Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Derealizacja trwajaca 3 lata po marihuanie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arthur8o




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 13:19, 04 Sie 2012    Temat postu: Derealizacja trwajaca 3 lata po marihuanie

A wiec tak -Mam 15lat... troche ponad rok temu wypalilem na raz duza ilosc zielska... Mialem podczas fazy nie potrzebne mysli, jak " A moze to co sie dzieje teraz nie jest normalne?" " Moze moja psychika nie wytrzymala?".
I na nast. dzien czulem sie, jak we snie... myslalem, ze to jakis jointowy kac, czy cos ... Nie przejalem sie - zapalilem drugi raz... ciagnelo sie to bez zadnej przerwy. Ja zapalilem jeszcze raz po paru miesiacach tego stanu - niepotrzebnie, wiem, ale to byl ostatni raz... A teraz jakos z tym zyje, poza tym mozna powiedziec, ze jest lepiej.
Ale oprocz tego okropnego uczucia odosobnienia pojawiaja sie stanuy lekowe , czy jakis niepokoj... Chcialbym sie dowiedziec, czy mozna wyjsc z derealizacji, ktora zostala spowodowana przez maryche.
Sa dni, ze jest lepiej, a czasami jest beznadziejnie. Niekiedy mam ochote to skonczyc w najprostszy sposob...
Ale nigdy bym sie tego nie podjal.. Zawsze uwazalem, ze mam mocna psychike... W ogole jestem raczej pozytywnym kolesiem Wink
Czy mozna z tego wyjsc bez pomocy psychiatry? Czy mozna to poprostu przeczekac?
Chcę zbić młotkiem ten je*any klosz który mam na głowie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez arthur8o dnia Pon 16:02, 18 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Route66




Dołączył: 03 Sie 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Nie 17:18, 05 Sie 2012    Temat postu:

ja też mam to przez marichuanęSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arthur8o




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 23:01, 05 Sie 2012    Temat postu:

A ile to u Cb trwa?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dziku




Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 19:12, 10 Sie 2012    Temat postu:

Tez próbuję pokonac to badziwie bez pomocy psychologa/psychiatry. Nie chcę Cie straszyć ale bez większych rezultatów. Cos czuję że bez wizyty się nie obejdzie. Masz 15 lat, więc pewnie boisz się opinii rodziców czy ogolnie ludzi z Twojego otoczenia? Że mogą powiedzieć że jesteś nienormalny? Czasami lepiej oddać się w ręce specjalisty ( i kto to mówi... muszę znaleźć jakąś siłę żeby pójść ), gdzie parę wizyt naprawdę może pomóc.
DR trudno wytłumaczyć osobie która tego nie odczuwa.
Ja po marihuanie mialam taką fazę że myślałam ludzie obok nie istnieją, straszne uczucie i nie życzę tego nikomu.

Ludzie walczą z tym na różne sposoby- szukają jakiegoś hobby, sprzatają, pracują- wszystko po to by o tym nie myśleć. Ja jednak uważam że nie da rady o tym nie myśleć. Musisz uwierzyć, że to tylko wkręta Twojego mózgu, derealka to stan obronny organizmu a z Toba jest wszystko w porządku Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:00, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Psychiatra to zwykły lekarz... Przecież nie musisz całemu światu opowiadać, że chodzisz do psychiatry Smile Spokojnie.. Idźcie po leki, po co się męczyć samemu? Im szybciej się odważycie tym krócej będziecie się męczyć derealką.
W ogóle nie lubię mówić "pokonać" derealkę. Tu nie ma co pokonywać, to nie jest choroba:). "Pokonanie" derealki sprowadza się do nie zwracania na nią uwagi. Derealka istnieje wtedy, gdy myślisz o tym, że coś jest nie tak w Twoim postrzeganiu rzeczywistości. Ciężko mi to ująć w słowa.. Chodzi o to, że sobie normalnie siedzisz, rozmawiasz, jesz obiad etc i jest wszystko ok ale w pewnym ułamku sekundy gdzieś w głowie pojawia się myśl "przecież mam derealkę" - no i wtedy ją czujesz. Na początku w podświadomości cały czas siedzi ta myśl i wtedy mówisz, że cały czas dokucza Ci derealka. Z czasem myśl pojawia się coraz rzadziej i rzadziej aż znika, wtedy mówisz, że derealka minęłaSmile To wszystko siedzi w głowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aure




Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 22:25, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Magda skąd ta pewna postawa skoro sama masz to 5 lat i do tej pory sobie z tym nie poradziłaś ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nikon




Dołączył: 15 Wrz 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:23, 27 Wrz 2012    Temat postu:

Magda, nie masz do końca racji. Derealizacja to jest jednak mechanizm, który aktywuje poszczegolne czesci mozgu i zdrowienie nie polega na tym, ze przestajesz myslec, ze to masz, tylko na tym, ze ten mechanizm sie wyłącza Smile Samo nie myslenie nie pozbawi Cie derealizacji, to dlugi proces Wink Gdyby to tak działało to w momentach, kiedy czuje sie pewnie siebie i o tym nie mysle, już bym jej nie odczuwał. Jednak dalej ją czuję Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:48, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Poradziłam sobie Smile Mniej więcej 5 lat temu mi się zaczęło,, pewnie o tym pisałam.
Wiem, że derealizacja to mechanizm obronny, też się naczytałam. Pewnie źle ujęłam w słowa to, o co mi chodzi. Wiem, że derealizacja dokuczała mi dopóki się denerwowałam, że ją mam, wtedy podświadomie cały czas siedziała ta myśl w głowie. Potem nawet jak ją jeszcze miałam ale w życiu mi się układało i było raczej ok - DD nie odczuwałam. Pojawiała się czasem, na krótko, gdy coś się psuło..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arthur8o




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 14:58, 25 Paź 2012    Temat postu:

Opinii ze strony znajomych czy tym bardziej rodziny w ogóle się nie obawiam! Czyli najlepiej udac sie do psychiatry?
Ostatnio dostaje mocno po glowie od zycia, a do tego siedze godzinami przy kompie i da sie zauwazyc, ze jest znacznie gorzej... Wczesniej, gdy ciagle wychodzilem z domu ,w celu spotkania sie np. z dziewczynami (od ktorych pozniej dostalem psychicznego kopa) i wlasciwie zupelnie nie korzystalem z kompa i tv, bylo lepiej!
Co prawda ciezko mi stwierdzic, czy przypadkiem to co czuje teraz, nie jest dd na dokladnie takim samym "poziomie" jak wtedy, tylko, ze polaczona z depresja. Bo ostatnio na jakichkolwiek spotkaniach ze znajomymi czuje sie bardzo przygnebiony i nie mam na nic ochoty... nawet na alkohol. A co pozniej sie okazuje, ze dobrze, iz sie napilem i pozwolilem zminimalizowac kompletnie moja swiadomosc..
Jest gorzej niz bylo, ale to przez to co sie ostatnio stalo... A bylem zalamany cala sytuacja, ktora w moim zyciu zaistniala, wiec depresja mogla powstac.. Jest bardzo zle..
I moze byc gorzej, bo nie mam sily sie postawic temu, co na mnie napierdala teraz z coraz wieksza sila...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aure




Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 22:26, 27 Paź 2012    Temat postu:

Ja też nie potrafie stwierdzić patrząc wstecz czy jest lepiej czy gorzej...
Cały czas towarzyszy mi to uczucie snu na jawie ale chyba zacząłem sie do tego bardzo przyzwyczajać bo już na wiele objawów nie zwracam uwagi i jakoś próbuje żyć normalnie.. Ale wiadomo - no po prostu się nie da :]

Głowa do góry Arthur, dostaniesz teraz po dupie od życia ale wiesz co to Karma Razz wszystko wróci :]]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arthur8o




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 0:43, 14 Lis 2012    Temat postu:

Jest trochę lepiej, jeżeli chodzi o zwykłe samopoczucie, ale dd jakby się pogarszało ..
Jestem przekonany, że jest gorzej, kiedy siedzi się zbyt długo przy kompie. Np. 8h dziennie, a do tego grając w bezsensowne gry...
Czy zauważyliście, co sprawia, że czujecie się lepiej, a co odwrotnie?

Mi często "pomagała" sauna albo wykłady buddyjskie/ medytacja.
Chociaż nie mam pewności, czy nie poprawiało się po nich samopoczucie, a nie dd Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
arthur8o




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 18:15, 21 Lut 2013    Temat postu:

Nic nie mija. Do zabawy dołączyła sie depresja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aure




Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 14:28, 26 Lut 2013    Temat postu:

Depresja Very Happy U mnie bawi się jeszcze Nerwica Very Happy Jest niezły balet - polecam Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PoSSRI




Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 15:59, 26 Lut 2013    Temat postu:

To na co czekacie - brać się za siebie.

Kluczem do odzyskania dawnego stanu jest zrozumienie depersonalizacji.

[link widoczny dla zalogowanych] - kolejna osoba wyszła po krótkim czasie, bo zastosowała się do faktów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MD<>MA




Dołączył: 16 Wrz 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:35, 13 Mar 2013    Temat postu:

PoSSRI, tak, ten sposób to droga do zwycięstwa.Pamiętam jak przez cały dzień nawet chwili niepomyślałem o d/d następnie patrząc na zlew, ujrzałem ten prawdziwy, piękny zlew. Niby nic takiego, a tak cieszy ;].

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin