Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

borderline strzyga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzyga




Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: cracovia

PostWysłany: Czw 22:41, 04 Kwi 2013    Temat postu: borderline strzyga

Cześć, zarejestrowałam się na tym forum, bo mam chyba osobowość borderline. Od 15 roku życia szlajam się po psychologach i żaden mi nie pomógł, ciągle gadali, że jestem bardzo wrażliwa. Otóż z roku na rok mi zanika empatia od tego 15 chyba roku życia, więc nie wiem... więc mam żal do lekarzy i 'rodziny', haha, nieważne, wybaczcie za moje humory, ale taki będzie ten post, pewnie trochę męczący, ale bardzo chcę tu napisać coś u Was.

No dobra, a więc odkąd sie zakochałam, czyli od 19 roku życia, czy tam 18, teraz mam 20-21 lat, to mi się strasznie pozmieniało w głowie. Od 16-17 roku cierpię na rozłamy osobowości. Nie jestem sobą, bo nie mam spójnej tożsamości to i uczucia szwankują.

Zaczęły mi zanikać uczucia. Patrzę na świat przez smutny pryzmat pustki. Szukam wielu wrażeń ciągle. A tak na prawdę to wszystko mnie nudzi. Mogłabym być najbardziej znanym celebrytą na świecie, ludzie by oglądali jak wymiotuję na chodniku lub jak moje nagie zdjęcia są w ... nie wiem... w jakimś szmatławcu, gazecie... mogłabym zabić kogoś... no i dobra, wiem, że to złe, ale ja nic nie czuję, nic mnie nie cieszy... czasem zapłaczę nad tym, że nic mnie nie porusza, ale to... nie to...

Czy ktoś tak ma? Przecież to nie ma życia wtedy. Pamiętam, że kiedyś byłam wrażliwa. Pamiętam jak kochałam mamę, takiego mojego chłopaka pierwszego, ... ale nagle wszystko się zmieniło, przestałam ufać ludziom... a zaczęło się drgawkami i paniką i lękami w wieku 15 lat. Oczywiście poszłam do psycholog, a ona, ze jestem zbyt wrażliwa. Nie. Myliła się. Mi wtedy zaczęło to zanikać.

Jako dziecko mialam potworne dzieciństwo. Moja rodzina to bagatelizuje teraz. Np. jak miałam 4 lata to rozwaliłam okno i wyszłam, a to było 1 piętro dość wysokie i wylądowałam w szpitalu. Okno rozwaliłam żelazkiem, bo nie dałam rady otworzyć, a to wszystko poprzedzone atakiem paniki, bo mama wyszła do sklepu, a ja sama w domu byłam. Nienawidzę teraz swojej matki za to. A jednak jest dla mnie ważna...

W ogóle mnie nie wolno było zostawiać samej jak byłam mała. Ale mama mnie zostawiła z pradziadkiem starym kiedyś, no i on wyszedł do piwnicy, zamknął mnie w mieszkaniu. Jako 5-latka wzięłam siekierę z paniki i waliłam w drzwi.

Teraz jestem taka sama w sumie. Zatrzymałam się na tamtym etapie rozwoju. Nie mogę być sama nigdzie, bo od razu panikuję. Ale teraz już panikuję w inny sposób. Chlałam wódę i chodziłam na imprezy. Taki brak odpowiedzialności za siebie. Impulsywne zachowania.

Nikt sie mną nie interesuje. I nie interesował. Emocjonalnie. Nienawidzę dlatego swojej rodziny, ale jestem bardzo przywiązana. Możliwe, że kocham i nienawidzę.

No i teraz ja nic nie czuję. Boli mnie głowa, ciało, takie ściśnięte. I złość mną dominuje i gniew. Nic mnie nie rusza. Czuję się jak psychopatka. Nienawidzę życia. Nienawidzę. Całe moje szczęście niszczy. Moją miłość i moją ludzkość. Jestem człowiekiem, za co tak cierpię.

To jest derealizacja. Nie masz swojej osobowości, nic nie masz. Jesteś jakby oderwany od rzeczywistości. Nieobecny. Ja tak mam.

Albo depersonalizacja. Ja nie mam swojej tożsamości. I mam zbyt bujną wyobraźnię. Wsadzam się w ramy charakterów z książek i postaci z filmów.

Czemu nie mogę wiedzieć co czuję i czemu nie mogę znać swoich uczuć, wiedzieć jakie są, nazywać je, ... czuć smutku, miłości, poczucia bezpieczeństwa...

być sobą, żyć. Wszystko jest szare i dziwne. Nie moje. Wchodzę w swoją głowę.

pozdrawiam. Jeśli ktoś to rozumie to proszę, napiszcie. Cokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aure




Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 11:26, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Może nie schizowałem sam, aż tak (wybacz za wyrazenie), ani nie mam poczucia wielu osobowości ale po części Cię rozumiem. To wszystko mogło spowodować DD i DP dlatego nie czujesz emocji, empatii a świat jest szary i pełny pustki.
Ja mam tak samo - zero perspektyw...

Przeczytaj sobie ten artykuł, mi bardzo pomógł się uspokoić jak nie wiedziałem co mi jest bo odpowiedział mi na masę pytań.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dobryczlowiek




Dołączył: 20 Lut 2013
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 15:05, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Ja cię rozumiem ponieważ sam mam DD i też mam znajomego który ma schizofrenie i byłem przy tym wszystkim jak zaczął to dostawać. Wiec kumam twoje uczucie. Hmm a co to może być nie wiem. Ja mam jedną osobowość mimo DD lecz i tak jest wszystko takie bezsensowne hehe Pozdrawiam jak coś to pisz chętnie popisze o tym Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzyga




Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: cracovia

PostWysłany: Pią 16:18, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Dzięki Wam za odp i linka

Mój chłopak chyba też to ma, tylko, że on ma skłonności do depresji to może dlatego. To bardzo wrażliwy i empatyczny czlowiek, a jest jak kłoda teraz.

A ja to od dłuższego czasu. Beznadziejne to. Mam to już chyba drugi raz w życiu, ale tym razem wydaje mi się jakby tak było zawsze. Zresztą - brak mi wspomnień o raz poczucia, że jestem tu i teraz. Raczej czuję się jakbym była wszędzie.

Aure, pokrzepia mnie to, że nie tylko mi uczucia zblakły jak i caly świat...

pozdrawiam... jeszcze tu chyba nie raz zajrzę by się pocieszyć...


Aha! - przypomniało mi się : )

Miałam ogromnie ciężki epizod nerwicy w wieku 15 lat, pisałam to chyba wyżej... w każdym razie wtedy po raz pierwszy zaczęłam się tak na prawdę mocno zastanawiać dlaczego ja to ja, patrzę na swoje ręce, i nagle taki strzał w głowe -! panika! Taka ogromna panika i lęk, trzęśliwy głos i calkowity brak panowania nad sobą. Płacz wyjący i lęk. Że ja to ja. Taka nadświadomość czy co. I bardzo twórcza wtedy byłam.

Ale po tym zdarzeniu już nigdy nie byłam normalna. Raz pojechałam do Wawy na koncert i tak się emocjonowałam, że zaczęłam rzygać na chodniku po prostu. Po prostu.

I wszystko takie wyostrzone. Jak miałam 5 lat to też tak mialam. Boże, a mi mówili, że to nerwica lękowa. Przecież to mi mózg zrypało.

Dlatego tak wiele osób cierpi po trawce, czy innych środkach odurzających jak LSD, Exstazy. Nawet po pierwszym zażyciu mogą doświadczyć bardzo silnego lęku, który możliwe jest związany z tym co odczuwają w stanie upojenia, po czym kiedy tak bardzo wystraszyli się tego, już nie tak łatwo to cofnąć. Cykl lęku zaczął się.

dzięki za linka, już wiem czemu tak mogłam mieć... ha... bo raz w zyciu tylko mając lat 14 pociągnęłam 3 razy marihuanę tylko i wtedy miałam taki stan, że niby umieram...

dobra... pozdrawiam ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Pią 16:26, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin