Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

yyy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spdspdspd
Gość






PostWysłany: Śro 15:54, 06 Gru 2006    Temat postu: yyy

Ja juz tak dalej żyć nie moge....
Mam derealizacje...bo mam wszystkie jej bojawy ale nie mam depersonalizacji...
Jezstem pewien ze to od przepicia..mam 15 lat i torche za dużo wypiłem i teraz mam juz ten stan derealizacji tkjakbym byl pijany przez miesiac...Czasm nawet lęki ze to mi zostanie na zawsze...

Ostatnio sie tylko pogarsza... Zaczełem sie zastanawiać nad sensem życia po cożyć jak i tak umrzemy...i czy moy wogle żyjemy ...bo hyyh skąd wiemy ze to nie sen? moze to nam sie tylko wydaje..moze jestemy gdziees niewiadomo gdzie i sni nam sie zycie...a jesli nat nie to i tak umrzemy kiedys a ja niechce umierac!

Dręczy mnie to pytanie niechce mi sie zyc i nic robic...caly czas sie zstanawiam kiedy mi przejdzie to uczucie i az ktos udzieli mi odpowiedzi na te pytania....Ponadto nawet jak jest czasme lepiej to dziwnie sie czuje ze wzgledu ze nie potrafie myslec tak jak kiedys takjbym mi sie jest trudno skoncentrowac i logicznie mysle robie wszystko jak maszyna w monotoni zycie wstaje ide do szkoly wracam ide spac..

Co ja mam zrobic jak odpowiedziec na te pytania ? Niechce isc do psychiatry....Błagam o pomoc bo życie takie nie kolorowe jest bezsensem..Sad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad
Gość






PostWysłany: Czw 1:01, 07 Gru 2006    Temat postu: Re: yyy

Ja juz tak dalej żyć nie moge....
Mam derealizacje...bo mam wszystkie jej bojawy ale nie mam depersonalizacji...


Widzę, że jesteś nowy w temacie. Do wyjścia z depersonalizacji przydaje się wiedza na jej temat. Powinieneś dowiedzieć się o tym, że derealizacja jest częścią zaburzenia zwanego depersonalizacją. Masz więc klasyczną depersonalizację.

Jezstem pewien ze to od przepicia..mam 15 lat i torche za dużo wypiłem i

Bardzo możliwe - mocne trunki niszczą stabliność systemu nerwowego. Musisz teraz poszukać informacji na temat tego jak dać mu wypocząć i jak go wzmocnić. A wódkę i inne gadżety odstaw na dalekie tory. Wystrzegaj się też dragów, nawet squna bo po jednej lufie możesz mieć taki nawrót derealizacji, że to co teraz to pikuś.

teraz mam juz ten stan derealizacji tkjakbym byl pijany przez miesiac...Czasm nawet lęki ze to mi zostanie na zawsze...

Nie ma takiej możliwości. Nawet jeżeli nic z tym nie zrobisz to i tak samo ci przejdzie. Problem w tym, że jak będziesz się starał to skończy się po paru tygodniach lub miesiącach. A jeżeli nie będziesz się starał to po paru latach jak dorośniesz i samoistnie się ogarniesz.

Ostatnio sie tylko pogarsza... Zaczełem sie zastanawiać nad sensem życia po cożyć jak i tak umrzemy...i czy moy wogle żyjemy

Nad tym zastanawiają się ludzie od momentu kiedy chodzą po tej Ziemi i jeszcze nikt jakoś nie odgadł ani nie podał konkretnej hipotezy. Jedno jest pewne, bez względu na to czy wierzysz w Boga czy w Ewolucję - na świecie istnieje siła która stworzyła mnie, ciebie i ten cały wszechświat. Jest to siła która postępuje z ogromną determinacją i konsekwencją. Nawet jeżeli tego nie rozumiemy i zadajemy sobie pytania o sens życia, to ta siła z całą pewnością dąży do jakiegoś celu i nie jest to przypadek. Jan Paweł II powiedział, że "współczesne badania nad biologią wskazują, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż tylko hipotezą".

...bo hyyh skąd wiemy ze to nie sen? moze to nam sie tylko wydaje..moze jestemy gdziees niewiadomo gdzie i sni nam sie zycie...

Jesteś strasznym egoistą skoro myślisz, że to wszystko ci się śni. Myślisz, że wszyscy ludzie i cały wszechświat istnieją tylko dla twojego snu?! Przecież to absurd. Nie zapominaj, że jesteś tylko mikro-cząsteczką na wielkiej mapie kosmosu. Mieszkasz w swoim mieście, które jest położone w Polsce, Polska leży w Europie, Europa jest kontynentem na planecie Ziemia, Ziemia tylko jedną z planet układu Słonecznego, układ słoneczny tylko jednym z tysięcy znajdujących się w naszej galaktyce, a galaktyk takich jak nasza jest niezliczona ilość. To nie sen, to rzeczywistość.

Co ja mam zrobic jak odpowiedziec na te pytania ? Niechce isc do psychiatry....Błagam o pomoc bo życie takie nie kolorowe jest bezsensem..Sad

To się zgadza, życie bez koloru jest bez sensu. Rozumiem cię. Dlatego ogarnij się jak najszybciej i pomyśl jak pokolorować życie. Poczytaj dział praktyczne porady a w sieci poszukaj info na temat depresji. Obierz plan i działaj a zobaczysz, że derealizacja zacznie mijać. To potwierdzą prawie wszyscy tutaj, którzy już wiedzą o co biega w tym temacie. Derealizacja to brak realizacji planów, derealizacja to bezczynność, to rozmyślanie zamiast działania. Rób wszystko co do niej przeciwne a szybko z tego wyjdziesz.

Pozdro.

PS. Jak będziesz pisał następny temat to skleć trochę myśli i napisz coś konkretnego a nie jakieś blablabla
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel
Gość






PostWysłany: Czw 1:04, 07 Gru 2006    Temat postu:

Wydaje mi sie ze powinienes pojsc do psychiatry. Co do Twoich mysli o istnieniu i snie mialem identyczne! Spoko minie wszystko - fakt trzeba sie troche z tym pomeczyc ale przejdzie, zobaczysz. Poczytaj forum a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Nie lam sie!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spdspdspd
Gość






PostWysłany: Czw 17:23, 07 Gru 2006    Temat postu:

Dzięki za Ciepłe słowa...dodam że derealizacje mam mniejsze jak jest jassno nic jak jest ciemno...Smile)

Czy to moze oznaczac ze powoli mija?

Lecze jeszcze te głupie pytania i zastanawianie sie nad sensem zycia mnie drecza...Sad
Dobija to ze z dziewczyna sie nie uklada ze szkola tez nie i jeszcze rodzice odbijają bo mówią że sie nie ucze...Tragedia...Sad

Dzięki wam ale nie zamykam tematu niech sie wypowie jeszcze ktos na temat...najelpeij bym chcial sie dowiedziec jak walczyc z derealizacją bo nie mgoe nigdzie znlaezc skutecznych metod porad i sposobow...Sad

Dzięki...Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:33, 07 Gru 2006    Temat postu:

ehheh slabo szukasz Wink Walka polega na pozytywnym mysleniu, czekaniu i najlepiej psychoterapii by poznac przyczyne Twoich wewnetrznych konfliktow. Niekorym pomaga sport, dobre odzywianie (witaminy, owoce, mleko itp..) innym przechodzi samo tak poprostu. Sprawa indywidualne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maagda




Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:41, 21 Gru 2006    Temat postu:

ja tez mam wrazenie ze nigdy mi juz nie minie.. ok 7 miesiecy mnie to meczy.. nie chce tak zyc do konca..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel
Gość






PostWysłany: Pią 10:19, 22 Gru 2006    Temat postu:

minie mowie Wam!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:56, 22 Gru 2006    Temat postu:

a jak to jest z alkoholem? mozna pic czy niebardzo? bo ja jak cos wypije to zaczynam sobie odrazu niewiadomo co wyobrazac i powstaje panika..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spdspdspd
Gość






PostWysłany: Pią 19:18, 29 Gru 2006    Temat postu:

no wlasnie jak z alko? pic na sylwka czy nie? bo ja to chyba mam wogole prez alko...:/
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maagda




Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:33, 29 Gru 2006    Temat postu:

spdspdspd ile to juz masz ? w k torej klasie jestes? zaczales sie jakos leczyc czy cos ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spdspdspd
Gość






PostWysłany: Pią 20:46, 29 Gru 2006    Temat postu:

wlasnie w 2 gimnazjum jestem...:/ I leczyc sie nie zaczolem wole umrzec niz isc do psychiatry....starzy mnie wezma za psychola...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel
Gość






PostWysłany: Sob 0:49, 30 Gru 2006    Temat postu:

Cos Ty dlaczego za psychola?! Nie jestes chory psychicznie, tylko najprawdopodobnie masz zaburzenia lekowe lub depresje (yez zaczelo sie u mnie od alkoholu). Poszedlem do psychiatry i pomoglo..

Co do picia w sylwka to niestety nie moge Ci udzielic odpowiedzi. No moze jedno male Ci nie zaszkodzi, ale to juz Twoja sprawa.

Trzymaj sie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
charakterek




Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 12:27, 30 Gru 2006    Temat postu:

Cześć Smile tak naprawdę nikt z nas nie wie jaką sytuację w domu ma "spdspd", przecież jego nerwica/depresja nie wzięła się z powietrza i myślę że nie należy bagatelizować jego odczuć. Jeśli uważasz że rodzice wezmą Cię za psychola to i tak nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Zastanów się czy nie masz wujka, cioci, kuzyna, babci itd których mógłbyś poprosić o pomoc. Kolejna rzecz, masz 15 lat, jesteś świadomym człowiekiem, w Twoim gimnazjum być może jest psycholog szkolny, jeśli nie to z pewnością jest pedagog szkolny. Do nich również możesz się zgłosić. Są zobowiązani do odpowiedzi na Twoją prośbę. Jeśli poprosić o dyskrecję to również powinni to uszanować i nie informować Twoich rodziców. Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale w większości- a w dużych na pewno po kilka- są poradnie pedagogiczno-psychologiczne. Tam również nikt Ci pomocy nie odmówi. Sama miałam praktykę w takiej poradni, dotychczas dużo pracowałam z ludźmi w Twoim wieku i młodszymi i wierz mi, nie jesteś odosobnionym przypadkiem Smile zapewne Twoi koledzy też mają różne problemy i też się boją i wstydzą. A nie ma czego. To jest Twoje życie i nie ma tam miejsca na wstyd. Chcesz za kilka lat żałować, że nie pozbyłeś się tego wcześniej bo się wstydziłeś??? więc rusz się facet, idź po książkę telefoniczną, poszukaj najbliższej poradni psychologiczno-pedagogicznej i weź się za siebie!! bez marudzenia i użalania się nad sobą! nikt Ci nic nie zrobi, nie przyklei etykiety czubka, ani nie zamknie w zakładzie psychiatrycznym. To że jesteś niepełnoletni nie znaczy że każdy może z Tobą robić co chce.
No i koniecznie daj znać jak Ci poszło Smile walcz o siebie! nie jesteś sam.
Trzymaj się ciepło!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maaagda
Gość






PostWysłany: Sob 12:28, 30 Gru 2006    Temat postu:

wiesz, u mnie w domu tylko mama wie co jest grane, ale to wogole dluga i skomplikowana historia, i serio Ci mowie - idz do lekarza bo kiepsko bedzie, nie dasz rady sam.. a wogole ktos wie co Ci sie dzieje..?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 12:46, 30 Gru 2006    Temat postu:

ja pierwszy raz poszlam do poradni jakiejs pare dni po calym zdarzeniu ktore u mnie wywolalo ta derealizacje, wzielam kolezanke, poszukalam placowki gdzie chociaz w pewnym stopniu beda mogli mi pomoc i poszlam bo bylam w takim stanie ze wogole uwazam za cud to ze to przezylam, tego nie da sie opisac co sie dzialo w mojej glowie.. akurat jakas kobieta byla wolna i to wlasnie ona przekonala mnie ze musze powiedziec o tym mamie bo jej teraz potrzebuje, pomogla mi tez uwierzyc ze mama mnie zrozumie i nie przekresli, ze jakos to bedzie, ze nie ma sensu przed nia tego ukrywac.. i tak tez zrobilam, bylo ciezko ale musze przyznac ze chyba nawet cala ta historia nas do siebie bardziej zblizyla.. dziekuje jej za to ze jest przy mnie i tej kobiecie w poradni, bo gdyby nie ona to nie wiem co by bylo.. w sumie to tez jestem z siebie dumna ze sama sobie poradzilam w tych poczatkowych chwilach, ze bedac w takim stanie udalo mi sie znalezc kogos doroslego kto mi bedzie mogl pomoc i powiedziec co mam dalej robic.. no ale wracajac tdo tematu lekarza to nigdy nie wierzylam ze moga cos pomoc, ale od poczatku tej histori juz wiem, ze na prawde bez nich moze byc bardzo ciezko i sa w stanie pomoc i bardzo podbudowac, ze nigdy nie potepia, a to ich czasem wydajace sie bez sensu gadanie typu - uwierz ze nic ci nie jest - naprawde pomaga..
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin