Depersonalizacja

biedronka

33 lata, drugi epizod d/d od 3,5 miesiąca.

mieciu... 4 lata bez przerwy Shocked

mieciu

Już nie pamiętam jak to jest czuć słońce, czuć otoczenie. Raz lepiej, raz gorzej ale non stop:( i cały czas to napięcie wewnętrzne jakby coś szło nie tak, jakbym coś tracił bezpowrotnie...

maagda

ja jeszcze nawet 20 nie mam.. ;] jak widac jestem tu najmlodsza, oprocz spd.. ;]

Gość

Maagda,

ja mialam wlasnie 20 lat, kiedy przezylam swoj pierwszy epizod d/d. Bylo ciezko, trwal ok. roku, potem 2 lata pozniej, krotki, bo 4 mies. epizod, ale potem przez 8 lat bylo ok. Cisza. Takze Pawel ma racje. Przechodzi. Wtedy 'obylo sie to' nawet bez terapii. Dzis mam 30 lat i od 7 miesiecy trwam w kolejnym epizodzie, choc teraz nerwica jest bardziej rozwiniete i symptomy o wiele 'bogatsze'. Ale ten sam bol, przerazenie i jako pochodna tego blednego kola: depresja. To wraca jak boomerang, kiedy przestajemy o sibie dbac, a czasem to dzieje sie tylko na nieswiadomym planie, dlatego latwo do tego wrocic. Mysle, ze my wrazliwcy musimy po prostu o wiele bardziej uwazac na siebie, unikac kontrowersji w zyciu, jakis ryzykownych przygod, choc mnie duzo czasu zajelo/nadal zajmuje zaakceptowanie tej strony siebie, tej mniej przebojowej strony. Ale to wazne, zeby ja zintegrowac z innymi aspektami naszej osobowsci i tym sposobem, troche rozbroic nasze ukryte leki, ktore tak latwo moga byc pobudzone przez zewnetrzne bodzce. Ja na planie swiadomym zaakceptowalam to co sie ostatnio wydarzylo w moim zyciu trudnego (rozwod, sama wychowuje dziecko etc.), ale moja neurotyczna czesc byla w tyle...Nie zwazalam na nia zbytnio, i gnalam do przodu, a teraz to 'wylazi' w postaci d/d i innych mniej ciekawych jazd. Ale to minie. Musi minac.Goska

grzesiek 123

Mieciu, z napieciem wewnetrznym (bol za mostkiem, podwyzszone cisnienie krwi, nękajaca blizej nie okreslona potrzeba dzialania, niepokoj) borykalem sie bardzo dlugo i w koncu doszedlem do tego, ze jak sie zmecze, to czuje sie lepiej. Wtedy zaczalem regularnie (najlepiej przez godzinke dziennie) uprawiac wyczerpujacy sport i stopniowo mnie to relaksowalo, dodawalo sily, pewnosci siebie i spokoju. Dodatkowo pilem regularnie kilka razy dziennie wyciag z dziurawca w plynie "Intractum Hyperici", ktory delikatnie mnie uspokajal (co odczulem po kilku dniach). Poprawa nastepowala bardzo powoli, ale mimo to czuklem, ze wlasnie tak z tego wyjde. Sport uprawiam dalej (rower, silownia) i nie wyobrazam sobie juz zycia bez tego. Polecam! Smile

aha, dodam, ze czuje sie juz b. dobrze, ale zagladam na to forum, bo spedzilem na nim duzo czasu walczac z dolegliwoscia d/d i teraz chce sie podzielic wskazowkami, ktore moga innym pomoc. Pozdrowki!! Smile

Gość

tez wlasnie pije juz od jakiegos tygodnia ten wyciag i chyba serio troche uspokaja Wink

biedronka

Ja mam podejrzenia, ale az boję się pomyśleć, że to może być prawda, że sama świadomie trwam w tym stanie i nie chcę tego zmieniać Rolling Eyes

magda · Gość

tak, bardzo mozliwe ze taka wlasnie jest prawda Rolling Eyes

Centrum

Proszę wszystkich co to przeczytają o chwilkę uwagi i przeczytanie mojego postu w POMOCNYCH RADACH.