Depersonalizacja

Patryk_7

Siemka, mam pytanie do ludzi, którzy uprawiają sport.
Otóż ostatnio wyczytałem ze praktycznie wszyscy ludzie, którzy z tego wyszli uprawiali REGULARNIE sport wiec ja tez sie wkoncu zmobilizowałem. Wybrałem rower (oczywiście jeżdżę w trase Very Happy

), poniewaz biegac nie lubie Smile

i mam pytanie, czy jak zaczynaliscie uprawiac sport to czy tez było wam cięzko? Mi na razie nic dobrego to nie wniosło a nawet moze troszke pogorszyło. Zaczełem 3 dni temu i wiem ze na efekt musze troche poczekać ale na razie mi sie pogarsza. KOMPLETNIE nie mam chęci, ale zmuszam się bo wiem ze to jest najwazniejsze. Czy tez wam sie na początku pogarszały objawy i było wam cięzko?

grzesiek 123

Przy sporcie ważne, żeby był wyczerpujący, może nie ekstremalnie, ale tak aby w trakcie treningu wydzielały się endorfiny. Trzeba się zmęczyć. Na początek godzinka jazdy rowerem w równym tempie "bez zwiedzania" powinna wystarczyć. Najlepsze są wszelkiego rodzaju wysiłkowe ćwiczenia areobowe w których "przewietrza się" cały organizm i likwiduje napięcie. poprzez fizyczne zmęczenie człowiek się psychicznie relaksuje. W bieganiu jest najmniejsze ryzyko treningu bez zmęczenia, bo biegać bez wysiłku się po prostu nie da. No ale biegać tzreba umieć i lubić. Ja jestem fanem roweru i nic mnie tak nie relaksuje jak dobra przejazdzka po lesie. trzeba jednak troche przycisnac, bo sama jazda powolna na relaksie może w ogóle nie zmęczyć (chyba ze ma sie jakiegos nienasmarowanego grata).