Depersonalizacja

bua18

coz

czesto jezdze po bandzie, taka natura, no.
ale nie ma csie czym chwalic

olunia155

pamiętam, że na samiutkim początku jak wypiłam piwo przy dd, to bałam się normalnie że strace kontrolę, wydawało mi się że się pogarsza dd przy alko.
Później wypiłam przy afobamie i nic mi nie było, lepiej się czułam.
Teraz już pije ile chcę;p i nic mi nie jest, ale nie biore też leków żadnych.

bua18

chyba jestem alkoholiczką Shocked

Loug

i archeologiem tematów :p swoją drogą lęk jest mocniejszy od alkoholu qrwa! 7. piwko sobie łykam, bania przyzwoita, nagle jeb, dup, pras w mojej głowie, zero bani, wyostrzone widzenie, lęk jakbym się w próżni znajdował i oczywiście potworny kac z tym stanem następnego dnia...

basky15

Ryvell

to nie chodzi moim zdaniem tylko o wpływ na psychikę, ale na organy wewnętrzne. Tak jak np. przy gripexie nie można pić, bo zawiera paracetamol, który wchodzi w reakcję z alkoholem i niszczy wątrobę i coś tam jeszcze.

bua18

6 dni równej bani, jutro zapowiada sie okragly tydzień.
nie muszę chyba dodawać że zapijam setralinę, która ponoć nie reaguje z alko, ale mysli samobojcze na kacu są cholernie prawdziwe.
zresztą jestem w takim stanie że jest mi wszystko jedno. Confused

mam depresje 24/h na dobę.

mysterious

bua18

no ktoś tu mię rozumie, mysterious, czuję jakbym czytała o sobie, nawet lepiej to ująłeś.
Ja ostatnio wracam po libacji do domu myśląc jak upozorować wypadek, co by innym nie było smutno. ale i tak tego nie zrobie, jebany ze mnie tchorz. no cóż. joł rymło mi sie.
dzis pierwszy dzień trzezwosci, nie wychodzę z domu żeby sie nie napierdolić, bo sama sobie wydaje sie wtedy jeszcze bardziej żałosna, juz nie wspominajac o mojej zajebistej reputacji żula. cały dzień siedzę przed kompem ogladając jakieś bzdrurne seriale, moje towarzystwo od picia, dowiedziawszy sie ze nie pije, gdzies sie bawi. I chuj ich obchodzi co robię. A mnie chuj obchodzi to wszystko.
Fajna opinie o sobie ostatnio uslyszalam, 'ta ktora sie non stop śmieje... ' Shocked

no haha, kurwa majac pare lat depresje, uchodzę za osobę radosną xD i jeszcze pocieszam innych. co za pierdolona gra Smile

Loug

Derealizacja mija i bez względu na wszystko należy się nie poddawać!

Daniel · Dołączył: 06 Mar 2011 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/2

Loug czlowieku, zastanow sie co Ty w ogole piszesz...Nie masz pojecia ile osob chcialoby sie pozbyc DD, a Ty takie rzeczy wypisujesz Wink

. Widocznie zapomniales, jak to jest bez DD i cieszyć sie zyciem nie zwrcacajac uwagi na to, jak sie czujesz.

matik

Loug - wydaje mi się, że wszystko, co wymieniłeś, można osiągnąć również bez DD.