękami w lutym, lęków już nie ma, Derealka też słabsza ale jest, siedzi w psychice i dodatkowo się nakręcam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin