Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Depersonalizacja i ja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coldold




Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 19:56, 09 Kwi 2008    Temat postu: Depersonalizacja i ja

No to wyrzucam z siebie te negatywne emocje.
Moja historia zaczyna się jakieś 10 lat wstecz, kiedy w wieku 10 lat, spojrzałam w lustro i nie wiedziałam kim jestem, potem ataki pojawiały się sporadycznie, dziś wiszę nad przepaścią, tego co czuję nie da się opisać słowami, tylko ktoś kto to przeżywa może sobie wyobrazić koszmar tego stanu.
Nie wiem co się stało, jak do tego doszło, pewnej nocy po prostu miałam taki MASAKRYCZNY atak paniki, że myślałam, że umieram, nie wiedziałam co zrobić z rękami, nie były moje, w głowie miałam owsiankę Confused tętno gdzieś w okolicach 200, zasnęłam i obudziłam się z przeświadczeniem, że nigdy więcej nie mogę zasnąć.
Każdego wieczoru od tamtej pory mam stany lękowe, najgorszym momentem jest ten stan pomiędzy jawą, a snem, kiedy pokonam tę magiczną granicę, jest ok. ale zanim ją pokonam zazwyczaj przebudzam się z wewnętrznym krzykiem i zatrzymaniem oddechu.
Gdy coś mówię, to tak jakbym stała z boku i tego słuchała.
Codziennie widzę się po raz pierwszy, nie znam siebie, swojego ciała.
Nie wiem czy to się kiedyś skończy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coldold dnia Śro 19:57, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 10:31, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Skończy się gwarantuję Ci.... musisz tylko dojść do przyczyn tego co ten stan wywołało. Uwierz w stanach lękowych, lękach, d/d nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko ma gdzieś początek w przeszłości, w stresach, nie rozwiązanych konfliktach wewnętrznych... Nie napisałaś czy chodzisz do lekarza... czy odwiedziłaś psychiatrę/ psychoterapeutę... Jeśli nie to zrób to... Naprawdę taka wizyta pomaga... Znajdzie na forach lekarza polecanego w Twoim mieście, bo wiadomo, że lekarz lekarzowi nie równy:)

I zabieraj się do pracy nad sobą... odnajdź to co tak bardzo Cię męczy i zlikwiduj źródło Twoich dolegliwości.

Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coldold




Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 13:41, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Wiesz Kasiu, wielokrotnie starałam się dojść do przyczyny, ale nie mam pojęcia, myślę, że bez pomocy lekarza, nie będę potrafiła właściwie ocenić przeszłości.
Nie leczę się, jestem na etapie poszukiwania jakiegoś dobrego, pytam, szukam. Napisałam maila do jednej kobiety i czekam na odpowiedź.
Dziękuję za opinię, również pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 13:58, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też sama nie potrafiłam znaleźć przyczyny... Dlatego warto odwiedzić dobrego terapeutę. Poza tym bardzo często stany lękowe, d/d to po prostu kwestia charakteru, bardziej wrażliwego, podatnego na lęki... Ja w momencie kiedy nerwica zaczęła puszczać dostrzegłam, że tak naprawdę lęki miałam już wcześniej aczkolwiek nigdy nie wiązały się z d/d, atakami paniki i innymi tego typu dolegliwościami. Po prostu czasem pewne sytuacje wywoływały u mnie delikatne stany lękowe, nie przeszkadzające w normalnym codziennym funkcjonowaniu.
Dużo racji ma jeden z forumowiczów.... musimy nauczyć się być bardziej odporni na sytuacje życiowe, stawiać im czoła i nie przejmować się tym nad czym nie jesteśmy w stanie zapanować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coldold




Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 19:33, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Byłam u psychiatry, diagnoza- nerwica paniczna, depresja i depersonalizacja. Faszeruję się prochami i rozpoczynam psychoterapię, jestem dobrej myśli, choć przez pierwsze dni miałam myśli samobójcze, nie miałam siły palcem ruszyć. Ale dziś czuję się już naprawdę dużo lepiej, jedyną moją obawą jest to, że te leki mnie uzależnią, na ale nie ma co się martwić na zaś.
Pozdrawiam wszystkich, naprawdę będzie dobrze.
Polecam autosugestię, codziennie kilkadziesiąt razy powtarzam sobie "jestem szczęśliwa" chyba działa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda




Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:28, 03 Maj 2008    Temat postu:

ja tez na poczatku nie chcialam jesc lekow bo doszlam do wniosku ze to tak jakbym ćpała. ale teraz wiem ze gdyby nie one moje zycie byloby przegrane.. teraz są nowe i dobre leki, podobno nei uzalezniaja, mozna przyjmowac je latami.. ja juz bez nich nei umiem zyc i wydaje mi sie ze sie ejdnak uzaleznilam, ale jestem gotowa nawet przyjmowac je przez cale zycie, wole je jesc i zyc wmiare normalnie niz nie jesc i zyc jak w piekle . leki Ci pomoga, zobaczysz, wrocisz do rzeczywistosci, to wszystko przez te lęki, to one sprawiaja ze zycie jest koszmarem, to one paralizuja, uwierz, zaufaj lekarzowi i zobaczysz ze z czasem ebdzie lepiej, wierze w ciebie , wierze w nas Rolling Eyes zobaczysz, bedzie dobrze Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniek79m




Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: znajomy

PostWysłany: Wto 16:49, 06 Maj 2008    Temat postu:

mnie zaatakowało od poczatku wyjechalem na wyjazd majaowy i spina na maxa nie wiem skad...dziewczyna byla ze mne wiec nie mialem sie czym przyjmowac troche kłutni ale ogolnie jestem zazdrosny boje sie ze odejdzie odemnie nie potrzebnie wszyscy mówia zwiaeszam sie teraz siedze i niewiem co sie dzije kreci sie w głowie i halo nie moge sie skupic na niczym...nie chce lekarstw chodze do pscyhoterapuetyi spotr codziinie prawie i czemu to wróciło alko 1den dzien i taka masakra nie wydaje mi sie co jest grane.....pomózcie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coldold




Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 20:10, 06 Maj 2008    Temat postu:

Madziu, dziękuję za odpowiedź.
Bez leków nie dałabym rady, z resztą po co, miałabym próbować skoro polepszają mi samopoczucie.
Mój lekarz wypisując mi je mówił, że to tylko 50% skuteczności, w połączeniu z psychoterapią daje zadowalające efekty.
A wczoraj będąc na sesji u psychoterapeutki zapytała, czego oczekuję, na to ja, że wreszcie chciałabym się pozbyć ataków lęku, a ona na to, że muszę zmienić oczekiwania, bo ten lęk to coś pozytywnego, to sygnał od podświadomości, że gdzieś jest błąd, że nie dbam dostatecznie dobrze o swój umysł (?)
Bardzo mi wszystko poukładała.
Maniek naprawdę nie wiem, co Ci doradzić, ja na pewno nie jestem odpowiednią osobą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coldold dnia Wto 20:11, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 22:00, 06 Maj 2008    Temat postu:

Coldold,
mój psychoterapeuta powiedział mi to samo:) Na początku wydawało mi się to koszmarnie dziwne... później wszystko zaczęło się układac. Powiedział mi, że mój lęk to jak gdyby pochodna strachu. Kiedy czegoś się boimy i strach ten jest uzasadniony (w końcu tym strach różni się od lęku;), strach ten nas chroni to on powoduje, że np. się chowamy, uciekamy itd. Tak samo wbrew pozorom działa lęk. Lęk jest naszą obroną przed czymś czego się boimy, naszym sygnałem, że coś w naszym postrzeganiu świata jest nie tak.

Czyli ogólnie rzecz biorąc powiedział chyba coś podobnego co Twoja psycholog.... coś w tym jest:)

Pozdrawiam cieplutko!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Wto 22:01, 06 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coldold




Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 9:16, 09 Maj 2008    Temat postu:

Kasiu, ciężko pojąć, że to co nas wewnętrznie niszczy tak naprawdę jest mechanizmem obronnym, paradoks jakiś Smile
Kiedy dopada mnie atak "obcości", że się tak wyrażę, przypominam sobie w myślach swój obraz, tłumaczę, że przecież doskonale siebie znam itp. pomaga.
Pozdrawiam Ciebie również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin