Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy ktoś siebie obwinia za chorobę?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tolken24




Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 14:39, 17 Lut 2012    Temat postu: Czy ktoś siebie obwinia za chorobę?

Czy wy tez tak macie ze obwiniacie siebie za chorobę? Ja niestety tak mam, gdybynie, gdybanie, gdybanie. Objawów miałem wiele róznych, od szumów w głowie, róznych natręctw, epizody derealizacji, depresji, to przychodziło tak nagle, czesto wieczorami, gdy kładłem sie spać. Jakiś mechanizm, jakies natręctwo, zawsze winie siebie. Dlaczego? Przecież nie mogłem wiedziec, że tak sie skończy mój wyjazd nie umiem z tym żyć nie wiem ile jeszcze dam rade wolałbym umrzec niz tak zyc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz25




Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 15:28, 17 Lut 2012    Temat postu:

Kłopoty z psychiką nigdy nie są winą chorego. Ale to jak ktoś do tego pochodzi i jak z tym walczy już tak. Cały czas, za przeproszeniem, pieprzysz głupoty że jakbyś nie wyjechał to może wszystko potoczyłoby się inaczej. Jakbyś nie wyjechał to wszystko byłoby tak samo i kłopoty zaczęłyby się tylko w innym miejscu i czasie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina




Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 15:32, 17 Lut 2012    Temat postu:

Moim zdaniem niepotrzebnie nakrecasz sie ze to przez ten wyjazd. Przeraziles sie po prostu za bardzo i stało się. Jesli poziom leku u Ciebie wzrastał to tak czy siak by Cie dopadło tylko w innej sytuacji.

Ja w dniu kiedy dopadła mnie dd miałam wyjechac na działkę z chłopakiem i z rodzicami, ale zdecydowaliśmy z chłopakiem ze wolimy zostac sami. I tez mialam myśli a co by było gdybym pojechała, moze akurat by mnie nie dopadło itp itd? I doszłam do wniosku, ze nawet jesli by wtedy by mi sie to nie zdarzyło, to pewnie przy innej okazji by to wyszło, bo dd jest efektem problemów jakie miałam wcześniej tylko ich nie widziałam albo wolałam nie widziec. I mysle, ze tak samo moze byc w Twoim przypadku.

Dopoki nie przestaniesz sie obwiniac i myslec ze to przez to, to jak ma Ci przejsc? Z tym sie pogodz, a raczej skup na tym co moglo wywoałac sama dd. Nie sadze zeby to byl drink na sloncu, raczej to byl tylko katalizator dd, kolejny puzzel w ukladance.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kolia




Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 15:41, 18 Lut 2012    Temat postu:

tolken pisałeś do mnie? kolia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tolken24




Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 9:46, 19 Lut 2012    Temat postu:

tak kolia pisalem do ciebie na pw nie dostalas mojej wiadomosci?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ryczal




Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: swietokrzyskie

PostWysłany: Wto 18:36, 21 Lut 2012    Temat postu:

Tez uważam ze dd nie wzięło się z nikad.
Zaczęło się od tego ze zostawiła mnie dziewczyna. Nie wiem czemu, ale chciałem poczuć cierpienie, której sam z siebie wymusiłem. Trwało to dość długo, bo przez 2-3 miesiące, bylem obrażony na cały świat, na nią. Wpadłem w długą depresje. Ona chciała się pogodzić, ja to odrzuciłem.
Minęły 3 miesiące, w końcu zaczem walczyć z depresj. Bylo coraz lepiej, aż tu nagle poczułem puste w głowie. A po roku walki z dd nabawiłem sie szumu w uszach, i śniegu optycznego.

Mimo to nie obwiniam sie, idę dalej, z nadzieja ze kiedyś wyjdę z tego.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin