Depersonalizacja

Mackos

Mysle ze wkoncu moge dopisac sie do tego tematu ;]. Po okolo 10 miesiacach meki mysle ze wkoncu z tego wyszedlem. Nie wiem czy pamietacie moja historie, bylo bardzo ciezko. Wygralem z tym bez pomocy lekarza ani zadnych lekow chodz teraz wiem ze zle zrobilem. Pomimo tego ze nie mam lękow ani derealizacji zostaly mi natrectwa ale niedlugo wybieram sie do psychiatry i slyszalem ze nerwice natrectw mozna zwalczyc duzo latwiej niz derealizacje. Mam nadzieje ze kazdy z was to kiedys pokona.Mysle ze teraz jestem duzo silniejszy psychicznie, jakis 1 miesiac po tym jak przeszla mi derealizacja zapalilem trafke, ktora wywolala u mnie uczucie ze snu lecz nie przestraszylem sie tego i poprostu zaczelem sie z tego smiac. Nie polecam nikomu palenia trawy po wyjsciu z derealizacji.Moim sposobem na wyjscie z d/d bylo poprostu poswiecenie sie dla sportu wyczynowego i olewanie objaw d/d. Pomogla mi tez muzyka a dokladnie hip hop, sluchalem duzo DISSOW i BEFFOW Razz

ktore dawaly mi sile i energie ;]. Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia!!!

olunia155

Człowieku dzięki Ci za ten post. U mnie leci 7 miesiąc, lęków prawie nie mam czasem mnie coś tam jeszcze złapie, jednak dp i dr są ale mniejsze oczywiście
Dałeś mi nadzieję, że może wkrótce....
Jak się czujesz kiedy nie ma dd?
Jak to jest ? ;d

Magda

mi sie z derealka l atwiej zyje bo latwiej mi znosic przykrisci i jak cos sie nie uda ;p

olunia155

niby tak, ale czy nie jest ci przykro jak coś fajnego się dzieje, a ty za szybą?
oho 3 osoby zaznaczyły powyżej 12 ms.

Magda

czasem jest przykro ale póki co w moim życiu jest mało przyjemnych chwil więc za bardzo nie mam z czego się cieszyć, więcej jest tych przykrych i na szczęście jest mi łatwiej przez to wszystko przebrnąć

Jamjest

Dziwnie jest w sumie....niestety tak się stało, że 5 dni temu zginął mój ukochany piesek, pochowałem go w ogródku, ale jakoś nie trafia do mnie, że go nie ma i jest to dziwne uczucie, bo mało pamiętam z tego zdarzenia - dlatego jest to tak wkurzające..ehhh