Depersonalizacja

przejebane · Gość

sam juz nieiwem mam ten stan dokladnie 1,3 roku i juz watpie czy z niego wyjede bralem praktycznie mam wszyskto co wy tu opisujecie. Brałem zoloft jeden miesiac - nic doslownie zero dzialania, brałem xennox dwa tygodnie - nic, brałem fluanaxol jeden mieisac - nic, bralem fevarin 6 miesiacy - troche mnie uspokoil mam mniej lekow jako jedyny ze wszystkich lekow jakie bralem mnial on na mnie jeden wplyw, teraz go niebiore jedyny minus tego leku to taki iż zauważyłem, że zuborzało mi myslenie i mniej jestem pomysłowy. Teraz biore nootropil na koncentracje moze on przywroci mi koncetnracje i wyleczy mnie z d/d, zobaczymy, co wy sądzidzie o nootropilu czy ktos z was go bral w koncu regeneruje on mozg, tak wiec moze cos tam naprawi.

Gość

Czytam z przerażeniem twojego posta, bo sam mam derealizację i lęki z nią związane. I tak się zastanawiam czy warto sięgać po kolejny "drag". Może warto by zastanowić się kiedy i dlaczego doszło do d/d, to gówno musi przecież mieć jakąś przyczynę. U mnie np. zaczęło się od sporych stresów, trudnej sytuacji życiowej. Próbowałeś psychoterapii? Być może problem tkwi głębiej a na to żadna chemia tylko rozmowa i zmiana sposobu myślenia. Gdzieś na zagranicznym forum przeczytałem, że derealizację wywołują obsesyjne myśli, i tak mi się wydaje że sami podświadomie ''fundujemy'' sobie ten stan i napędzamy lęki.

Rafał82

Nie wyobrażam sobie psychoterapii w stanie derealizacji,gdyż ten stan sprawia,że zupełnie nie dociera do mnie,to co mówią inni,po prostu nie potrafię i nie chcę się skupić na tym co inni chcą mi przekazać.Poza tym jestem zupełnie obojętny na to,co dzieje się dookoła.
Nie wiem czy psychoterapia zadziała w takim przypadku.
Zażywałem leki na poprawę koncentracji,jednak niestety nic nie pomogły.
Jedynie co mo pomogło to anty depresanty,lecz też w niewielkim stopniu.