Depersonalizacja

rofe

Witam, z derelką radzę sobie już jakoś miesiąc, byłem u psychiatry i on stwierdził u mnie spadek poziomu serotoniny. Dostałem leki na nerwy i antydepresanty. Lęki itp już nie występują, jeśli już to w DUŻO mniejszym stopniu jak dawniej. Przytłacza mnie monotonia, szarość, bezsens itd, ale w mniejszym stopniu jak przy początkach. I mam kilka pytań. Czy u was derealizacja również wpływa na utratę poczucia czasu oraz jakieś problemy ze snem? Przeważnie w nocy budzę 1-2 razy i nie mam problemu z ponownym zaśnięciem, gorzej jest gdy obudzę się np. o 7-8 rano. Wtedy już nie idzie zasnąć Very Happy

Aure

Powiem Ci, że to zależy. ja np mam ogólnie problemy z zaśnięciem. Musze z godzine półtora przewracać się i turlać po łóżku żeby zasnąć.. Kiedyś Skręciłem jointa i spałem jak niemowle.. Aaaale w obecnych okolicznościach niestety nie moge sobię pozwolić na jazzik :<

A monotonia i szarość doskwiera mi tak jak Tobie... Moje opierdalanie powinno być wpisane w księge Guinessa.

Ogólnie to leże i przypominam drzewo Very Happy

Aure

Nie mam ochoty, nic mi się nie chce
Nie myślę o tym, po prostu jestem
Nie mam ochoty, padam na wyro
Nie myślę o tym, jestem rośliną

rofe

A czy takie zaburzenia snu są normalne? Dzisiaj totalnie nie mogłem zasnąć, a gdy już usnąłem to nie wiedziałem czy spałem czy nie, budziłem się w nocy.. Boję się, że mogę mieć jakąś depresje czy inne gówno, chociaż do takiej depresji nie mam żadnych powodów.. Sad

Psychiatra stwierdził u mnie tylko spadek serotoniny.

Aure

Skoro masz DD, to masz również Nerwice i depresję i przez to twoja derealka się utrzymuje :<

Magda

A te problemy ze snem to nie przypadkiem przez leki? / wiem, że stary post ale pisze, bo nowi ludzie i stare czytają Razz

dobryczlowiek

Nerwy szarpią to się nie śpi. Ja gdy dostałem DD w ogole nie wiedziałem co mi jest myślałem że umarłem albo że umre to po pół nocy nie spałem nawet w jednym miejscu pół minuty wyleżeć nie mogłem. Smile

Magda

Ja na początku historii (u mnie DD wywołał napada paniki po marihuanie) miałam takie jazdy, że mama siedziała ze mną aż zasnę Wink

Chodzi mi o pocżatkowe dni, kiedy jeszcze nic nie wiedziałam, nie wiedziałam co się stało, co mi jest, myślałam, ze ześwirowałam. Nigdy w życiu nie zapomnę tamtej masakry..

dobryczlowiek

Też już tak o sobie myślałem hehe. Az się łzy cisneły do oczu. Takiego stresu jeszcze nigdy nie miałem i lęku i paniki a jak to dostałem to 3 dni jeszcze jarałem i później sporadycznie też zanim zmądrzałem Smile

Magda

Serio? Ja jakbym wtedy zapaliła następnego dnia to bym sfiksowała na bank.

dobryczlowiek

No powaga. Jeszcze po tym też głupie rzeczy robiłem np piłem dużo ale po tym się czujesz tak jakbyś DD nie miała Smile

Loug

Derealizacja mija i bez względu na wszystko należy się nie poddawać!

PoSSRI

Dobry jesteś. Dostałeś drugą szansę od życia i ponownie ją marnujesz.

Loug

Nie. Widocznie tak miało być, bo Bóg samą dd nie nauczył mnie tego, co powinienem wiedzieć o życiu. Jedno jest pewne, nigdy więcej nie popełnię tego błędu i dziękuję każdego dnia (chociaż życie bywa ciężkie), że tak się stało. Tutaj nie chodzi o kwestię tego, czy jestem chory czy zdrowy, tutaj chodziło o coś głębszego. O szacunek do samego siebie a w szczególności o docenienie tego co mnie otacza. To był plan boży, inaczej nie chroniłby mnie przed ponownym zapadnięciem w tą ciężką dolegliwość - trzeba patrzeć na to od tej strony. A co do mnie, teraz jestem zatrudniony w dobrze prosperującej firmie, niedługo mam możliwość otrzymania udziałów i jakiejś stabilności finansowej i to nie byle jakiej. Wszystko przyjmuję z pokorą i walczę z podstawową przyczyną nerwicy czy depresji - rozbieżnością między celami a możliwościami (czyt. chorujesz wtedy, kiedy nie dostajesz od życia tego czego chcesz). Jedno jest pewne, nie popelnię już tych samych błędów.

Ludzie, wiara, wiara i jeszcze raz wiara. Nie lubię opowiadać głupot, ale tutaj macie dowód, że Bóg istnieje i sam to przeżyłem i przeżywam za każdym razem:

http://www.youtube.com/watch?v=N-9UT1FipJk

To nie są podstawieni ludzie, a jeżeli masz ochotę tak twierdzić to zapraszam na taką mszę, nie ważne czy jesteś wierzący czy nie...

dobryczlowiek

Ja nadal DD mam. Ale już nigdy nie popełnie tego błedy ani trawy ani prochów jedynie alko mogę się napić Smile

Te wszystkie używki chuja warte