Depersonalizacja

majk

macie jakies sensowne rozwiazanie przed odczuciem lęku ? ja odczuwam masakre jak sie wkrece w mysli skad sie wzial swiat jak to jest ze to co widze teraz istnieje i mam taka masakre w bani, że caly dzien jest zjebany rozjebany i nie chce sie życ, wszystko zdaje sie mocniej obce niz w zwyklym stanie d/d, czytalem na temat medytacji , przekształcania lęku w pozytywną energie ale nic z tego na mnie nie dziala albo poprostu w to nie wierze lub zle wykonywalem. w kolko mam mysli skad sie wzial swiat i mam wrazenie jakby cos mi te mysli podsylalo bo wkolko są a przeciez i tak nie poznam odpowiedzi

Łukasz25

A wierzysz w swoje lęki?(tzn masz świadomość że to tylko natrętne myśli?)Leczysz zaburzenia lękowe a jeśli tak to w jaki sposób?

Malina

To co ja robię:
1. Staram się nie zagłębiać w te myśli i zając się czymś innym.
2. Nie szukam odpowiedzi na to pytanie - wiem, że i tak jej nie poznam.
3. Racjonalizowanie - jesli rzeczywiście swiat by nie istnial, to również nie istniałabym ja i moje lęki. (nie wiem czy udało mi się wytłumaczyć o co mi tu naprawde chodzi, ale to akurat najbardziej mi pomaga).
4. Nie siedzenie z tym lekiem samemu - najlepiej jak ktos jest obok i mozna z nim porozmawiac, czy to na temat tego lęku czy na jakikolwiek inny, wazne zeby samemu nie siedziec i sie nie nakrecac.
5. W wyjatkowych sytuacjach, kiedy juz nie daje rady - 0,5 mg Xanaxu.

Smile

majk

Łukasz , kiedys jezdzilem na psychoterapie ale musialem jezdzic do innego miasta, w ostatnim czasie na tyle sie pogorszylo ze gdy jade a wokol widze taki las wszystko wydaje mi sie obce i mam wrazenie ze to nie jest realne , strasznie mnie to paralizuje , no i nie wiem o co ci chodzi z tym czy wierze w swoje leki , z jedenj strony wiem ze to tylko emocja i moja glupia wyobraznia a z drugiej ze te leki to czysta prawda a ja tylko od nich uciekam by oszukac samego siebie , czyli oszukac moje spostrzezenia o swiecie . Ciagle bladze myslami , najbardziej dotkliwy jest lęk kiedy mam wrazenie ze zaraz wszystko wokół mnie zniknie , jakby rzeczyistosc miala sie rozpasc na kawalki , wtedy czuje jak wszystko w mojej glowie sie sciska i lęk zabiera mi jasnosc umysli wtedy juz nic nie ogarniam, Od dziecka mam takie akcje , ale po zapaleniu mj mam ten stan pieprzony , czasem tez czuje jakbym ciagle byl zawieszony w wydarzeniu z przeszlosci, jakby cos we mnie tkwiło , cos so powoduje ten stan , takie mam wrazenie , wiem jedno , nigdy sie nie poddam

Łukasz25

majk · Wysłany: Czw 17:46, 01 Mar 2012 Temat postu:

hehe nie napisalem ze mj spowodowało u mnie ten stan , lecz slyszalem ze marihuana wyciaga lęki na wierzch , mzoze troche w tym prawdy, aczkolwiek mysle ze przez ten stan mam mocniejsze lęki , jedno zapętla drugie. O to chodzi, że Gdy siedze w domu i mam zajęcie to zapominam o tym , przywyklem ze mam d/d. Ale gdy jestem poza domem to ciagle mam te pieprzone mysli , mam wrazeneu ze jak przestane o tym myslec to cos sie moze stac xD. Jak juz np jade autobusem to zaczynam myslec o tym by nie dostac przykrych uczuc i juz zaczynaja pojawiac sie mysli typu skad sie wzial swiat i tak dalej i dostaje lęku , to juz mi w krew weszło

Łukasz25 · Wysłany: Czw 20:25, 01 Mar 2012 Temat postu: