Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przyzwyczajenie do DR

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dżela




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:13, 17 Cze 2010    Temat postu: Przyzwyczajenie do DR

Choruję od trzech lat i niedawno zauważyłam, że nieleczona derealizacja jest już... częścią mojego życia.
Dawniej przeszkadzało mi to. Chciałam pozbyć się choroby, wydrzeć ją z siebie, żyć normalnie i czuć. Czuć. Czuć, jak każdy człowiek - zdenerwowanie, smutek itp.
Dziś jestem przyzwyczajona do derealizacji. Nie mam już wrażenia, że powoli dostaje się do mojego mózgu - ona jest już ze mną. Czasem mi pomaga : nie stresuję się, nie smucę, nie podnoszę głosu. Dzięki niej napisałam mnóstwo wierszy, piosenek, opowiadań (jestem początkującą pisarką i nie wiem jeszcze czego się chwycić)... Marwię się. Tzn, martwi się część mnie, która jest niewielka, tak niewielka, że już przestaje się liczyć, zanika. Dlaczego się przyzwyczaiłam? Dlaczego pasuje mi ten stan? Czy to znaczy, że DR zanika? A może jest aż nazbyt rozwinięta?
Proszę, odpowiedzcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:41, 17 Cze 2010    Temat postu:

Ten stan to moim zdaniem na pewno nie oznaka ustępującej D/D...

Wiem po sobie. Liczyłem na cud, że "samo przejdzie" ... Jak można się domyślić, nie jest lepiej. Mam podobne odczucia. Jak napisałem w innym temacie czuję, że D/D zabrała mi życie, sory, może dopiero zabiera? Bo jest we mnie kawałek duszy który chce walczyć, który ostatkami sił wywołuje zapomniane łzy, których nie poczułem na policzkach od bardzo dawna... Podobnie jak spontanicznego śmiechu i innych reakcji...

Piszesz, że "czasem pomaga". Owszem, mam wiele rzeczy gdzieś... po prostu zlewam pewne sprawy. Czy to "zaleta" ? Nie wiem, nie chcę tego, chcę normalnie żyć...

Dlaczego "pasuje Ci ten stan"? Powtórzę, się, to D/D tak działa, nasza podświadomość, derealizacja odbiera nam życie, świadomość. Ona nie atakuje maksymalnie od razu... Są lęki, zdenerwowanie, nadmierne zainteresowanie zaburzeniami, potem to Cię pożera, nawet nie zauważysz kiedy. Ale ona jest cwana. Na tyle, że Ty zadajesz sobie pytanie "A może tak jest jak się jest zdrowym? " , bo w końcu nie pamiętam tego stanu "normalności", wiesz tylko, że jest inaczej, że jest po prostu zajebiście... Wtedy czujesz, że oczy Ci się pocą... Jeszcze część Ciebie chce walczyć, czujesz gdzieś płomień, tę gorąc, siłę, ale nie możesz jej uwolnić...

Krótko? Moim zdaniem tak jak u Ciebie u mnie nie D/D zanika, wręcz przeciwnie. Trzeba udac się do lekarza, może terapia, leki? Musi być coś co rozbije tę szybę. To mnie trzyma.

P.S. Może podzielisz się z nami swoją twórczością? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dżela




Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 16:51, 17 Cze 2010    Temat postu:

Podzielę się, kiedyś na pewno Smile
Dzięki za rady, chyba pomyślę poważniej na temat tego lekarza Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sanitariusz




Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 23:10, 29 Cze 2010    Temat postu:

Witam.
To mój pierwszy post na tym forum. Ja zmagam się z dd od dobrych 10 lat. Leczę się, czasami jest lepiej czasami gorzej. Taj jak Dzela przyzwyczailem sie juz do tego stanu. Okazuje sie ze mozna z tym normalnie zyc, zalozyc rodzine, pracowac zawodowo choc momentami trzeba wytrwalosci. Moje objawy zaczely sie po trawce. Palilem moze z 2 razy i to wystarczylo choc niby mialem predyspozycje Smile
Pozdrawiam was.
Dziwne ze przez ostatnie 10 lat nie trafilem na takie forum. Pewnie nie szukalem. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sanitariusz dnia Wto 23:11, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz25




Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 12:52, 30 Cze 2010    Temat postu:

Dziwie się jak wiele osób na tym forum zwleka z leczeniem.Ostra derealizacja zaczęła się u mnie 2 miesiące temu i nie czekałem ani dnia z pójsciem do lekarza(inna sprawa że musiałem mieć zwolnienie lekarskie bo pracuje). Ostatnio przebywam w szpitalu gdzie starają się mi dobrać leki i choć nie jest jeszcze idealnie to czuje lekką poprawę(przede wszsytkim wyciszyłem się i unormowałem nadciśnienie które często pogłebia derealizacje i wielu z nas nie zdaje sobie z tego sprawy). Także apeluje do wszystkich by nie czekać i próbować wszystkiego żeby powrócić do normalnego świata

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Główny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin