Depersonalizacja

Kazik666

Siemacie ludzie ! tak sie zastanawiam czy w ogole mozliwym jest to zeby jakos wytlumaczyc (chociaz po czesci) jak to jest z dd. jak to odczuwamy,co przezywami itp... a w zasadzie ze zyjemy a nie czujemy ze zyjemy w doslownym tego slowa znaczeniu... dla nich to moim zdaniem problem "przejsciowy" a dla mnie kazdy dzien jest walka o zycie... ciezko mi uwierzyc ze da sie to w pelni wyleczyc... heh.. no ale nie o tym mowa , bo robie offtopa ;p wiec macie jakies sposoby zeby im to jakos wytlumaczyc? przyblizyc ich do tego "stanu" ? bo jak ja cos mowie mamie to ona twierdzi ze naczytalem sie czegos na forach i sobie pewnie wmowilem... wmowilem sobie plastikowy wzrok przez 6 lat i inne odczuwanie swiata (jednak do odczuwalem) a od 2.5 tygodnia w ogole nie czuje ze zyje i przesladuje mnie ciagly lek ogolny... ech sry za kolejny offtop. to jak macie jakies sposoby to piszcie Smile

mysterious

Moim zdaniem do końca to niemożliwe.

Tak samo można użyć 1000 słów, aby opisać skok ze spadochronem, a czy poczujesz, bądź zrozumiesz choć w części co się wtedy czuje? Wątpię...

Można mówić te regułki i definicje i tyle, i tak większość ludzi tego nie zrozumie. Niech się na dzień z nami zamienią...

Kazik666

no wlasnie heh... nie fajnie jest zyc,byc swiadomym,widziec, a nie czuc tego zycia... przykre... bede robil wszystko zeby starac sie wyjsc z tego gowna Smile

grzesiek 123

Gdybym tego nie przeżył, to na pewno nie mógłbym sobie wyobrazić d/d. Wyobrażenia opierają się na wcześniejszych doświadczeniach, dlatego sądzę, że ktoś, kto tego nie przeżył, nie będzie nigdy wiedział dokładnie o co chodzi.

Kazik666

no wlasnie.. a watpie np znalezc lekarza po przezyciu dd...

Magda

pamiętam jak kieeeedyś daaawno daaaawno temu nie mogłam zrozumieć jak to można nie radzic sobie ze swoją psychiką, wręcz śmiałam się jak słyszałam, że ktoś ma depresję i mimo chęci nie może no wyjść z domu.. teraz zwracam honor