Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy też macie myśli samobójcze?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nannto




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 13:24, 22 Paź 2008    Temat postu: czy też macie myśli samobójcze?

Czy Wam też towarzyszą uporczywe myśli samobójcze? Zapętlenie, derealizacja, lęk, poczucie braku sensu i kontroli....to wszystko prowadzi u mnie do obsesyjnej chęci skończenia ze sobą. Leczę się od kilku dni Velafaxem, czy pomoże?

Dodam, że jestem zdrową, atrakcyjną i inteligentą dziewczyną (przepraszam, ale to konieczne dla wyjaśnienia sytuacji), z bogatego domu, mam kochających rodziców, podróżuję, studiuję na renomowanej uczelni. Mimo tak dobrego statusu życiowego ledwo trzymam się "kupy". Nic nie jest takie jak dawniej....nie widzę sensu, nie rozumiem świata, zadaję sobie miliony pytań bez odpowiedzi, wszystko widzę i czuję jak przez mgłę...tak jakby już mnie nie było. Jedyne czego pragnę to pochlastać się, i choć radzę sobie z tym uczuciem (bo jak widzicie nadal żyję) to ono wciąż wraca, takie złośliwe "i tak kiedyś to zrobię"...

czy to kiedyś minie? Czy znowu będę cieszyła się życiem, każdym dniem, normalnie radziła sobie z trudnościami?

Czy kiedykolwiek pozbędę się poczucia "jestem świrem", piętna brania leków, czy założę normalną rodzinę? CZY TEN KOSZMAR WRESZCIE SIĘ SKOŃCZY?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olunia155




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 17:24, 22 Paź 2008    Temat postu:

No cóż... historia jak wiele innych tutaj.
Ale każdy potrzebuje bardzo dużo wsparcia. Czy to mija?
Tak, jak najbardziej, ale nie od razu. Powoli, etapami...Czasem bardzo powoli... i jest i nie ma, i wraca na nowo...
Na początku masz dd 24/h z ewentualnymi prześwitami. Leki mogą bardzo pomóc w ostrym stanie lęku. Obniżyć napięcie...no ale tu też jest problem bo leki uzależniają(głównie benzodiazepiny) , nie ma się co martwić na zapas, tylko warto znaleźć dobrego psychiatrę i/lub psychologa.
Ja mam już prześwity kilka godzinne, a są i dni kiedy tego nie ma wcale. Nie bój się, to prędzej czy później minie. Później zauważysz, że wracanie to najprzyjemniejsza rzecz na świecie. Po upływie czasu dd zacznie znikać.
Zajmij się tym co lubisz, pogadaj szczerze z bliską osobą, powiedz komuś. To ważne, bo dodatkowo potęgujesz napięcie ' że nikt o tym nie wie'. Komus bliskiemu Tobie...
myślę, że u Ciebie to wkracza w depresję z powodu właśnie złego samopoczucia. Psychoterapia może pomóc, bardzo. Jakie masz rozpoznanie?
trzymaj się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Śro 17:27, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nannto




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 19:02, 22 Paź 2008    Temat postu:

Dzięki Ola, właśnie wróciłam z wizyty u psychiatry/terapeuty (dwa w jednym, to chyba dobre rozwiązanie), przestraszyła się tymi moimi samobójczymi myślami i zaproponowała szpital, ale nie chcę, bo to piętno które mnie wykończy (tak czuję). No i zapieram się rękami i nogami żeby walczyć z tym gównem...poradziła mi pani doktor, żeby szukac głęboko w sobie chęci do życia, którą podobno mam (chyba rzeczywiście mam, bo robię co mogę żeby się tego pragnienia śmierci pozbyć), wierzę, wierzę, muszę wierzyć....chociaż jestem na dnie, to nadzieja, że wyjdę z tego, jeszcze gdzieś świeci. Mam zdiagnozowaną depresję i nerwicę lękową. Wyjdę z tego raz na zawsze? Będę miała normalne życie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olunia155




Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 21:51, 23 Paź 2008    Temat postu:

Też zadałam takie pytanie kiedy tutaj trafiłam. Mam zespół lękowy, jeszcze z 2 miesiące temu ostry zespół lękowy. Mój stan jest lepszy, wiem że bardzo chcesz żyć jak dawniej, ja też. Tak naprawdę Ty musisz zrozumieć to zaburzenie, zaakceptuj je. Skoro to nerwica, przyczyna musi leżeć gdzieś w Tobie. W jakimś nieuświadomionym konflikcie wewnętrznym. Przepracuj to z terapeutą.
Co mogę Ci poradzić... Nastawienie to jest 90 procent sukcesu. Chęć zmiany, bo musi taka zajść, jeśli chcesz 'zacząć normalnie żyć' .
Wiara, że będzie lepiej. Ale właśnie takie reakcje psychiki mogą powracać, kiedy nadejdą trudne sytuacje. Właśnie dlatego dobra jest psychoterapia.
Lekami możesz zlikwidować objawy, lepiej się czuć i nie masz gwarancji że nie wróci...Więc albo sama pracuj nad sobą albo z pomocą psychoterapeuty.
Zaangażuj się w coś, może wolontariat? Gdzieś gdzie możesz pomóc innym.
To jest dobra forma terapii Wink Albo jeśli masz jakieś hobby czy pasje. Wysiłek fizyczny też, wysypianie się...pozdrawiam.
Niełatwo na pewno się o tym zapomina, ale czas leczy rany. Choć myślę, że to akurat doświadczenie na całe życie zapamiętam. Taka mała ryska. ;p Trudno stało się... (głupia marihuana) o!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Czw 21:53, 23 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotreke39




Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 22:07, 23 Paź 2008    Temat postu:

Rozmawiaj z rodzicami Wink , ja niestety zyje caly czas z nimi w napieciu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nannto




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 22:44, 23 Paź 2008    Temat postu:

rodzice znają mój problem, martwią się....ale przecież nie zrozumieją tego ani nie pomogą mi. Są przy mnie, interesują się moim stanem, może troche nieporadnie próbują mnie wspierać, ale grunt że próbują. No i finansują mi terapię, co jest zasługą na wagę złota...No ale na dłuższą metę tak jak ja są bezradni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jamjest




Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 23:22, 23 Paź 2008    Temat postu:

Nannto:
Jesteś ,,zdrową, atrakcyjną i inteligentą dziewczyną'' - może się poznamy? Smile
A tak poważniej - wiesz co posiadasz, a czego nie posiadają inni naprawdę chorzy psychicznie - świadomość.Masz świadomość swojego stanu.Mówisz o rodzinie, uczelni - czy te rzeczy nie za dużo od Ciebie wymagają?Czu masz zawsze ogromne ambicje?
Zastanów się czy to, w jakim zyjesz otoczeniu nie wpływa na Ciebie w ten sposób, że jesteś z takiego domu, to musisz być najlepsza itp...

Kazdy ma myśli samobójcze..normalka, ale to tylko myśli bo wiem, że nigdy tego nie zrobisz:) bo jesteś świadoma - a jak jesteś świadoma, to jesteś zdrowa - potrzeba Ci tylko odrobiny wiary w siebie.Mnie takze powodzi się zupełnie nieźle i mam wszystko, co chcę a mimo to mam derealizację.Ale już pomalutku idzie :)Zaakceptuj siebie - ciesz się życiem, poznaj ludzi, którzy Cię zrozumieją - (na Forum juz są tacy), a wszystko minie.Pozdrowienia:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Artur




Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 0:30, 01 Lis 2008    Temat postu:

Strasznie dawno tutaj nie pisałem... Od tego czasu wiele się zmieniło. nannto, wśród twoich odczuć nie ma żadnego, którego bym nie przerabiał. Wydaje mi sie, ze obsesja popełnienia samobójstwa (głównie spowodowanym poczuciem bezsensu świata) jest raczej normalką w d/d, to podchodzi raczej pod natrętne myśli. W tym momencie możesz odetchnąć z ulgą bo gwarantuje ci, że do samobójstwa się nie posuniesz. Trzymaj się, na pewno dasz sobie radę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nannto




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 14:08, 01 Lis 2008    Temat postu: dzięki...

Dzięki kochani....jak fajnie że ktoś rozumie, tłumaczy i pomaga. Walczę dzielnie i jest coraz lepiej. Wierzę, że się uda...Dziękuję Wam:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin