czytowazne
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 22:43, 27 Paź 2015 Temat postu: Piszę w trakcie ataku |
|
|
Jestem nowy, znalazłem forum kilka minut temu i chciałbym wam opowiedzieć o moim przypadku. Mam 20 lat i te stany towarzyszą mi od zawsze. Jak miałem 4-5 lat, nie umiałem tego opisać i mówiłem rodzicom, że "mam halucynacje", "boję się wilków/żmij/czegoś pod łóżkiem". W rzeczywistości nie bałem się niczego z powyższych, tylko odczuwałem to, co w tej chwili, a co dopiero teraz mogę świadomie opisać.
Przyspieszenie rzeczywistości. Wszystko zapierdala tak szybko, tak kurewsko szybko. Nie mogę z tym nic zrobić, poza czekaniem, aż atak minie. Zazwyczaj się panicznie boję, przede wszystkim tego, że to nie minie. Zastanawiam się, jak długi atak byłbym w stanie wytrzymać. Kiedyś myślałem, że jeśli potrwa to dłużej, niż 20 minut to się zabiję, potnę się, skoczę pod tramwaj czy inny chuj, whatever. Teraz to trwa chyba jakieś 40 minut, ale nie jestem pewien, nie kontroluję czasu. Zaczęło się, jak pokłóciłem się z dziewczyną. Otworzyłem piwo, zapaliłem fajkę, nie przechodzi. Ataki są coraz częstsze i coraz dłuższe, boję się, że w końcu to nie będzie wyjątek od rzeczywistości a całe życie. Mam to prawie 20 lat i się kurwa boję.
Sorry za chaotyczne wszystko i zjebaną interpunkcję, w obecnym stanie lepiej tego nie ogarnę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|