Depersonalizacja

Pawelek88

Odezwijcie sie na gg, ktos kto pozbyl sie tego:)

Moje gg - 9863007. Czekam.

polandpolandpoland

tez chcialbym sie pod tym podpisac: 162357

Pawelek88 · Wysłany: Pią 11:54, 06 Mar 2009 Temat postu:

Nie ma nikogo kto ma gg i wyszedl z tego..?

serotonina88 · Wysłany: Pią 21:25, 06 Mar 2009 Temat postu:

osoby ktore z tego wyszly bardzo zadko wchodza na forum Sad

Magda · Wysłany: Nie 13:38, 08 Mar 2009 Temat postu:

nie wchodza na forum bo juz nie chca do tego wracac, chca zamknac ten rozdzial w zyciu. (ech naiwni, tego rozdzialu nigdy sie nie zamknie bo wraca..)

olunia155 · Wysłany: Nie 15:45, 08 Mar 2009 Temat postu:

czy ja wiem , może wrócić ale niekoniecznie...

Magda · Wysłany: Pon 15:20, 09 Mar 2009 Temat postu:

nigdy nie da sie w 100 % wyleczyc psychiki, jak masz sklonnosci do tych zaburzen to nie bedziesz potrafila normalnie radzic z sytuacjami, to sie poprostu ma, moze stlumic objawy ale nie na zawsze

olunia155 · Wysłany: Pon 17:14, 09 Mar 2009 Temat postu:

to co mam żyć w przeświadczeniu że jaka to ja jestem biedna,
nie cieszyć się życiem na swój sposób, tylko dlatego że jest jak jest?
po terapii, takiej która była b. dobra człowiek chyba jest w jakis sposob uzdrowiony.
Można się nauczyć radzenia sobie z sytuacjami trudnymi.
Bo może się tak zdarzyc, że życie zacznie się kręcić wokół tej całej derealizacji, warto wyznaczać sobie cele, są osoby, rzeczy które są przecież nadal ważne, nie tylko dd i dd .

grzesiek 123 · Wysłany: Pon 20:19, 09 Mar 2009 Temat postu:

Da się z tego wyjść i już nie wrócić, kluczową rzeczą jest tu zmiana nastawienia i nauczenie się panowania nad lękiem.

sebek_śląsk · Wysłany: Pon 20:40, 09 Mar 2009 Temat postu:

To jest choroba do wyleczenia.

YoYoMike · Wysłany: Śro 1:25, 11 Mar 2009 Temat postu:

Da sie wyleczyc jesli sie zapomnie, to tak jak mowic ze depresji sie nie da wyleczyc bo psychiki sie nie da naleczyc, a tyle jest ludzi ktore przeszlo depresje i d/d

Lennon · Wysłany: Śro 13:03, 11 Mar 2009 Temat postu:

różnica jest taka że depresja to zbyt niski poziom serotoniny a przy d/d nie ma tak konkretnej przyczyny...

olunia155 · Wysłany: Śro 17:40, 11 Mar 2009 Temat postu:

a przynajmniej jeszcze nie odkryto jej Razz

i niewiele o niej wiadomo, ale przy postępie medycyny kto wie... może będą leki strickto na dd.

YoYoMike · Wysłany: Sob 4:29, 14 Mar 2009 Temat postu:

ale skoro ludzie sa ktorym przeszlo wiec jest wyleczalna i ja juz tez prawie przeszlo ale jeszcze nie wiem ale czasami czuje sie normalnie tak jak teraz, ale wiem ze za chwile poczuje sie gorzej bo o tym mysle......WNIOSEK = nie mysl o d/d bo to tylko glupia iluzja

Kasia

Magda jeśli masz pisać głupoty to lepiej w ogóle nie pisz... Nie dołuj ludzi, którzy tu wchodzą i którzy jedyne czego oczekują i jedyne co powinni otrzymać to wiarę.

Derealizacja nie wraca... nie ma żadnych dowodów na to, że jeśli ktoś miał ją raz to będzie ona powracać przy trudnych sytuacjach. I nie jest to moje zdanie a lekarza. Też się o to obawiałam.... zawsze uznawałam się za osobę silną, która nie boi się podejmowania trudnych decyzji i radzi sobie w życiu. A później pojawiły sie napady lęku i derealizacja... I też bałam się że każda trudna chwila nawet jak wyzdrowieję będzie powodowała powrót objawów. Mój psychiatra dał mi jasno do zrozumienia, że wcale tak nie będzie.

Wyzdrowiałam, od roku nie mam żadnych objawów i głęboko wierzę, że nie będę miała. I nie m.ów proszę, że psychiki nie da się wyleczyć... no chyba że ktoś uparcie nie chce zmienić swojego toku myślenia i podejścia do życia.

Co do tego, że Ci którzy wyzdrowieli nie chcą do tego wracać i stąd też nie wchodzą na forum to trochę w tym prawdy. Troszkę... ja nie wchodziłam na to forum, bo mimo że po pół roku męki z paniką i derealizację, myślami egzystencjalnymi i panicznym lękiem przed śmiercią najgorsze objawy minęły to nadal bardzo silna była pamięć o tym. Pamięć niestety męcząca... I wtedy postanowiłam, że najlepiej żeby w ogóle nie przypominać sobie o tym co było. Odciąć się od jakichkolwiek wspomnien... Po mniej więcej kolejnym pół roku przestały pojawiać się chwile, momenty, w których pojawiała się myśl "to znów wraca", "chyba znów to mam". I jestem zdrowa!!! Smile