Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skąd mogę wiedzieć czy to co mnie otacza istnieje?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrobistro




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:04, 25 Mar 2010    Temat postu: Skąd mogę wiedzieć czy to co mnie otacza istnieje?

Witam, jestem tu nowa, od roku dzieje się coś dziwnego we mnie.
Z początku to ignorowałam jednak z tygodnia na tydzień pojawiają się coraz gorsze sytuacje których nie jestem w stanie kontrolować,to opisy paru z nich:
-gdy przebywam w miejscach w których jest dużo ludzi,hałasu i zamieszania np klasa lub autobus czuje się jakbym spadała,kręci mi się w głowie,ogarnia mnie jakiś paniczny lęk. Czasami to tak silne ataki, że nie dociera do mnie co mówią do mnie inni, chce wtedy stamtąd uciec ale nie mogę się ruszyć.
Boje się tych wszystkich ludzi,trudno mi jest opisać to ale mam wrażenie, że jakbym spróbowała dotknąć kogokolwiek to by znikł, że tak naprawdę jestem sama i wszystko co mnie otacza nie istnieje.

-kiedy gdzieś idę, wszystko zaczyna zwalniać: samochody,ludzie. Czasami muszę się zatrzymać bo czuję, że zaraz zemdleje. Mam ochotę się wtedy rozpłakać bo jestem tak bardzo bezradna na ten lęk we mnie, lęk spowodowany uczuciem ze nie mam nad niczym kontroli,że nie mogę niczego zmienić.

-bardzo często śni mi się,że jestem w opuszczonym teatrze,płacze w nim bo nie mogłam się nauczyć swojej roli i ciągle powtarzam, że to nie jest prawdziwe, mój przyjaciel mi kiedyś powiedział,że to co się dzieje w teatrze to odzwierciedlenie twojego życia.

W dzieciństwie doświadczyłam bardzo dużo stresu dodam,że mam przyjaciół i coraz częściej słyszę od nich pytania co się ze mną dzieje, także coraz rzadziej się z nimi spotykam,
te ataki uniemożliwiają mi wyjścia z domu,to następuje tak nagle,że raptownie zaczynam płakać. Mam ciągły mętlik w głowie, zaczęłam pisać strasznie chaotycznie i trudno mi się sensownie i zrozumiale wypowiadać.

Boje się bo to się tylko pogłębia,kiedyś ataki zdarzały mi się raz na tydzień, teraz czasami dochodzi do 5 razy dziennie, przerażają mnie myśli, że pewnego dnia te uczucia będą cały czas. Czy to derealizacja? Bardzo proszę o rozważenie tego i odpowiedź.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 2:27, 26 Mar 2010    Temat postu:

Cześć, z opisu Twoich objawów wnioskuję, że prawdopodobnie masz fobię społeczną, dość częstą przypadłość w tych czasach:


[link widoczny dla zalogowanych]łeczna



do tego objawy napadów paniki i lęku, co w całości można zaknąć słowem NERWICA. Polecam wizytę u psychologa, ruch na świerzym powietrzu, zdrową dietę i w miarę możliwości unikanie stresów. Będzie lepiej na bank kiedy zaczniesz pracować nad psychiką, rozpoznawać objawy i przestawać się ich bać. Pozdrawiam i życzę zdrówka! Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez grzesiek 123 dnia Pią 2:31, 26 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrobistro




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 6:43, 26 Mar 2010    Temat postu:

# występują obawy, że słowa lub działania mogą spowodować upokorzenie bądź zawstydzenie,
# narażenie się na ekspozycję społeczną lub myślenie o niej powoduje wystąpienie lęku oraz objawów somatycznych,
# obawy przed upokorzeniem bądź zawstydzeniem są nieuzasadnione lub nadmierne,
# występuje unikanie sytuacji wywołujących lęk oraz odczuwanie silnego stresu podczas narażenia na ekspozycję społeczną,
# odczuwalne jest cierpienie spowodowane unikaniem sytuacji społecznych,
# występują problemy społeczne i zawodowe



Ale kiedy 3/4 z tego zupełnie się nie zgadza z tym co ja czuję.
W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adelka




Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 7:53, 26 Mar 2010    Temat postu:

nie jestem lekarzen Wink ale z objawów od razu skojarzyło mi się z agorafobią- a nawet jesli nie to, to na 100% zaburzenia nerwicowe jakieś

Agorafobia (gr. αγοράφόβος) – irracjonalny lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem; połączony często z antycypacją ataku lęku w unikanej sytuacji. Częstą cechą zarówno obecnego, jak i poprzednich epizodów jest występowanie lęku napadowego.

Częstość występowania: ok. 7% kobiet i 3,5% mężczyzn cierpi na agorafobię.

Jako dodatkowe cechy zaburzenia spotyka się również często objawy: depresyjne, natręctw i fobia społeczna.

źródło wikipedia Wink

co do twojego pytania o derealizacje, przy nerwicy może wystąpić derealizacja ale jest to tylko objaw tak jak lęk

nie chce ci narzucać objawów ale czy czujesz się czasami jak we śnie? np jak jesteś wśród tych ludzi, albo tak jak byś niewiem oglądała film a nie sama w tym uczestniczyła? uczucie jakby się działo wszystko obok ciebie? świat widziany jak przez szybę? jeżeli tak, to niestety ale masz derealizacje Smile ale to mija, jesli wybierzesz się do lekarza kilka miesięcy i bedzie dobrze, u mnie np, lęki zniknęły juz po 3 tygodniach, sądzę że to szybko Smile

o a tutaj jest szerzej opisane

Objawami fobii jak i innych zaburzeń lękowych mogą być:
Objawy psychosomatyczne np. suchość w ustach, potrzeba oddania moczu, przyspieszone bicie serca itp.
Utrata częściowej, jak i prawie całkowitej kontroli nad swoim zachowaniem np. w trakcie napadu lęku może występować odruch ucieczki, człowiek nie patrząc na nic biegnie od miejsca teoretycznie niebezpiecznego do miejsca w którym poczuje się bezpiecznie.
Ogromny strach, który może chwilowo paraliżować.
Dodatkowymi cechami mogą być objawy depresyjne oraz fobie społeczne.

Agorafobia, czyli lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni. Dla człowieka, który cierpi na Agorafobie problemem będzie:
Wyjście do sklepu
Strach przed tłumem
Strach przed miejscami publicznymi (np. supermarkety, kościół)
Lęk towarzyszący podróżom
Często strach przed wyjściem na dwór
Można zatem stwierdzić, że Agorafobia jest w pewien sposób przeciwieństwem klaustrofobii, jednak często obydwie fobie pojawiają się równocześnie.

Formy leczenia

Po stwierdzeniu u siebie Agorafobii powinniśmy starać się przełamywać lęk, stawiać czoło sytuacjom, obserwować siebie. Każdy, nawet najmniejszy sukces powinien być przez nas zapamiętany (najlepiej odnotowany), i kiedy pojawi się ewentualna porażka, przywołać sobie te sukcesy. Człowiek z zaburzeniami lękowymi bowiem 'lubi' po porażce startować od zera. Zapomina o tym, że coś osiągnął, i kiedy coś nie wyjdzie, mogą pojawiać się stany depresyjne, których objawami będzie utrata wiary we własne możliwości, brak chęci i motywacji. Kiedy zauważymy u siebie podobne objawy, wskazana jest wówczas wizyta u psychologa. Może ona nam wyjść tylko na zdrowie. Często nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z pewnymi problemami, i nie powinniśmy tego ukrywać.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez adelka dnia Pią 8:04, 26 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Victorek




Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 13:49, 26 Mar 2010    Temat postu:

Raczej fobią społeczną to nie jest, sam wiem po sobie.
Mówisz, ze w dzieciństwie przeżyłaś dużo stresu, ale czy np. byłaś w jakiś sposób molestowane czy coś takiego?
Na pewno lęku masz dużo w sobie stąd takie jazdy, trudno okreslić po twoim poście co to jest i gdzie to można sklasyfikować.
myślę, że tym najlepiej zajmie się lekarz.
Odczucia nierealności jakie opisujesz moga być derealizacją, ale równie dobrze moga to być ataki paniki a ty je tak odbierasz. Zresztą przy których derealizacja równiez może wystepować.
Ja myślę, że dobrze by było abyś udała się do psychiatry, na pewno coś więcej mu powiesz a on dopyta o to co chce.
Ale np. jak złapie cię ten stan to mimo wszystko możesz np. wysławiać się, i w miarę logicznie myśleć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
grzesiek 123




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 14:10, 26 Mar 2010    Temat postu:

Nie ma co sie zastanawiać, idź do lekarza to będziesz wiedziała co Ci dolega:-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad!




Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 18:22, 27 Mar 2010    Temat postu:

AstroBistro, tak jak napisał już Grzesiek, masz zaburzenia nerwicowe lub depresyjne. Doświadczony psychoterapeuta powie już dokładnie czy masz fobię społeczną czy agorafobię, ale to już nie ma wielkiego znaczenia, bo leczy się to tak samo - psychoterapia i ewentualnie leki jeżeli trudno będzie Ci się pozbierać żeby nad sobą skutecznie pracować.

A sen faktycznie bardzo wymowny. Twoja podświadomość rozumie życie jako rolę, którą musisz odegrać i której aktualnie nie możesz sprostać. Teatr to miejsce gdzie występuje się przez publicznością, więc może chodzi także o to jak wypadasz w oczach innych osób. Pomyśl o życiu w ten sposób i zastanów się jak je zmienić lub jeżeli nie da się tego zrobić, to jak zmienić swoje nastawienie do życia. Jak możesz spełnić swoją życiową rolę? Co dokładnie nią jest? Czy na pewno jest sens ją spełniać?

Ambicje warto mieć, ale cała sztuka polega na tym, aby nie zrażać się porażkami. Nad tym trzeba pracować długo i wytrwale. Edison, Einstein, Papież i wszystkie inne osoby, które dokonały wielkich rzeczy, nie dokonały ich dlatego, że chciały wypaść dobrze czy wypełnić role, ale dlatego, że wytrwale do tego dążyły. To tak słowem wstępu.. i dla zachęty rozmyślań nad tymi tematami, a następnie zmiany tych przemyśleń w działanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrobistro




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:25, 30 Mar 2010    Temat postu:

Victorek napisał:
Raczej fobią społeczną to nie jest, sam wiem po sobie.
Mówisz, ze w dzieciństwie przeżyłaś dużo stresu, ale czy np. byłaś w jakiś sposób molestowane czy coś takiego?
Na pewno lęku masz dużo w sobie stąd takie jazdy, trudno okreslić po twoim poście co to jest i gdzie to można sklasyfikować.
myślę, że tym najlepiej zajmie się lekarz.
Odczucia nierealności jakie opisujesz moga być derealizacją, ale równie dobrze moga to być ataki paniki a ty je tak odbierasz. Zresztą przy których derealizacja równiez może wystepować.
Ja myślę, że dobrze by było abyś udała się do psychiatry, na pewno coś więcej mu powiesz a on dopyta o to co chce.
Ale np. jak złapie cię ten stan to mimo wszystko możesz np. wysławiać się, i w miarę logicznie myśleć?


Nie byłam molestowana, jednak moi rodzice wpadli ze mną,moja mama nie chciała mnie więc opiekował się mną tata. Gdy miałam 7 lat zaczął się koszmar:mój tata wyjechał i nie mógł wrócić. Mieszkałam przez jakiś miesiąc z babcią i nagle pojawiła się moja matka. To był szok,nie miałam kontaktu z nią przez 7 lat,wiedziałam tylko tyle ze mnie kiedyś nie chciała i musiałam z nią zamieszkać. Pamiętam, że ona wtedy coś brała,po domu szędali mi się jacyś obcy faceci i nikt mi nie chciał powiedzieć gdzie jest mój tata i kiedy wróci.
Wmówiłam sobie wtedy,że byłam zła i też mnie nie chciał.
Mieszkałam przez pół roku z matką,aż pewnego dnia próbowała popełnić samobójstwo. Przyszła jej koleżanka (zazwyczaj mama siedziała w swojej sypiali do której nie miałam wstępu), otworzyłam jej drzwi i wróciłam do kuchni. Zaraz później wybiegła i zadzwoniła po karetkę a mnie zamknęła w moim pokoju. Po tym zamieszkałam znowu z babcią. Gdy miałam 15 lat w moim życiu znowu się pojawiła moja matka, tym razem z mężem i dwójką dzieci i nastawieniem do mnie typu''oh kochanie'' mieszkałam z nią dwa lata po czym musiałam się wyprowadzić bo czułam się jak piąte koło u wozu,przez co miewałam myśli samobójcze i tak po roku mieszkania samej wylądowałam na forum.
Od tygodnia chodzę codziennie na spotkania buddystów i czuje się lepiej.
Po swiętach zrobie tak jak mówicie, poszukam pomocy u psychologa. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
astrobistro




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:27, 30 Mar 2010    Temat postu:

Victorek napisał:

Ale np. jak złapie cię ten stan to mimo wszystko możesz np. wysławiać się, i w miarę logicznie myśleć?

Nie, ani jedno,ani drugie, ruszać się też nie mogę. To jakby zupełny paraliż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bua18




Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 16:07, 04 Kwi 2010    Temat postu:

"Skąd mogę wiedzieć czy to co mnie otacza istnieje? "
Bo ja tak mówię Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marra




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:37, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Twoja historia jest podobna do mojej. Nie mogłam przebywać nigdzie gdzie był jakikolwiek tłum ludzi... Tak przeraźliwie się ich bałam, że później, będąc w jakiś zbiegowisku ludzi miałam myśli samobójcze. Jednak ani mój psycholog, ani mój psychiatra nie stwierdził, że jest to fobia społeczna. To wszystko powodowało u mnie derealizacja. Po prostu, gdy byłam w jakimś tam tłumie Ci ludzie wydawali mi się, okropnie obcy, co powodowało u mnie lęk. A byli obcy dlatego, że według mnie nie istnieli...
Poprzez leki i wizyty u psychologa to minęło. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marra




Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:57, 21 Kwi 2010    Temat postu:

"... czuje, że dzicz, zupełna dzicz zamknęła się wkoło niego - tajemnicze życie dziczy, które tętni w lesie, w dżungli, w sercach dzikich ludzi. Nie ma wtajemniczenia w takie misteria. Nasz obywatel musi żyć pośród niepojętego, które jest także czymś wstrętnym. Wyobraźcie sobie rosnący w tym człowieku żal, pragnienie ucieczki, bezsilny wstręt, poddanie się, nienawiść...".

Fragment ~ Jądra Ciemności ~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin