Depersonalizacja

Aleksa24

HEj:)
Wczoraj wieczorem czulam sie juz super. Myslalam sobie nawet, ze juz cholercia wyzdrowialam (biore Citoxil). Bylam wrecz super szczesliwa dopukiiiii nie polozylam sie do lozka...i sie zaczelooo.
POczulam taki strach, lek. Mialam wrazenie ze zwariowalam. Poczulam wszechogarniajaca pustke. Tak jakby moj mozg domagal sie nowejj dawki adrenaliny po spokojnym wieczorze. Zdawalo mi sie, ze stracilam wszelkie emocje, ze jestem nikim (nie wiem jak to wytlumaczyc). Dzisiaj znowu mam leki (troszke mnjiejsze). Chce juz z tego wyjsc. Mam nadzieje ze nie mam schizy...:(tez tak czasami macie??

Magda

nerwica to wlasciwie takie cholerstwo ze wszystkiego sie mozna po niejspodziewac,
pewnie ze tak mamy, i tak i podobnie, i inne jazdy ..
mialas typowy napad lęku ale nie martw sie, nie zwariowalas, y7to tylko Twoja wyobraznia..
zreszta logiczne ze jak cos zaczyna dziac sie w mozgu a Ty nie potrafisz tego pojac to od razu myslisz o szalenstwie, naturalna reakcje, kazdy z nas tak ma ale wdzisz;) tyle co ja mialam napadow lekow, tyle dni z mysla ze zwariowalam eeech jakos nie zwariowalam i sie mam Wink

buziaki